Po przejechaniu nieco ponad 30 tys. km nasza przygoda z Seatem Ibizą 1.6 TDI musiała się zakończyć. Czy będziemy za nim tęsknić? Z pewnością wspomnimy czasem jego wzorową postawę – auto woziło nas od morza do gór i nigdy nie zawiodło – poza tym na pewno pozostanie w naszej pamięci jako udana konstrukcja o wszechstronnym charakterze i niskich kosztach utrzymania.
Pół roku intensywnej eksploatacji, podczas której przejechaliśmy 18 596 km, nie zrobiło na Ibizie większego wrażenia. Po dokładnym umyciu auto wyglądało jak nowe, lakier okazał się odporny na odpryski i nie stracił pierwotnego blasku. Naprawy wymagał tylko mechanizm otwierania tylnej klapy (rączka z logo nie wracała do normalnego Ļpołożenia). Pod koniec testu niezbyt estetycznie wyglądał mocno wytarty dywanik podłogowy kierowcy. Poza tym nie mieliśmy poważnych zastrzeżeń co do jakości wykonania i do ergonomii – wnętrze jak na klasę B jest całkiem obszerne, tyle tylko, że obsługa radia jest trochę nietypowa. Na tle klasowych rywali dobrze wypada 292-litrowy kufer.
31 646 km to z pewnością o wiele za mało, aby wypowiadać się na temat trwałości układu napędowego, ale wystarczająco dużo, by poddać go ocenie w innych kategoriach. W stosunku do starszych konstrukcji 1.4 TDI lub 1.9 TDI zastosowany w testowej Ibizie nowy turbodiesel 1.6 TDI z wtryskiem common rail jest znacznie cichszy. Pracuje z dużą kulturą i szybko reaguje na dodanie gazu. Rezygnacja z pompowtryskiwaczy nie odbiła się negatywnie ani na zużyciu paliwa, ani na dynamice jazdy – przyspieszenie do 100 km/h wynosi 11,8 s. Osiągi silnika są na tyle dobre, że wyjazdy w kilkusetkilometrową trasę nie są problemem.
Długim podróżom sprzyja również zawieszenie zapewniające dobry komfort. Jest przy tym przewidywalne i tym samym dość bezpieczne. Nasz testowy egzemplarz wyposażony był w układ ESP (opcja), co dodatkowo zwiększalo poczucie bezpieczeństwa. Przy okazji uszkodzenia opony mogliśmy sprawdzić, że opcjonalny system śledzenia ciśnienia w kołach działa naprawdę skutecznie.
Cenę Ibizy 1.6 TDI/90 KM wyposażonej na wzór naszego testowego egzemplarza (m.in. nawigacja, ksenony, 17-calowe alufelgi) trudno uznać za atrakcyjną – wynosi blisko 80 tys. zł, ale standardowo za wersję Style z tym silnikiem trzeba zapłacić 61 990 zł. Plusem są przystępne koszty obsługi (niedrogie przeglądy) i gwarancja wydłużona do 5 lat.