- Kodiaq to pierwszy i największy SUV Skody (w opcji 7-miejscowy), który niedawno został poddany modernizacji
- W testowanej wersji auto jest wystarczająco dynamiczne i bardzo oszczędne (napęd 4x4 w opcji)
- Odmiana Laurin&Klement jest luksusowa, ale też bardzo droga
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Skoda Kodiaq — dla kogo?
Kodiaq, jak przystało na Skodę, jest bardzo dużym w środku i praktycznym samochodem, więc stanowi dobrą propozycję dla rodziny (za dopłatą 4,5 tys. zł auto może być 7-osobowe) lub osób potrzebujących pokaźnej wielkości bagażnika. Wyższe zawieszenie ułatwia wsiadanie, pakowanie i jazdę poza asfaltem oraz bezstresowe podjeżdżanie do krawężników. Dla niektórych plusem może być także to, że Skoda nie zwraca na siebie uwagi, a może być kompletnie wyposażone (wersja Laurin&Klement) i oferować praktycznie wszystkie możliwe luksusy.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSkoda Kodiaq — opis modelu
Kodiaq to pierwszy (wprowadzony w 2016 r.) i największy SUV Skody, konkurujący m.in. z Kią Sorento, Hondą CR-V czy Volkswagenem Tiguanem. Zmodernizowany model (oferowany od połowy 2021 r.) poznamy przede wszystkim po nowym grillu i smukłych przednich światłach (po raz pierwszy Full LED Matrix). Zmieniono także nieco tylne lampy (również diodowe) oraz wzory felg – egzemplarz testowy wyposażono w 19-calowe obręcze Procyon Aero z osłonami poprawiającymi aerodynamikę. Najbardziej elegancka odmiana Laurin&Klement wyróżnia się chromowanymi elementami na nadwoziu.
Skoda Kodiaq — wrażenia z jazdy
Do tego typu auta pasuje silnik Diesla. I taki też trafił pod maskę testowanego Kodiaqa. Jest to jednak bazowa odmiana jednostki 2.0 TDI o mocy 150 KM. Czy tyle wystarczy w przypadku tak dużego samochodu, którego masa własna przekracza 1,7 tony? Otóż tak. Silnik bez problemu daje sobie radę (360 Nm robi swoje). Przyspieszenie 0-100 km/h może nie imponuje (9,6 s), ale to samochód typowo rodzinny, a nie usportowiony. Oczywiście, przy pełnym obciążeniu nie należy spodziewać się cudów, jednak większość kierowców powinna być zadowolona (również z niskiego spalania, o którym więcej nieco dalej). W dodatku seryjnie mamy szybką, 7-biegową skrzynię DSG, która zwiększa komfort jazdy (co ciekawe ręcznej przekładni w ogóle już nie ma w cenniku). Napęd 4x4 kosztuje 9 tys. zł.
Warto zdecydować się na zawieszenie DCC (standard w wersjach L&K oraz RS). Adaptacyjne amortyzatory w trybie jazdy "Sport" sprawiają, że auto mniej przechyla się w zakrętach. To dobra informacja dla kierowcy, który czasami chciałby pojechać tym "klocem" nieco dynamiczniej. Standardowo można liczyć na bardzo dobre "wybieranie" nierówności i komfortowe podróżowanie.
Skoda Kodiaq — wnętrze
Po liftingu zmieniło się również wnętrze Skody Kodiaq. Najłatwiej jest zauważyć ładną, dwuramienną kierownicę i zmodernizowany cyfrowy kokpit. Nowe są także przednie fotele z perforowaną skórą, elektryczną regulacją, wentylacją i funkcją masażu (opcja). Jasna tapicerka wymaga jednak częstej pielęgnacji. Siedzisko kierowcy już przy zaledwie 7 tys. km przebiegu nadaje się do czyszczenia. W wersji L&K deskę rozdzielczą obszyto skórą, a materiały wykończeniowe w zasięgu ręki są miłe w dotyku.
Kabina rozpieszcza ilością miejsca. W Skodzie Kodiaq praktycznie każdy będzie miał wygodnie. Fotele w drugim rzędzie można przesuwać, zwiększając przestrzeń na nogi pasażerów lub pojemność bagażnika. Oczywiście w trzecim rzędzie foteli nie jest już tak przestronnie, ale to norma praktycznie we wszystkich tego typu samochodach.
Skoda Kodiaq — pojemność i ustawność bagażnika
To jeden z największych atutów Skody Kodiaq, dosłownie. Standardowa pojemność bagażnika (w opcji z dodatkowymi dwoma fotelami schowanymi w podłodze) wynosi 765 litrów, a przy złożonych fotelach w drugim rzędzie – aż 2050 litrów. Bez problemu zmieścisz w nim nawet pralkę, niedużą szafę, telewizor i inne przedmioty tej wielkości.
Przy siedmiu pasażerach przestrzeń bagażowa nadal wynosi mniej więcej tyle, ile w aucie miejskim, czyli 270 litrów. Plusy należą się także za zmieszczenie koła dojazdowego, przygotowanie miejsca do przechowywania wymontowanej rolety bagażnika oraz zamontowanie przydatnych haczyków do mocowania mniejszych toreb. Z kolei gniazdo 12V przyda się do podpięcia przenośnej lodówki.
Skoda Kodiaq — spalanie i koszty eksploatacji
Przednionapędowa Skoda Kodiaq 2.0 TDI DSG jest bardzo oszczędna. Podczas codziennej jazdy po Warszawie spalanie wynosiło zaledwie 7 l/100 km. No może 7 z małym haczykiem przy gęstszym ruchu. Trasa oznacza jeszcze mniejszy apetyt na paliwo. Podczas jazdy drogą krajową i fragmentem ekspresówki (na pokładzie dwie osoby, pies i sporo bagaży) komputer wskazywał 6-6,5 l. Mój średni wynik z przejechanych 500 km to 6,7 l. To cieszy przy obecnych cenach na stacjach.
Skoda Kodiaq — finansowanie i gwarancja
Skoda Kodiaq 2.0 TDI DSG kosztuje cennikowo od 152 250 zł (podstawowa wersja Ambition). Flagowy wariant Laurin&Klement to już wydatek 194 600 zł. Jeszcze kilka dodatków i cena testowego egzemplarza przekroczyła 211 tys. zł. Oczywiście, nie trzeba płacić gotówką. Dostępna jest oferta finansowania Skody – do wyboru mamy kredyt (rata od 2282 zł) oraz leasing dla osób prywatnych (od 1686 zł) i firm (od 1424 zł). Więcej szczegółów pod adresem: kalkulator.skoda-auto.pl/skoda.
Podstawowa gwarancja mechaniczna udzielana jest na okres 2 lat bez limitu kilometrów. Za dodatkową opłatą (od 400 do nawet 5,5 tys. zł w zależności od opcji) można ją rozszerzyć na okres 3 lub 4 lat oraz 120 lub 160 tys. km.
Skoda Kodiaq — czy warto kupić?
Jeśli szukasz dużego SUV-a, to Skoda Kodiaq powinna znaleźć się na liście modeli do rozpatrzenia. Jest komfortowa, praktyczna i solidnie zrobiona. Ze 150-konnym dieslem można też liczyć na niskie koszty eksploatacji. Dla bardziej wymagających jest jeszcze wariant o mocy 200 KM, a także napęd 4x4. To samo dotyczy wyposażenia – lista jest naprawdę długa. Temu autu trudno wytknąć poważne wady, patrząc na jego przeznaczenie. Reszta to kwestia gustu.