Artykuł został pierwotnie opublikowany 14.07.2020 r.
- Obecnie w salonach Renault dostępna jest 2. generacja Captura. Ceny od 69 900 zł
- Nowy Captur jest dłuższy o 11 cm i ma rozstaw osi zwiększony o 3 cm
- Bazowa jednostka 1.0 TC e/100 KM jest wystarczająca do miasta, za słaba w trasie
Francuskie auta słyną z komfortowych zawieszeń, oryginalnej stylistyki, nietypowych rozwiązań technicznych oraz wysokiego standardu wyposażenia. Nie inaczej jest z 2. generacją Captura – miejskiego crossovera Renault – która wjechała do salonów pod koniec 2019 r. Ten popularny pojazd z Francji (w latach 2016-19 poprzednik sprzedawał się w liczbie blisko 4 tys. sztuk rocznie) w najnowszym wydaniu zaskakuje czymś jeszcze – przestronnym i funkcjonalnym wnętrzem. Zobacz nasz test Renault Captur 1.0 TCe.
Nowa platforma CMF-B sprawiła, że jest dłuższy od poprzednika aż o 11 cm, ale jego rozstaw osi zwiększono o 3 cm. Dzięki temu w 4,3-metrowym nadwoziu wygodnie mogą podróżować cztery dorosłe osoby. Docenią one nie tylko dużą (jak na segment miejskich crossoverów) ilość miejsca, lecz także przyjazne wnętrze Renault Captur 1.0 TCe. Kierowcy i przedniemu pasażerowi spodobają się: obszerne i wygodne fotele, estetycznie wykończona deska rozdzielcza z dużym schowkiem w postaci szuflady oraz dwa cyfrowe ekrany (seryjny 7-calowy od zegarów, w opcji – 9,3-calowy od multimediów). W wersji Intens na podróżnych czekają 2-strefowa klimatyzacja z nawiewami dla tylnych pasażerów i aż 4 gniazda USB.
Przeczytaj też:
Bagażnik: wymiary i ładowność w Renault Captur 1.0 TCe
Ciekawie prezentuje się także bagażnik, który imponuje zarówno pojemnością, jak i funkcjonalnością. Dzięki regulowanej wzdłużnie kanapie (zakres 16 cm) kufer może mieć pojemność od 422 do 536 l, a po złożeniu oparć oferuje maksymalnie 1275 l. Podwójna podłoga pozwala utrzymać w nim porządek (drobne przedmioty lądują w dolnej części), a ponadto, gdy znajduje się w górnym położeniu, tworzy wraz ze złożonymi oparciami kanapy płaską powierzchnię, ułatwiającą załadunek długich bagaży. Przyzwoicie wygląda też rzeczywista ładowność (467 kg). Zastrzeżenia mamy jedynie do wysoko położonej krawędzi załadunku (77 cm) i słabej widoczności do tyłu. W drugim przypadku na szczęście pomóc może kamera, w którą wyposażony jest Renault Captur 1.0 TCe.
Renault Captur 1.0 TCe – mocno wibruje na wolnych obrotach
Trzycylindrowy benzyniak ma niewielką pojemność (999 ccm) i rozwija moc aż 100 KM. Dzięki doładowaniu w dolnym zakresie obrotów jest dość żwawy i w mieście okazuje się wystarczający. Renault Captur 1.0 TCe w trasie z tym silnikiem też nie będzie zawalidrogą, ale reakcja na gaz na 5. biegu, zwłaszcza gdy podróżuje się w czwórkę, jest słaba. Także brak 6. biegu nie sprzyja, gdyż przy prędkościach autostradowych mała i wysilona jednostka przestaje być ekonomiczna (nawet 8 l/100 km). Mimo braku 6. biegu auto zaskakuje dobrym wyciszeniem. Głośno robi się w kabinie tylko, gdy przyspieszamy, a nieprzyjemnie wręcz, gdy stoimy przed światłami. Wibracje silnika na wolnych obrotach potrafią wprawić w drgania całą karoserię.
Renault Captur 1.0 TCe zaskakuje dobrą przyczepnością na zakrętach, stabilnością przy autostradowych prędkościach i niezłym komfortem jazdy. Ma atrakcyjną cenę (1.0 TCe od 69 900 zł), a jego bazowa wersja Zen imponuje poziomem seryjnego wyposażenia.
To nam się podoba: dużo miejsca dla 4 pasażerów, pojemny kufer, przesuwana kanapa, dobre prowadzenie i komfort, cena, dostępna wersja z fabrycznym LPG.
To nam się nie podoba: wibracje silnika, precyzja wyboru przełożeń, widoczność do tyłu, czułość asys. pasa ruchu, 2 lata gwarancji.
Renault Captur 1.0 TCe – podsumowanie
To już nasz trzeci test nowego Captura. I choć tym razem miał podstawowy silnik 1.0 (poprzednio 1.3 T 130 i 155 KM), to nadal uważamy, że Captur II to udana konstrukcja. Auto ma przestronne i funkcjonalne wnętrze, nieźle się je prowadzi i jest dostępne w rozsądnej cenie. Silnik 1.0/100 KM odradzamy rodzinom, bo przy czterech osobach jest za słaby. Renault Captur 1.0 TCe jest dobry dla singli, którzy większość przebiegu pokonują w mieście.
Wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 4,3 s |
0-100 km/h | 11,9 s |
0-130 km/h | 19,9 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 9,6 s (na 4. biegu) |
80-120 km/h | 15,9 s (na 5. biegu) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1284/467 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 59/41 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 11,6/11,7 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 37,7 m |
gorące | 37,9 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 57 dB (A) |
przy 100 km/h | 65 dB (A) |
przy 130 km/h | 68 dB (A) |
Spalanie testowe (95 okt.) | 6,5 l/100 km |
Zasięg | 740 km |
Dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R3/12 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie/napęd rozrządu | wtrysk wielopunkt./łańcuch |
Pojemność skokowa (cm3) | 999 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 100/5000 |
Maks. mom. (Nm/obr./min) | 160/2750 |
Skrzynia biegów/napęd | man. 5/przedni |
0-100 km/h (s)/v maks. (km/h) | 13,3/173 |
Śr. spalanie WLTP (l/100 km) | 5,9-6,2 |
Emisja CO2 (g/km) | 133-139 |
Masa przyczepy z hamulcem/bez (kg) | 1200/750 |
Poj. bagażnika/zb. paliwa (l) | 422-536-1275/48 |
Marka i model opon test. auta | Continental EcoContact 6 |
Rozmiar opon | 215/60 R 17 |
Wyposażenie
Wersja | Intens TCe 100 |
Klima aut./unikanie kolizji | S/S |
Światła LED przód i tył/auto hold | S/500 zł |
Przesuwana kanapa/kamera 360° | S/2000 zł |
System multimedialny z nawigacją | S |
Ładowarka induk./elem. ozdobne | 300/800 zł |
Dostęp bezklucz./tryby jazdy | S/1000 zł |
Lakier metalik/alufelgi 17 cali | od 2000 zł/S |
Gwarancje/cena
Cena wersji Intens 1.0 TCe | 78 900 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 2 lata/12 lat |
Przeglądy | co 30 tys. km/rok |