Samochody z europejskiej fabryki łatwo rozpoznać po napisie na klapie bagażnika VVT-i (w ten sposób Toyota akcentuje, że silnik ma zmienne fazy rozrządu). Ale nie tylko literki na klapie są wyróżnikiem Yarisów rodem z Valenciennes.
W europejskich wersjach ładniej wykończone jest wnętrze; materiały tapicerskie oraz plastiki są wysokiej jakości. Niewielkie rozmiary zewnętrzne nie przeszkadzają, by Yarisem jeździli wysocy pasażerowie.
Nawet osoby o wzroście dochodzącym do 190 centymetrów nie będą narzekać na brak miejsca na głowę. Dotyczy to zarówno przednich, jak i tylnych siedzeń.
Z tyłu dokuczliwa jest ograniczona przestrzeń na kolana
Problem występuje na szczęście tylko wtedy, gdy kanapa, którą można złożyć w całości, jest przesunięta do przodu o 15 centymetrów w celu powiększenia bagażnika. Przy jej normalnym położeniu sytuacja ulega poprawie. Mimo to Yaris polecany jest raczej do jazdy dla dwóch osób. Czterem będzie ciasno.
Ponadto pozostaje problem zajmowania miejsca na tylnej kanapie. Przednie fotele nie mają pamięci ustawienia oparcia, przez co ich obsługa jest utrudniona. Są za to dobrze wyprofilowane. Nawet dłuższe wyjazdy nie powodują bólu pleców. Dobre jest również podparcie boczne.
Funkcjonalne wnętrze ma wiele miejsc na podręczne drobiazgi. Mimo że samochód ma dwie poduszki przed pasażerem, udało się wygospodarować miejsce na dwa niewielkie, zamykane schowki.
Oprócz nich pod kolumną kierownicy jest praktyczna półka. Niewielkie przedmioty można również przewieźć na półeczkach znajdujących się po obu stronach konsoli środkowej oraz w szufladce pod fotelem pasażera z przodu.
Pochwalić należy miejsce pracy kierowcy
Wysoko umieszczone fotele nie tylko zapewniają wygodne wsiadanie i wysiadanie, ale także poprawiają obserwację drogi. Elektroniczne wskaźniki umieszczone po-środku futurystycznej deski rozdzielczej są czytelne. Pionowa regulacja kierownicy ułatwia przyjęcie wygodnej pozycji.
Przełączniki są łatwo dostępne, a ich obsługa intuicyjna. Niewielkiej gimnastyki wymaga tylko regulacja prawego lusterka. Przydałoby się sterowanie elektryczne. Do jazdy we dwójkę oprócz problemów z przestrzenią skłania rownież zastosowana jednostka napędowa.
Eksploatowany głównie w mieście Yaris obciążony był najczęściej dwiema osobami i niewielkim bagażem. Wówczas litrowy silniczek w miarę sprawnie poruszał się po zatłoczonych ulicach. Także krótsze wyjazdy pozamiejskie odbywały się w dynamicznym tempie.
Ale gdy zdarzyło się kilka kursów w czwórkę, w uzyskaniu dobrego przyspieszenia nie pomagało mocne wciskanie gazu i jazda na wysokich obrotach. Można było przez to uzyskać tylko zwiększoną dawkę decybeli dochodzących z jednostki napędowej i podwyższone zużycie paliwa.
Przy normalnej jeździe silnik staje się dokuczliwy dopiero w okolicach 120 km/h. Natomiast średnie zapotrzebowanie na paliwo na poziomie 6,5 l/100 km jest jak najbardziej do przyjęcia.
Według danych z komputera Yaris podczas jazdy w korkach nie spalił więcej niż siedem litrów
Jest to także dobra wartość, tym bardziej że cały czas włączona była klimatyzacja. Ilość kilogramów, z jakimi musi sobie autko radzić, nie ma wpływu na jego zachowanie się na drodze. Zawieszenie jest na tyle twarde, by szybkie przejeżdżanie zakrętów było bezpieczne.
Z obranego kierunku nie wyprowadzą go ani głębokie koleiny, ani częste poprzeczne garby. Jednocześnie nie cierpi na tym komfort. Pasażerowie o nierównościach drogi wiedzą tylko wtedy, gdy je widzą.
Yaris potwierdził prawdę o niezawodności i wysokiej jakości wykonania japońskich samochodów. Żaden element nie uległ nawet najmniejszej awarii. Nie trzeba było również dolewać oleju. Wszelkie czynności obsługowe ograniczyły się tylko do napełniania zbiornika paliwa.
Galeria zdjęć
Samochód dla kawalera
Samochód dla kawalera
Samochód dla kawalera