Seat Arona ma dużo szczęścia, ponieważ zadebiutował w jednym z najdynamiczniej rozwijających się segmentów: miejskich crossoverów. Można się spodziewać, że klasyczne samochody miejskie, takie jak Volkswagen Polo czy Seat Ibiza, na których bazuje Arona, wciąż będą tracić popularność na rzecz crossoverów. Producenci mają pełną świadomość potencjału tego segmentu i dlatego Arona ma tak silną i kompetentną konkurencję. Nowy Seat będzie musiał stawić czoła takim modelom, jak Kia Stonic, Mazda CX-3, czy Renault Captur.
A jaki pomysł na miejskiego crossovera zrealizował Seat? Arona chce zaimponować klientom praktycznością. Choć od Seata można oczekiwać odrobiny szaleństwa, to jednak w Aronie liczy się funkcjonalność. Chyba jedynym przejawem wolności artystycznej projektantów są wiszące pionowo w wyjściowej pozycji, wskazówki obrotomierza i prędkościomierza. Cała reszta to efekt zimnych kalkulacji, które z pewnością są uzasadnione w miejskim crossoverze.
Seat Arona 1.0 EcoTSI – wygodny w mieście
Już kiedy wsiadamy za kierownicę Arony, doceniamy nieco wyżej zamocowany fotel. Chyba wszyscy mieli okazję wsuwać się do ciasno zaparkowanego samochodu przez ledwie uchylone drzwi. W Aronie takie ćwiczenie jest znacznie łatwiejsze niż w Ibizie. Kiedy już dostaniemy się do środka, docenimy pozycję za kierownicą i szerokie możliwości regulacyjne fotela. Po tej klasie nie powinniśmy oczekiwać miękkich materiałów na desce rozdzielczej i w praktycznej Aronie ich nie uświadczymy. Znajdziecie za to łatwe w obsłudze i nowoczesne multimedia z 8-calowym ekranem centralnym oraz intuicyjne urządzenia pokładowe.
Z tyłu miejsca wystarczy dla dwóch dorosłych osób, ale nie można się tam zapaść jak w fotelach kompaktowego kombi. Tu siedzi się wyżej, a przestronność wynika z zagospodarowania wyciągniętego w górę wnętrza. Niewielka długość Arony odbija się na pojemności bagażnika, która wynosi 400 litrów, ale trzeba pamiętać, że to i tak o ok. 50 litrów więcej niż w przypadku Ibizy, na której bazuje.
Seat Arona 1.0 EcoTSI – dobre zestawienie
Daleki od szaleństwa jest również silnik. Pod maską Arony pracuje 3-cylindrowy benzyniak, który produkuje, dzięki turbosprężarce, 115 KM. W praktyce okazuje, że jego niewielką pojemność znakomicie tuszuje dwusprzęgłowa skrzynia biegów, która dba o to, by silnik pracował w przedziale użytecznego momentu obrotowego i tym samym samochód zawsze był przygotowany do przyspieszania. Automatyczna skrzynia DSG, przez nas sugerowana w tym wypadku, wymaga dopłaty 6 tys. zł, a poza tym wiąże się z wyższymi kosztami naprawy podczas awarii. Arona średnio spalała 7 litrów na setkę, co jest wynikiem typowym dla takiego samochodu.
Problem stanowi natomiast zawieszenie, które jest trochę za miękko zestrojone, jak na auto o rozstawie osi 256 cm i wysokiej karoserii. Objawia się to nieprzyjemnym bujaniem podczas przyspieszania, zmiany biegu i hamowania i obniża zauważalnie komfort jazdy. Nieco twardsze zawieszenie dałoby poczucie stabilności, którego w Aronie nieco brakuje podczas podróży z większymi prędkościami.
Seat Arona 1.0 EcoTSI – cenny crossover
Różnice pomiędzy samochodami konkurencyjnymi tej klasy nie są wielkie. Arona wyróżnia się jednak intuicyjnym i ergonomicznym wnętrzem oraz nowoczesnymi multimediami z przyjemnie brzmiącym sprzętem Beats Audio, który wymaga w pełni uzasadnionej dopłaty 2160 zł. Dotkliwym minusem Seata Arony jest cena 77 400 zł (115 KM, DSG), która z pewnością jest zaskoczeniem w przypadku tak małego samochodu. Tym bardziej, że Ibizę z takim samym napędem można mieć za 64 900 zł. Nie wiedzieć czemu wszyscy producenci tak wysoko cenią swoje miejskie crossovery. Może to efekt mody.
Seat Arona 1.0 EcoTSI – dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 999 cm3, R3, turbo benz. |
Moc | 115 KM przy 5000 obr./min |
Moment obrotowy | 200 Nm przy 2000-3500 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowa DSG, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 182 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,0 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,1 l/100 km (producent) |
Masa własna | 1135 kg |
Cena | Od 77 400 zł |