Części, takie jak tłoki i korbowód, zostały zoptymalizowane. Zastosowano koło jednomasowe, lżejsze o 8 kg. Zamiast 4x4 – napęd na tył. Również w celu ograniczenia masy układ wydechowy wykonano z tytanu. W tylnej osi zainstalowano blokowany mechanizm różnicowy. Hamulce ceramiczne należą do wyposażenia seryjnego, a za dopłatą można dostać mały akumulator litowo-jonowy, zastępujący ołowiowy i dający kolejne ponad 10 kg oszczędności masy. Pokrywa przednia z włókien węglowych to standard, podobnie jak obudowa lusterek – wykonane z tego tworzywa błotniki to opcja. Inne zabiegi redukujące masę: części układu jezdnego i drzwi zrobiono z aluminium, tylną i boczne tylne szyby – z poliwęglanu.
Dzięki temu GT2 RS waży 1370 kg, tyle samo co 450-konne GT3 RS, ale w przypadku GT2 RS współczynnik masy do mocy wynosi ambitne 2,2 kg/KM.
A co z tego wynika? Choć to Porsche daje się bez większych problemów użytkować w ruchu ulicznym, dopiero na torze czuje się w swoim żywiole. Wtedy udowadnia, że ma więcej genów wyścigowych niż „cywilnych”. Każdy impuls przekazany za pośrednictwem kierownicy przekłada się błyskawicznie na zmianę kierunku. 19-calowe koła z oponami 245/35 z przodu i 325/30 z tyłu precyzyjnie zachowują tor jazdy. Na prostych RS fantastycznie przyspiesza. Gdy przy 100 km/h dociśnie się pedał gazu do podłogi, już po 6,3 s osiągnie się prędkość 200 km/h.
Auto hamuje niezwykle skutecznie i bez fadingu. Na szczęście, bo produkcję GT2 RS ograniczono do 500 sztuk.