Pierwszym wrażeniem, jakie mieliśmy po zajęciu miejsca w środku, było to, że fotele są zbyt twarde. Poza tym deska rozdzielcza sprawiała wrażenie smutnej - duże połacie czarnego, matowego plastiku pokazały swoją przewagę nad innymi rozwiązaniami dopiero podczas jazd w słoneczne dni, gdy inni kierowcy musieli przyzwy- czaić się do widoku odbicia deski rozdzielczej w przedniej szybie.
Przebieg 25 tys. km to dla nowoczesnego samochodu, jakim bez wątpienia jest Fabia, niezbyt dużo. Oceniamy, że kres jednostki napędowej w tym przypadku zostanie osiągnięty dopiero po około 250 tys. km.
Jednak nawet przez tak krótki okres intensywnej eksploatacji (łącznie przejechaliśmy autem ponad 26 tys. km w pięć miesięcy) na jaw wyszły drobne mankamenty, rozwiązania nie do końca przemyślane przez inżynierów Skody.
Auto było wyposażone w fabryczny radioodtwarzacz. Jego obsługa wydawała się prosta, żaden z testowych kierowców nie pokusił się o zajrzenie do instrukcji. Efekt: o tym, że auto jest wyposażone w panel przeciwkradzieżowy dowiedzieliśmy się przypadkowo mniej więcej w połowie testu. Jego użycie było jednak kłopotliwe - nieregularny kształt z mocno zarysowaną sztycą sprawiał, że noszenie go w kieszeni (mimo małych rozmiarów) było niewygodne.
Niewielkim, ale uciążliwym minusem Fabii Combi był brak wykończenia dolnej części siedziska tylnej kanapy
Wystająca gąbka po przewiezieniu kilku ładunków wyglądała po prostu nieestetycznie. Szkoda też, że po rozłoże- niu tylnej kanapy nie tworzy się równa powierzchnia.
Pomocne za to okazało się gniazdo 12V w bagażniku - pozostawienie lodówki turystycznej we wnętrzu nie stanowiło żadnego problemu.Kolejna rzecz, która nie do końca nam się podobała, to małe prawe lusterko.
Z niezrozumiałych względów ten pomysł jest kopiowany w większości samochodów firm należących do koncernu Volkswagena. Szkoda też, że obok elektrycznych szyb w tej wersji lusterka zewnętrzne były regulowane ręcznie.
Przy tej cenie auta zasługuje to na minus
Po przejechaniu testowego dystansu nie zauważyliśmy natomiast żadnych oznak zmęczenia materiałów służących do wykończenia wnętrza - ani siedzenia, ani dywaniki nie miały żadnych eksploatacyjnych uszkodzeń.
Nie było też słychać żadnych stuków czy trzasków, które mogłyby sugerować niewłaściwy montaż deski rozdzielczej. Jazdy testowe odbywały się w różnych warunkach klimatycznych.
Na początku działanie nawiewów Fabii było bez zarzutu. I chyba pozostałoby tak do końca, gdyby nie nadeszła ostra zima. Wtedy okazało się, że "zapocone" szyby wymagają długiego czasu na odparowanie i na krótkich trasach w ogóle nie dochodzą do stanu normalnej przejrzystości.
Aby we wnętrzu zrobiło się ciepło, trzeba było także odczekać dłuższą chwile
Po części dzieje się tak za sprawą trudniejszego do ogrzania nadwozia kombi, jednak sam system ogrzewania przy silniku wysokoprężnym jest średnio wydajny. Twarde, jak się początkowo wydawało, fotele doskonale sprawdzały się na długich trasach.
Dwupłaszczyznowa regulacja kolumny kierownicy w połączeniu z regulacją fotela kierowcy na wysokość ułatwia znalezienie właściwej pozycji nawet najmniejszym osobom. Fabią byliśmy m.in. nad Jeziorem Bodeńskim w Niemczech i w Chorwacji.
Nie wypadało też nie pojechać do macierzystego kraju auta i nie odwiedzić przy okazji Pragi. Na dłuższych trasach Fabia zachowywała się znakomicie. Jedynie pasażerowie tylnej kanapy narzekali trochę na zbyt pionowe ustawienie jej oparcia, co przy kilkugodzinnej podróży bywało męczące.
Najmocniejszym punktem tego samochodu bez wątpienia jest doskonały silnik
100-konną, dieslowską jednostkę napędową aż trudno utrzymać w ryzach (właśnie dlatego au-to jest seryjnie wyposażone w kontrolę trakcji). Wiedzieliśmy, że to dobry silnik, jednak 25 tys. km przejechanych Skodą sprawiło, że mieliśmy problemy, by przesiąść się do innego auta. Silnik jest prawie idealny! Jego żwawość sprawiła, że zrobiliśmy się podejrzliwi.
Przebadaliśmy auto na hamowni. Wynik był zaskakujący - przy przebiegu 15 tys. km mierzona na kołach moc była wyższa od podawanej przez producenta o 8 KM! Nic więc dziwnego, że testowa Fabia z łatwością rozpędzała się na niemieckich autostradach do ponad 200 km/h (licznikowych), budząc zaciekawienie wśród innych kierowców.
Pokonanie autostradowego dystansu 1000 km w czasie poniżej 8 godzin (a więc ze średnią prędkością ponad 125 km/h) skończyło się średnim spalaniem na poziomie 6,5 litra na 100 km! Maksymalny wynik, jaki udało nam się uzyskać w mieście, to 7,5 litra - przejechanie 20 km zabrało nam wówczas ponad 2,5 godziny.
W tym idyllicznym obrazie jest też odrobina goryczy - hałaśliwość
Przy prędkości ponad 130 km/h w aucie mogłoby być trochę ciszej. Wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach sprawił, że samochód idealnie nadawał się też do jazd miejskich, bez konieczności częstej zmiany biegów. Skrzynia przez cały czas pracowała precyzyjnie, ale trochę haczyła. Niezbyt wygodny jest też uchwyt drążka zmiany biegów.
Sprężyste zawieszenie Fabii nieźle radzi sobie z wybieraniem nieregularnych nierówności. Mimo niekorzystnych warunków pracy (głównie dziurawe, warszawskie ulice) nic nie zostało uszkodzone i nie wymagało żadnych interwencji serwisu. W pełni załadowane auto miało lekkie tendencje do nadsterowności, nie wpływające jednak na bezpieczeństwo prowadzenia.
Przez 25 tys. kilometrów auto spisywało się prawie bez zarzutu
W letnie, upalne popołudnie posłuszeństwa odmówiły elektrycznie sterowane szyby. Pod koniec testu w odstępie tygodniowym przepaliły się żarówki świateł mijania (koszt wymiany obu 50 zł).
Przy okazji prze-konaliśmy się, że ich wymiana nie stanowi problemu i niewymaga rozbrojenia połowy samochodu. Innych usterek nie zanotowaliśmy.Fabia Combi TDi to doskonałe auto, którego drobne niedociągnięcia nie wpływają na naszą bardzo pozytywną ocenę.
Jedyną bolączką jest cena
Za samochód segmentu B+ ponad 55 tys. złotych, bez klimatyzacji, to za dużo. Jednak wysoka cena zakupu jest rekompensowana niskimi kosztami eksploatacji. Ubezpieczenie w cenie auta, tani pierwszy przegląd po 15 tys. km sprawiają, że Fabia to bardzo korzystny wybór, jeśli roczne przebiegi będą odpowiednio duże (jak przedstawiają się koszty utrzymania Fabii 1.9 TDi w porównaniu z 1.4 16V 100 KM przedstawiliśmy w numerze 37/2001).
Jak z każdym dobrym przyjacielem, żal było się rozstawać z Fabią. Spore nadwozie, świetne zawieszenie oraz dynamiczny i bardzo oszczędny silnik sprawiły, że bardzo szybko zapominaliśmy o kilku drobiazgach.
Galeria zdjęć
Przyjaciel na długie lata
Przyjaciel na długie lata
Przyjaciel na długie lata
Przyjaciel na długie lata