Karoq zadebiutował w 2017 r. i zastąpił oryginalne Yeti. Rynek znakomicie przyjął kompaktowego SUV-a Škody – popyt okazał się tak duży, że model jest aktualnie produkowany (lub składany) w aż 5 zakładach na świecie. Już niedługo „pęknie” 400 tys. sprzedanych egzemplarzy, zobaczymy też wersję hybrydową i lifting. Tymczasem testujemy 150-konne 1.5 TSI z DSG i napędem na jedną oś.
Skoda Karoq 1.5 TSI – nadwozie
Czesi jak to Czesi – nieźle Karoqa wyczarowali. Przy kompaktowo poręcznej długości 4,38 m Karoq oferuje przyjemne warunki podróżowania w obu rzędach siedzeń i aż 521-litrowy bagażnik, kryjący wiele funkcjonalnych patentów. Jeśli doda się do tego wygodne przednie fotele testowanej wersji Style, świetną pozycję za kierownicą, dobrą widoczność i solidne wykonanie, to mamy auto, które przekonuje do siebie jeszcze przed ruszeniem. Irytujące jest za to ubóstwo guzików i pokręteł systemu inforozrywki Columbus. Poza tym czytelność i obsługa to stara dobra szkoła Grupy VW.
Skoda Karoq 1.5 TSI – silnik
Mając wolny wybór, pewnie postawilibyśmy w Karoqu na 2-litrowe TDI i napęd na 4 koła, jednak z uwagi na koszty to właśnie 1.5 TSI należy uznać za złoty środek w ofercie. Dynamika w niskim zakresie obrotów nie daje powodów do narzekań, a reakcję na gaz można przyjemnie ożywić, wybierając tryb Sport. DSG (8150 zł) płynnie zmienia biegi, ale potrafi się też, niestety, trochę ociągać, nie zawsze bystro wyczuwa intencje kierowcy – czasem trzeba chwycić za łopatkę, by szybko zrzucić bieg, albo wybrać tryb S lewarkiem, a w czasie ruszania i manewrowania gaz wymaga wyczucia. W teście Karoq spalił średnio 7,9 l/100 km.
Skoda Karoq 1.5 TSI – prowadzenie
Zestrojenie układu jezdnego Karoqa należy do jego najmocniejszych stron. Adaptacyjne zawieszenie w programie Comfort sprawnie filtruje dziury (choć mogłoby to robić nieco ciszej). Układ kierowniczy jest bezpośredni i daje czytelny obraz sytuacji. W trybie Sport zmniejsza się siła wspomagania i to ustawienie odpowiada nam najbardziej.
Skoda Karoq 1.5 TSI – koszty
Najtańszy Karoq (1.0/115 KM) kosztuje 93 450 zł, ale warto dopłacić do 1.5 TSI/150 KM, który z manualną skrzynią biegów startuje od 101 000 zł.
Skoda Karoq 1.5 TSI – to nam się podoba
- Przyjemne prowadzenie i komfort
- Dużo miejsca w kabinie i bagażniku
- Wiele schowków oraz praktycznych rozwiązań
Skoda Karoq 1.5 TSI – to nam się nie podoba
- Zawieszenie mogłoby odrobinę ciszej pracować
- System Columbus ubogi w guziki
- DSG czasem ociąga się z redukcjami
Skoda Karoq 1.5 TSI – nasza opinia
Jestem fanem Karoqa od pierwszej przejażdżki 3 lata temu. Przyjemnie się go prowadzi, pozwala wygodnie podróżować czwórce dorosłych i pomieści też ich bagaż. 1.5 TSI dobrze pasuje do tego modelu, szkoda tylko, że nie da się go połączyć z napędem 4x4 – ten jest tylko w topowym TDI.
Skoda Karoq 1.5 TSI – dane techniczne
Silnik | benzynowy, turbo/R4/16-zaworowy |
Pojemność skokowa (cm3) | 1498 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 150/5000-6000 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 250/1500-3500 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut. DSG 7-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4382/1841/1603 |
Rozstaw osi (mm) | 2638 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1395/486 |
Pojemność bagażnika (l) | 521-1630 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 50 |
Rozmiar opon w test. aucie | 225/55 R 18 |
Cena od (zł) | 109 150 |
Cena testowanego egzemplarza (zł) | 156 250 |
Skoda Karoq 1.5 TSI – osiągi (dane producenta)
0-100 km/h | 9,0 s |
Prędkość maksymalna | 204 km/h |
Średnie spalanie wg WLTP | 7,2 l/100 km |
Emisja CO2 | 164 g/km |
Teoretyczny zasięg | 690 km |
Układ kierowniczy jest bezpośredni i daje czytelny obraz sytuacji. W trybie Sport zmniejsza się siła wspomagania i to ustawienie odpowiada nam najbardziej.
Wygodna pozycja za kierownicą i solidne materiały wykończeniowe.
Dużo schowków i półek – Skoda wie jak urządzić wnętrze, by ułatwić kierowcy utrzymanie porządku.
Odchylaną kieszeń zaprojektowano w taki sposób by móc tu trzymać np. drobne, jest też dedykowany uchwyt na wsunięcie karty.
Dotykowy ekran systemu Columbus umieszczono wysoko na desce rozdzielczej, co sprzyja śledzeniu jego wskazań bez nadmiernego odrywania uwagi od drogi. Minusem jest tu jednak brak pokręteł i przycisków-skrótów umieszczonych na krawędziach.
Na szczęście w Karoqu jeszcze znajdziemy tradycyjny panel sterowania klimatyzacją – Skoda w nowej Octavii niestety już odeszła od tego sprawdzonego rozwiązania, więc należy się spodziewać, że inne modele też to czeka...
Zegary mają szereg trybów wskazań. Można zmieniać nie tylko układ instrumentów, ale też prezentowaną treść.
Adaptacyjne zawieszenie (4600 zł) z 3 trybami pracy nie jest niezbędne, ale ma bardzo udane zestrojenie. W ustawieniu Individual można kombinować różne nastawy poszczególnych podzespołów.
DSG (8150 zł) płynnie zmienia biegi, ale potrafi się też, niestety, trochę ociągać, nie zawsze bystro wyczuwa intencje kierowcy – czasem trzeba chwycić za łopatkę, by szybko zrzucić bieg, albo wybrać tryb S lewarkiem, a w czasie ruszania i manewrowania gaz wymaga wyczucia.
Bardzo przyjemne fotele z wystarczającym podparciem bocznym, precyzyjną regulacją odcinka lędźwiowego i szerokim oparciem na wysokości ramion.
Z tyłu Karoq należy do najprzestronniejszych modeli w swojej klasie. Wygodnie usiądą tu nawet dorośli wyższego wzrostu.
Dodatkowe nawiewy i aż 3 źródła prądu są czymś, co pasażerowie z tyłu docenią. Gniazdko 230V spokojnie „pociągnie” też ładowarkę do laptopa.
Funkcjonalny i ustawny bagażnik z różnymi możliwościami aranżacji. Mieści 521-1630 l. Pomyślano też o otworze na narty. Podwójna podłoga za 800 zł, elektrycznie sterowana klapa – 1800 zł.
Haczyki na burtach są solidne i przesuwane na drążku.
Oparcia kanapy dają się wygodnie składać od strony bagażnika.
Lampka LED oświetlająca bagażnik jest wyjmowana i może służyć jako latarka (ma w sobie akumulator).