- Pojawił się układ utrzymania pasa ruchu oraz nowy system multimedialny
- Suzuki S-Cross nadal ma znany z poprzednika silnik 1.4 Boosterjet o mocy 129 KM
- Nasze pomiary wykazały, że od 0 do 100 km/h przyspiesza lepiej niż obiecuje Suzuki
- Ten tekst pochodzi z nowego wydania "Auto Świata", które do sprzedaży trafi w poniedziałek 11 kwietnia. Dzięki naszej subskrypcji możesz przeczytać go wcześniej
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – duży i wygodny ekran multimedialny
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – drażni obsługa komputera
- Przeczytaj też:
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – ilość miejsca jak w poprzedniku
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – więcej asystentów kierowcy
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – dodatkowe 50 Nm z silnika elektrycznego
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – średnio 6,2 l/100 km
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – na autostradzie za głośno we wnętrzu
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – pewne prowadzenie
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – mocno podrożał
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – ocena
- Ocena końcowa: 5
- Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – naszym zdaniem
Poprzednik (SX4 S-Cross), produkowany od 2013 r., cieszył się dobrą opinią i nawet niezłym zainteresowaniem, ale mimo wprowadzenia w 2020 r. do napędu silnika 1.4 Boosterjet z miękką hybrydą krytykowano go za przestarzałe multimedia i brak nowoczesnych systemów bezpieczeństwa. Konieczna była zmiana, stąd w listopadzie 2021 r. zaprezentowano najnowszą generację kompaktowego crossovera, którą nazwano "S-Cross". Samochód bazuje na sprawdzonych rozwiązaniach poprzednika (m.in. takie same rozstaw osi i silnik), został jednak wzbogacony o nowe elementy z zakresu bezpieczeństwa i komfortu, zaprojektowano też od podstaw karoserię.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – duży i wygodny ekran multimedialny
Nowy S-Cross zwraca uwagę niemal pionową przednią i tylną częścią nadwozia, kwadratowymi nadkolami z tworzywa oraz chromowanymi elementami ozdobnymi z przodu i z tyłu. Także we wnętrzu czuć świeży design, choć Japończycy wbrew obecnym trendom postawili na klasyczne (czyt. wcale nie gorsze) rozwiązania. Po zajęciu miejsca za kierownicą w oczy rzuca się duży, 9-calowy ekran multimediów, który po pierwsze, umieszczony jest wyżej niż w poprzedniku, po drugie, ma przejrzyste menu oraz oferuje lepszą współpracę ze smartfonami (interfejsy Apple CarPlay i Android Auto). Nadal jednak brakuje tu wygodnego analogowego pokrętła głośności. Zmianę natężenia dźwięku można regulować dotykowo na ekranie (mało wygodnie) lub przyciskami na kierownicy.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – drażni obsługa komputera
Przeczytaj też:
- Suzuki SX4 S-Cross Hybrid 1.4 BOOSTERJET 2WD 6MT – test
- Suzuki SX4 S-Cross – trwałe auto w dobrej cenie
- Auta hybrydowe mało palą, są niezawodne i możesz je kupić już za 30-50 tys. zł
Japończycy w nowym S-Crossie nie zdecydowali się na cyfrowe zegary, postawili także na analogowe przyciski do obsługi klimatyzacji i często używanych funkcji. Takie posunięcie akurat pochwalimy, uważamy bowiem, że jest łatwiejsze w obsłudze i nie rozprasza kierowcy. Bardzo spodobała nam się pamięć wyłączenia systemu utrzymania pasa ruchu. Wielu kierowców nie lubi, gdy układ ten interweniuje, w S-Crossie wyłącza się go raz i nie trzeba dezaktywować go po każdym uruchomieniu auta. Mniej zadowoleni byliśmy z obsługi komputera podróży, którego wskazania są widoczne zarówno na małym ekranie między zegarami, jak i na dużym, od multimediów. Problematyczne było resetowanie danych o spalaniu. Zamiast dokonywać tej czynności na 9-calowym ekranie multimediów, trzeba przełożyć rękę przez kierownicę, by natrafić na mały potencjometr, umieszczony z prawej strony zegarów. Nie dość, że dostęp do niego jest niewygodny, to w dodatku kasowaniu ulega tylko wartość spalania, podczas gdy powinny także wyczyścić się dane o średniej prędkości.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – ilość miejsca jak w poprzedniku
Kto nastawia się na to, że nowy kompaktowy crossover Suzuki będzie oferował więcej miejsca w kabinie i bagażniku, może czuć się zawiedziony. Nowy S-Cross ma dokładnie taki sam rozstaw osi, jak poprzednik, i niewiele się od niego różni. Nie oznacza to jednak wcale, że jest ciasny. W obu rzędach foteli wygodnie podróżować będzie dwójka dorosłych pasażerów, a w 430-litrowym bagażniku (w nowym Qashqaiu 436 l) bez trudu zmieści się ich wakacyjny bagaż. Tylną kanapę będziemy chwalić nie tylko za ilość miejsca (indeks na nogi to aż 740 mm), lecz także ze względu na wysoko umieszczone siedzisko (370 mm) i regulowany kąt oparcia. Z kolei bagażnik – za system podwójnej podłogi i regularne kształty.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – więcej asystentów kierowcy
W nowym S-Crossie można pomarudzić na ograniczoną widoczność do tyłu (wąskie okno bagażnika), ale mniej zaradnym kierowcom z pomocą przychodzą czujniki parkowania (dostępne także z przodu) i system kamer 360 stopni z widokiem 3D z lotu ptaka. Nad bezpieczeństwem w czasie cofania czuwa także system RCTA, czyli ostrzeganie o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu. Poza nim w standardzie testowanej wersji Elegance znalazł się też czujnik martwego pola.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – dodatkowe 50 Nm z silnika elektrycznego
Pod maską nowego S-Crossa znajdziecie oferowanego od niedawna w poprzedniku 1,4-litrowego doładowanego benzyniaka wspomaganego miękką hybrydą. Głównymi elementami systemu są: starter/generator ISG 10 kW 48 V z funkcją silnika elektrycznego, litowo-jonowy akumulator i przetwornica prądu stałego (zmienia napięcie z 48 V na 12 V). Urządzenie ISG generuje dodatkowy moment obrotowy (50 Nm), który wspiera silnik benzynowy podczas ruszania i przyspieszania. Ponadto ma funkcję pracy na biegu jałowym, która eliminuje zużycie paliwa podczas wytracania prędkości. Pracę wykonywaną przez układ miękkiej hybrydy można obserwować zarówno na ekranie między zegarami, jak i na tym od multimediów.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – średnio 6,2 l/100 km
Co najważniejsze, układ MHEV w tym modelu przynosi realne korzyści, bowiem silnik świetnie reaguje na gaz niemal w całym zakresie obrotów (brak turbodziury), a poza tym jest naprawdę oszczędny. W ruchu miejskim odnotowaliśmy spalanie od 5,3 do 6,3 l/100 km (górna wartość w dużych korkach), na autostradzie samochód zużył tylko 6,4 l/100 km, a na odcinkach pozamiejskich (jazda z prędkością do 90/120 km/h) – odpowiednio – 4,8/5,3 l/100 km. Te cząstkowe wartości odczytaliśmy z komputera pokładowego, jednak nie do końca mu uwierzyliśmy, choćby dlatego, że prędkościomierz Suzuki mocno zaniżał prędkość (przy 100 km/h aż o 8 km/h). Dlatego za wiarygodny uznajemy jedynie średni wynik z naszej pętli pomiarowej (6,2 l/100 km), gdyż mierzony był metodą tankowania pod korek. Biorąc pod uwagę gabaryty pojazdu, jest to bardzo dobry wynik, zbliżony do tego, który podaje producent w folderze.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – na autostradzie za głośno we wnętrzu
Napęd Suzuki musimy jednak skrytykować za dwie rzeczy. Pierwsza dotyczy słabego wygłuszenia kabiny, gdyż przy prędkościach powyżej 120 km/h mimo jazdy na 6. biegu we wnętrzu jest głośno i by prowadzić rozmowę, trzeba podnosić głos. Drugie zastrzeżenie dotyczy obsługi biegów. Skrzynia ma krótkie i dość precyzyjne skoki, jednak załączenie poszczególnych przełożeń jest mało wysublimowane – wymaga użycia znacznej siły, a poza tym wyraźnie je słychać. Kto szuka wygody, zawsze może zdecydować się na 6-stopniowy automat, który kosztuje dodatkowe 5000 zł.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – pewne prowadzenie
Japończycy bardzo dbają o to, by ich samochody nie były zbyt ciężkie, i w tej dziedzinie S-Cross nadal bardzo dobrze wypada. Masa bogatej wersji wyposażeniowej kompaktowego crossovera wynosząca 1231 kg to dobry wynik. Niska waga wpływa oczywiście na ekonomiczność silnika, ale także na lekkość prowadzenia. S-Cross pewnie i precyzyjnie pokonuje zakręty, choć duże nierówności drogi potrafią do tylnej osi wprowadzić nieco nerwowości. To jednak typowe zachowanie auta wyposażonego w belkę skrętną. Podczas dynamicznej jazdy po łukach sztywne zawieszenie nie pozwala na znaczne wychyły nadwozia, na szczęście nie cierpi na tym komfort jazdy. Jedyne nasze zastrzeżenia względem układu jezdnego dotyczą niemałej jak tę klasę auta średnicy zawracania (11,7 m) oraz długiej drogi hamowania (ze 100 do 0 km/h po ok. 50 m). Sądzimy, że w drugim przypadku na tak kiepski wynik wpływ miały wysoka temperatura powietrza (14 stopni Celsjusza) i to, że pomiar odbywał się na zimowym ogumieniu, które jest zalecane do maksymalnej temperatury plus 7 stopni Celsjusza.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – mocno podrożał
Gdy wiosną 2020 r. testowaliśmy poprzednika z tym samym 129-konnym hybrydowym napędem, również w bogatej wersji Elegance, pojazd ten był wyceniony na kwotę 78 900 zł. Nowy egzemplarz po dwóch latach jest droższy aż o 38 tys. zł. Rozumiemy, że w ostatnim czasie samochody mocno podrożały i mamy do czynienia z pojazdem lepiej wyposażonym (w nowym modelu m.in. kamera 360 stopni, czujniki martwego pola, ostrzeganie o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu, przeciwdziałanie zjeżdżaniu z pasa ruchu), ale to niemal 50-procentowa podwyżka. Pocieszeniem dla kupujących może być wyższa aż o 37 950 zł cena konkurencyjnego Nissana Qashqaia 1.2 DIG-T MHEV 140 KM MT6 z topowym wyposażeniem Tekna.
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – ocena
Nadwozie: wygodna przestrzeń dla 4 osób, do tego pojemny i praktyczny kufer. Przeciętne materiały. Ocena: 5
Napęd: świetna reakcja na gaz, przyspieszenie o ponad 1 s lepsze niż obiecuje Suzuki, głośny silnik. Precyzyjna zmiana biegów, choć lewarek pracuje z oporem. Ocena: 5+
Prowadzenie: pewne zachowanie na zakrętach i autostradzie. Po najechaniu w łuku na studzienkę czuć nerwową reakcję tylnej osi. Ocena: 5
Multimedia: duży ekran z przejrzystym menu, świetna łączność Apple CarPlay i Android. Skomplikowane resetowanie komputera pokładowego. Ocena: 5+
Spalanie: podczas tankowania doceniamy skuteczność działania hybrydy. Spalanie: 5+
Komfort: zawieszenie jest sztywne, ale długi skok dobrze amortyzuje duże dziury nawierzchni. Ocena: 5
Koszty: Konkurencyjna cena, bogate wyposażenie i 3 lata gwarancji. Ocena: 4
Ocena końcowa: 5
Nowe Suzuki S-Cross Hybrid – naszym zdaniem
Nowy S-Cross zyskał nowoczesny wygląd, a jego wyposażenie zostało przystosowane do dzisiejszych standardów. Nie było konieczności wyposażania go w nowy silnik, skoro znany z poprzednika benzyniak zapewnia dobre osiągi i jest oszczędny. Także nie przeszkadza nam, że nowy model oferuje zbliżoną przestronność wnętrza. Szokuje jednak znaczący wzrost ceny jego zakupu.
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R4/16 + elektryczny |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa | 1373 cm3 |
Moc maksymalna | 129 KM/5500 obr./min + 13,6 KM |
Maks. moment obrotowy | 235 Nm/2000 obr./min + 50 Nm |
Skrzynia biegów/napęd | man. 6/na koła przednie |
0-100 km/h; prędkość maks. | 10,2 s; 195 km/h |
Śr. spalanie; emisja CO2 (WLTP) | 6,1 l/100 km; 139 g/km |
Poj. bagażnika/zbior. paliwa | 430-1230/47 l |
Prześwit | 175 mm |
Masa przyczepy z hamulcem/bez | 1500/600 kg |
Marka i model opon test. auta | Dunlop Winter Sport 5 |
Rozmiar opon | 215/55 R 17 |
*Pomiar hamowania wykonany na zimówkach w temp. 14 st. Celsjusza
Suzuki S-Cross Hybrid – wyniki testu
0-100 km/h | 9,1 s |
0-130 km/h | 14,7 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 7,6/9,7 s (4./5. bieg) |
80-120 km/h | 11,3/12 s (5./6. bieg) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1231/549 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 62/38 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 11,7/11,7 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 49,7 m* (opony zimowe) |
gorące | 51,0 m* (opony zimowe) |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 57 dB (A) |
przy 100 km/h | 65 dB (A) |
przy 130 km/h | 69 dB (A) |
Średnie zużycie w teście (95 okt.) | 6,2 l/100 km |
Zasięg | 760 km |
Suzuki S-Cross Hybrid – dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R4/16 + elektryczny |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa | 1373 cm3 |
Moc maksymalna | 129 KM/5500 obr./min + 13,6 KM |
Maks. moment obrotowy | 235 Nm/2000 obr./min + 50 Nm |
Skrzynia biegów/napęd | man. 6/na koła przednie |
0-100 km/h; prędkość maks. | 10,2 s; 195 km/h |
Śr. spalanie; emisja CO2 (WLTP) | 6,1 l/100 km; 139 g/km |
Poj. bagażnika/zbior. paliwa | 430-1230/47 l |
Prześwit | 175 mm |
Masa przyczepy z hamulcem/bez | 1500/600 kg |
Marka i model opon test. auta | Dunlop Winter Sport 5 |
Rozmiar opon | 215/55 R 17 |
Suzuki S-Cross Hybrid – wyposażenie
Wersja | Elegance |
7 airbagów/reflektory LED | S/S |
Klimatyzacja aut. 2-strefowa | S |
System multim./nawigacja | S/S |
Tempomat adaptac./podgrzew. fotele | S/S |
Czuj. parkow. p. i t./kamera 360˚ | S/S |
Unikanie kolizji/utrzym. pasa r. | S/S |
Dostęp bezkl./czuj. martw. pola | S/S |
Lakier metalik/felgi alumin. 17 cali | 2490 zł/S |
Suzuki S-Cross Hybrid – gwarancje/ceny
Cena podst. testowanej wersji | 116 900 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 3 lata lub 100 tys. km/12 lat |
Przeglądy | co 20 tys. km/rok |
Cena testowanego auta | 119 390 zł |
Galeria zdjęć
Historia tego modelu zaczęła się w marcu 2006 roku, kiedy zadebiutował subkompaktowy crossover SX-4 (nazwa jest skrótem od Sports X-over 4 seasons). We wrześniu 2012 roku zaprezentowano model Suzuki SX4 S-Cross-następcę SX-4. W listopadzie 2021 zaprezentowano najnowszą generację Suzuki SX4 S-Cross, którą nazwano Suzuki S-Cross.
Nowy S-Cross ma dokładnie taki sam rozstaw osi, jak poprzednik.
S-Cross ma multimedia i systemy bezpieczeństwa wg najnowszych standardów.
1,4-litrowy doładowany benzyniak o mocy 129 KM wspomagany jest układem miękkiej hybrydy o napięciu 48 V. Jednostka jest elastyczna i co najważniejsze, niezwykle oszczędna (śr. spalanie w teście 6,2 l/100 km).
Górna część deski rozdzielczej jest wykonana z twardego tworzywa. Wyróżnikiem wnętrza nowego S-Crossa jest 9-calowy ekran dotykowy.
Do często używanych funkcji przewidziano wygodne w użyciu analogowe przyciski.
Choć wiele funkcji auta aktywuje się za pośrednictwem ekranu dotykowego, to klimę obsługuje klasyczny panel.
W wersji Elegance przednie fotele mają dwustopniową funkcję podgrzewania.
Regulowany na wysokość fotel kierowcy dobrze podpiera ciało na zakrętach.
Na kanapie (z reg. kąta oparcia) optymalna przestrzeń dla dwójki dorosłych.
Kufer S-Crossa ma przyzwoite 430 l – tyle samo, co poprzednik. Po złożeniu oparć pojemność rośnie do 1230 l. Załadunek bagaży ułatwiają regularne kształty, a dzięki seryjnym relingom na dachu można przewozić przedmioty o wadze do 75 kg.
Podwójna podłoga bagażnika umożliwia uzyskanie płaskiej powierzchni (górne położenie) ub zwiększenie pojemności kufra (po wyjęciu).
Ekran komputera pokładowego (4,2 cala) obsługuje się mało wygodnym potencjometrem.
Dokładne informacje o podróży. Niestety, ich resetowanie nie odbywa się na ekranie multimediów, lecz przez potencjometr obok zegarów.
Nowością w S-Crossie jest projekcja z kamer 360 stopni.
Działanie miękkiej hybrydy można obserwować na ekranie multimediów lub na wyświetlaczu znajdującym się między zegarami.
Nowy S-Cross przekonuje także sposobem prowadzenia. Jego podwozie jest sztywne, ale komfort – zadowalający.