Niecierpliwi już za kilka dni będą mogli zdecydować się na inny, także bardzo oszczędny model. Polo BlueMotion z silnikiem 1.6 TDI/90 KM emituje zaledwie 96 g CO2 na kilometr i (według zapewnień fabryki) zużywa średnio 3,8 l/100 km. „Najoszczędniejsze, 5-miejscowe auto świata” – to oficjalne stanowisko VW.
Dwie nowe ekologiczne wersje Polo to kamień milowy w historii Volkswagena. Po raz pierwszy w aucie tej firmy system odzyskiwania energii zastosowano razem ze Start&Stop – chciałoby się powiedzieć: najwyższy czas, bo BMW używa takich rozwiązań już od ponad 2 lat.
Mimo niewielkiego zużycia paliwa klienci nie będą musieli rezygnować z rzeczy, do których zdążyli się już przyzwyczaić. Polo 1.6 BlueMotion będzie dostępne nawet w topowej odmianie Highline, m.in. z aluminiowymi felgami, czujnikami ciśnienia w ogumieniu oraz sportowymi siedzeniami. A ponieważ w stosunku do poprzednika Polo oferuje także znacznie więcej miejsca, niektórzy mogą zapytać: to po co w ogóle kupować Golfa?
W porównaniu do 4. generacji najnowsze Polo tylko nieznacznie się wydłużyło (plus 3,6 cm) i poszerzyło (o 3,2 cm), za to jest o 1,3 cm niższe. Efekt? Samochód wygląda bardziej dynamicznie, a dzięki nieprzekroczeniu 4 m długości pozostaje zwrotnym miejskim pojazdem. Tak jak w przypadku Golfa, mocniejsze wersje są wyposażone w preselekcyjną, 2-sprzęgłową skrzynię DSG.
Polo jest trzecim po Scirocco i Golfie pojazdem, który wyszedł spod ręki włoskiego stylisty Waltera de Silvy. W pierwszym kontakcie wygląda jak ciut mniejszy Golf (zwłaszcza gdy patrzymy na auto z przodu). Dzięki wzmocnieniu karoserii i wprowadzeniu kilku dodatkowych elementów wyposażenia (m.in. ESP i 6 airbagów w standardzie) VW obiecuje 5 gwiazdek w Euro NCAP.
Podstawowy model kosztuje w Niemczech 12 150 euro – z niecierpliwością czekamy na polskie ceny.
Podsumowanie
Ładne, nowoczesne auto, bardzo podobne do większego Golfa. Że też Volkswagen nie boi się wewnętrznej konkurencji! Podstawowa wersja nowego Polo jest w Niemczech droższa tylko o 100 euro od swojego poprzednika, i to mimo bogatszego wyposażenia. Mamy nadzieję, że nie jest to wyłącznie prezent dla korzystających z premii środowiskowej Niemców i w Polsce cena auta także znacząco nie wzrośnie.