Z daleka Panamera Sport Turismo, w skrócie ST, nie wygląda jakoś szczególnie atrakcyjnie. Jeśli stoimy w odpowiednio dużej odległości, z profilu ten model wygląda jak hatchback. Trochę przypomina mi BMW serii 1. Oczywiście nie jest specjalnie trudno zauważyć, że to jednak duży samochód i na dodatek Porsche. Długa maska, wyłupiaste reflektory i linia tylnej części narysowana tak, by choć trochę nawiązać do designu 911-tki – tego nie da się pomylić z żadną inną marką. Podoba mi się też kolor lakieru: czerwień. Jasno wskazuje, że GTS to nie jest auto rodzinne. Wręcz przeciwnie – to samochód, który uwielbia szybka jazdę.
Porsche Panamera Sport Turismo GTS – silnik to podstawa
Oczywiście w wersji GTS wygląd to jedno, ale dla mnie liczy się przede wszystkim to, co upchnięto pod ładnie ukształtowaną blachą. Szczególnie z przodu. A mamy tu nie byle co, bo silnik 4.0 V8, który dzięki turbo osiąga 460 KM. To o 20 KM więcej niż w Panamerze 4S. Oczywiście standardem jest też napęd na obie osie, a także skrzynia PDK, czyli po prostu dwusprzęgłowy automat. Oczywiście ta różnica mocy nie gwarantuje dramatycznej poprawy osiągów. Otóż 4S w standardowej wersji setkę osiąga w 4,4 s, a z pakietem Sport Chrono o 0,2 s szybciej. W GTS-ie sportowa modyfikacja to standard, więc każde auto w tej wersji potrafi rozpędzić się do 100 km/h w 4,1 s. Nieźle.
Jak już jestem przy silniku, warto wspomnieć o jeszcze kilku rzeczach. Po pierwsze, potrafi on świetnie brzmieć! Aby uzyskać odpowiedni klang, trzeba skorzystać z wirtualnego przycisku pojawiającego się na ekranie systemu multimedialnego. Warto go użyć, jeśli jesteśmy fanami dobrego brzmienia. Warto też przetestować tryb ręcznej zmiany biegów skrzyni PDK – towarzyszą temu bardzo miłe dla ucha efekty dźwiękowe. Co więcej, silnik Porsche nie tylko gwarantuje doskonałe przyspieszenia, ale też potrafi być bardzo ekonomiczny. Może nie jest to najważniejsza cecha dla osoby, która wydaje ponad 600 tys. na samochód (albo niemal milion – tyle kosztowało auto testowe z dodatkami), ale warto ten fakt odnotować: na drodze szybkiego ruchu Panamera GTS potrafi spalić... około 8 l/100 km! Jak oni to robią?
Porsche Panamera Sport Turismo GTS – nie jest komfortowa
Bagażnik o pojemności większej niż w zwykłej Panamerze o 25 litrów sugeruje, że mamy do czynienia z samochodem z natury praktycznym. Tym bardziej, że dostęp do tej powiększonej przestrzeni ładunkowej jest łatwy, bo mamy dużą, unoszoną ku górze pokrywę. Tylko że na tym rodzinne cechy GTS-a się kończą. Niektórzy twierdzą, że ten model wypełnia lukę między 4S a Turbo, ale ja tak nie uważam. Moim zdaniem to klasa sama dla siebie. Turbo bywa bardziej cywilizowane niż GTS (jest po prostu szybkie), z kolei 4S to będzie właśnie rodzinna Panamera ST. Czym jest więc GTS?
Popatrzmy. Jego zawieszenie jest obniżone o 1 cm w porównaniu z 4S, ma sztywniejsze amortyzatory, a w naszym testowym egzemplarzu – system PDCC Sport, czyli zawieszenie, które pozwala uzyskać jeszcze większą przyczepność w ekstremalnych warunkach, np. na torze. Kolejny dodatek to tylna oś skrętna, dzięki której auto może skręcać stabilniej przy dużych prędkościach i zwinniej manewrować przy powolnej jeździe. Na deser, w ramach seryjnego pakietu Sport Chrono, mamy sekwencję startową oraz umieszczone na kierownicy pokrętło, które pozwala wybrać tryb jazdy. Aż się prosi, by to wszystko wykorzystać.
Porsche Panamera Sport Tursimo GTS – na bardzo długie trasy, ale nie tylko
Z powyższego opisu wynika, że Panamera w wersji GTS to wprawdzie kombi, ale na wskroś sportowe. Owszem, tak właśnie jest. Niektórzy powiedzą, że tak duże i ciężkie auto nie nadaje się na tor i może przyznam im trochę racji. Masę tę czuć na zakrętach, ale nie tak bardzo, jak można by się spodziewać. Szczerze mówiąc sądzę, że kierując GTS-em w ustawieniu Sport Plus można naprawdę czerpać mnóstwo frajdy z jazdy. Bo czy np. Bentley Continental jest lżejszy? Nie bardzo. Panamera GTS uwielbia zakręty, mimo napędu 4x4 potrafi wchodzić w poślizg (po odłączeniu elektroniki, która nas nadzoruje), chętnie przyspiesza i z uwagą wsłuchuje się w nasze polecenia: czy to to ruchy pedału gazu, czy korekty dokonywane na kierownicy. To niesamowite, że kombi może jeździć aż tak dobrze.
Gdy opuszcza się bezpieczne otoczenie toru, popadamy jednak w zadumę. W Polsce, jeżdżąc po publicznych drogach, nigdy nie uwolnimy pełnego potencjału Panamery ST GTS. Nawet autostradowe 140 km/h to dla niej prędkość, przy której auto wyraźnie się dusi. Lepiej jednak u nas nie eksperymentować z osiągami. Łatwo o przekroczenie prędkości.
Porsche Panamera Sport Turismo GTS – czy warto je kupić?
Oczywiście, o ile ktoś jest entuzjastą motoryzacji. Jeśli nie bardzo, wystarczy tańsze 4S – też jest szybkie. Tymczasem GTS to samochód dla wybrańców, którzy wiedzą, po co sięgają. Rodzina nie będzie z niego zadowolona, bo nie jest to wariant stworzony z myślą o wygodnych podróżach na wakacje. To samochód dla kierowcy.
Porsche Panamera Sport Turismo GTS – dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 3996 cm3, V8, turbo benz. | |
Moc | 460 KM przy 6000-6500 obr./min | |
Moment obrotowy | 620 Nm przy 1800-4500 obr./min | |
Skrzynia biegów i napęd | 8-biegowy automat PDK, napęd 4x4 | |
Prędkość maksymalna | 289 km/h | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,1 s | |
Średnie zużycie paliwa | 10,6 l/100 km (producent) | |
Masa własna | 2025 kg | |
Cena | 655 870 zł |