Coraz częściej klienci stawiają na wygląd auta, a nie praktyczność. Dlatego dobrze sprzedają się crossovery, a vany są passé. Czyżby więc Renault, kierując się modą, postanowiło po 20 latach produkcji Scénica zmienić koncepcję jego budowy? A może nazywanie go crossoverem to tylko marketingowy zabieg?
Scénic urósł, ale i zmężniał. Dłuższe, szersze i wyższe nadwozie jest bardziej muskularne. To typowa cecha crossoverów, podobnie jak większy prześwit. Renault uzyskało go za pomocą dużych, 20-calowych kół (standard we wszystkich wersjach). Za to mocno pochylona przednia szyba i trójkąty umieszczone za słupkiem to elementy znane z vanów (np. z większego Espace’a).
Dzięki wysoko zamontowanym siedzeniom zajmowanie miejsca za kierownicą Scénica jest bardzo łatwe. Fotele są obszerne, a do tego dobrze podpierają ciało na zakrętach. Oprócz funkcji podgrzewania potrafią także skutecznie masować. Kierowca doceni też dobrą widoczność do przodu. Niestety, do tyłu nie jest najlepsza, ale podczas cofania można wspomóc się czujnikami, kamerą lub systemem automatycznego parkowania.
Renault Scenic - z tyłu mało miejsca
Spodziewaliśmy się, że skoro nowy model urósł, to powinno być więcej przestrzeni we wnętrzu. I jest to po części prawda. Z przodu każdy, bez względu na wzrost, znajdzie optymalną dla siebie pozycję. Miejsca przybyło również w bagażniku – powiększono go o dodatkowe 36 l, dlatego też z pojemnością 506 l bez trudu pozwoli przewieźć wakacyjny bagaż 5-osobowej rodziny. Niestety, mamy wrażenie, że ubyło przestrzeni w 2. rzędzie siedzeń, bowiem dorosłe osoby nie będą tam wygodnie podróżowały. Składane stoliki, umieszczone „na plecach” przednich foteli, oraz panoramiczne okno dachowe ograniczają przestrzeń na nogi i nad głową.
W stosunku do poprzednika zrezygnowano z tyłu z trzech wąskich foteli i zastosowano kanapę dzieloną w układzie 1/3-2/3. Uważamy, że nowe rozwiązanie zapewnia lepszą wygodę podróżowania, a ponadto jest praktyczniejsze. Fotele nadal można niezależnie przesuwać, ale nowością jest składanie oparć od strony bagażnika. Wystarczy nacisnąć jeden z trzech przycisków, a elektryka obniży zagłówek i zwolni zamek blokujący oparcie. Czynność można wykonać dla poszczególnych foteli lub obu naraz.
Do napędu testowanego auta zastosowano downsizingową czterocylindrową jednostkę 1.2. Trzeba przyznać, że 130-konny benzyniak początkowo zrobił na nas świetne wrażenie. Po pierwsze, równomiernie przyspieszał (nie było czuć efektu gwałtownego przyrostu mocy, typowego przy zastosowaniu turbiny), po drugie – świetnie go wyciszono. Niestety, dobry obraz został zaburzony po wjeździe na autostradę i podczas pomiarów spalania. Reakcja silnika na dodanie gazu na 6. biegu była znikoma (konieczna redukcja), a po przejechaniu pętli pomiarowej okazało się, że zamiast obiecanych przez producenta 5,8 l/100 km auto zużyło aż 8,0 l/100 km. Pewnym usprawiedliwieniem tak dużego spalania może być to, że w dniu pomiaru mocno padał deszcz w połączeniu z wichurą.
Renault Scenic - 20-calowe koła nie są takie straszne
Zastosowanie kół o dużej średnicy korzystnie wpłynęło na wygląd samochodu, ale przed testem mieliśmy obawy, czy nie ograniczy to komfortu jazdy lub nie zwiększy znacząco kosztów wymiany opon na zimowe. W pierwszej kwestii uspokajamy: 20-calowe koła otrzymały wysoki profil 55 (co oznacza, że bok opony ma 107 mm) – to wystarczająca wartość, żeby dobrze pochłaniać nierówności drogi. Zastosowanie jednego rozmiaru kół we wszystkich wersjach Scénica pozwoliło łatwiej wypracować dobry komfort resorowania. Jedynie szybko po sobie następujące nierówności drogi (np. łaty asfaltu) wprowadzają niepotrzebną nerwowość zawieszenia. A jeśli chodzi o koszty, to Renault wynegocjowało z trzema dostawcami ceny 20-calowych opon na poziomie kosztu zakupu kół w rozmiarze 17 cali.
Renault Scenic - to nam się podoba
Wygodna pozycja za kierownicą, łatwe zajmowanie miejsca, pojemny kufer, możliwość aranżacji wnętrza, silnik z turbo cichy i równomiernie rozwija moc, kpl. asystentów na pokładzie.
Renault Scenic - to nam się nie podoba
Mało przestrzeni w drugim rzędzie foteli (na nogi i nad głową), nerwowe zachowanie na szybko następujących po sobie nierównościach poprzecznych, obsługa klimatyzacji przez tablet.
Renault Scenic - nasza opinia
Ten test pokazuje, że zaciera się różnica między crossoverem a vanem. Oba typy aut mają zbliżone gabaryty, wysoko się w nich siedzi i oferują możliwość aranżacji wnętrza. Uważamy jednak, że nazywanie nowego Scénica crossoverem to przesada. Choć ma większy prześwit i nie zachwyca już przestronnością, to nadal ma rozwiązania zarezerwowane tylko dla vanów.
Renault Scenic - dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benzynowy/R3/12 |
Pojemność skokowa | 1197 cm3 |
Moc maksymalna | 130 KM/5500 obr./min. |
Maks. moment obrotowy | 205 Nm/2000 obr./min. |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,4 s |
Prędkośc maksymalna | 190 km/h |
Elastyczność 60-100/80-120 km/h | 8,5 s (4.bieg)/20,2 s (6.bieg) |
Średnie spalanie testowe | 8,0 l/100 km |
Skrzynia biegów/napęd | ręczna 6-biegowa/przedni |
Pojemność bagażnika | 506-1554 l |
Długość/szerokość/wysokość | 4407/1866/1645 mm |
Rozstaw osi | 2734 mm |
Poziom hałasu 50/100/130 km/h | 57/63/67 dB |
Droga hamowania 100-0 km/h (z/g) | 38,7 m/38,6 m |
Masa własna/ładowność | 1524 kg/356 kg |
Gwarancja mechaniczna/perforacyjna | 2 lata/12 lat |
Przeglądy | co 30 tys. km lub rok |
Cena test. wersji/cena po doposażeniu | 97 900 zł/114 500 zł |