- Kompakt czy klasa średnia? Octavia ma rozstaw osi odpowiadający kompaktom, ale to długie auto
- Wielkość wnętrza? Kiedyś na kanapie brakowało przestrzeni, ale to już przeszłość
- Litrowe TSI pełni rolę silnika bazowego. Ma 3 cylindry, ale radzi sobie nieźle
W 2018 r. zarejestrowano w Polsce ponad 21 tys. nowych Octavii. Co takiego przyciąga klientów do czeskiego auta? Na pewno rozsądny stosunek ceny do wielkości i wyposażenia, mimo że nie jest to już szczególnie tania propozycja! Najtańsza Octavia 1.0 to wydatek 76 050 zł. Dorzućmy skrzynię DSG i mamy 84 050 zł. Chcemy jednak wyróżnić się choć trochę, więc zamawiamy najlepszą odmianę Style, która może mieć beżowe wnętrze. Do tego kilka kuszących elementów zewnętrznych: czerwony metalik i czarne felgi. Elektroniczne gadżety kuszą, więc na fakturę trafiają też wirtualne zegary, bezkluczykowy dostęp do auta itp. Wynik? Łatwo przekroczyć 120 000 zł, a pod maską ciągle tylko 3 cylindry. Czy to dobry wybór?
Czerwony lakier i czarne felgi to ciekawe zestawienie, przyciągające wzrok. Podobnie jest z beżowym wnętrzem z tapicerką Suedia (to materiał podobny do alcantary, którą zastąpiła) – ciekawy styl to jedno, jednak jasne wnętrze na dłuższą metę może się nie sprawdzić, szczególnie gdy na pokładzie często goszczą dzieci lub przewozimy różne rzeczy. Na pewno rewelacyjnie wypada dostępna przestrzeń – Octavia nie jest szczególnie szeroka, ale zastrzeżenia co do ilości miejsca na nogi dawno przestały mieć sens.
Ogromny jest też kufer (mimo to pozostało miejsce na koło zapasowe) – tu jednak ciągle dokucza element, którego nie potrafimy sensownie wytłumaczyć: poprzeczna belka i duży próg po złożeniu kanapy. Dlaczego tylko w kombi nie ma z tym problemu, a w liftbacku nie można mieć równej podłogi? We wnętrzu nie brak przydatnych dodatków – np. „dziura” w oparciu kanapy, gniazda USB.
O silniku 1.0 z doładowaniem i DSG pisaliśmy już wielokrotnie. W Octavii jako podstawowy napęd radzi sobie bez problemów – trochę hałasuje (jednak nie oznacza to na pewno dyskwalifikacji), ale poza miastem potrafi zadowolić się 5,5 l/100 km. W mieście osiąga 8,5 l/100 km.
Škoda Octavia 1.0 TSI DSG – dane techniczne i osiągi:
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R3/12 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa (cm3) | 999 |
Maks. moc (KM/obr./min) | 115/5000-5500 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 200/2000-3500 |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 7/przedni |
Hamulce (przód/tył) | tw/t |
Opony testowanego auta | 225/45 R 17 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1267/551 |
Masa przycz. hamowanej/bez hamulców (kg) | 1300/630 |
Poj. bagażnika/zbiornika paliwa (l) | 590-1580/50 |
Osiągi (dane fabryczne) | |
Prędkość maksymalna | 205 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,1 s |
Zużycie paliwa średnie | 5,7 l/100 km |
Emisja CO2 | 130 g/km |
Teoretyczny zasięg | 877 km |
Min. średnica zawracania | 10,4 m |
Škoda Octavia 1.0 TSI DSG – wyposażenie:
Wersja | Style |
7 airbagów/reflektory LED | S/3600 zł |
Elektr. sterowany szyberdach | 4000 zł |
Cyfrowy zestaw wskaźników | 2200 zł |
System bezkluczykowy | 2600 zł |
Alufelgi 17 cali | S (wersja Trius, czarny kolor + 600 zł) |
Lakier metalik (Czerwień Velvet) | 2300 (4000 zł) |
Gwarancja/ceny | |
Cena podst. testowanej wersji | 94 350 zł |
Gwarancja mechaniczna/perforacyjna | 2 lata (bez limitu km)/12 lat |
Przeglądy | co 30 tys. km/rok |
Cena testowanego egzemplarza | 125 550,00 zł |
Škoda Octavia 1.0 TSI DSG – naszym zdaniem:
Octavia pozostała sobą, ale czerwony lakier z czarnymi felgami i jasne wnętrze poprawiają wygląd tego – jakby nie było – banalnego auta. Znane plusy: dużo miejsca, oszczędność.
Ocena: 4/5
Galeria zdjęć
Poprawne prowadzenie – auto zachowuje się przewidywalnie, nie buja się nadmiernie ani nie jest sztywne. Kto oczekuje bardziej wyrafinowanych osiągów, powinien kupić wersję 2.0 TSI – z tyłu ma ona zawieszenie wielowahaczowe zamiast belki skrętnej.
Czerwony lakier jest dość drogi (4000 zł), ale świetnie współgra z czarnymi felgami (w wersji Style 17-calowe alusy są seryjne, ale czarny kolor wymaga dopłaty 600 zł). Dzięki tym prostym dodatkom rodzinna Octavia nabiera ciekawego charakteru.
Kolorowo i nowocześnie – deska rozdzielcza Octavii jest funkcjonalna i nieźle zmontowana. Możliwość wybrania beżu to przywilej odmiany Style.
Wirtualne zegary za 2200 zł. Czy warto? Jeśli lubicie elektroniczne gadżety, to tak – można je dostosować do upodobań, mają wysoką jakość. Kolejny zestaw „bajerów”: możliwość zmiany koloru (10 do wyboru!) podświetlenia m.in. drzwi – 600 zł. Funkcjami wentylacji sterować można z ekranu lub tradycyjnie – pokrętłami.
We wnętrzu nie brak ciekawych, funkcjonalnych rozwiązań. Elektrycznie sterowany fotel kierowcy – za dopłatą 2200 zł (można też "domówić" sterowanie fotela pasażera). Umieszczenie przycisku uruchamiania silnika w miejscu stacyjki trochę "zalatuje" taniością, ale można to przeboleć.
Ładna tapicerka, dużo miejsca. Z tyłu komfort dla dwóch osób, centralne miejsce jest mało wygodnie ukształtowane.
Ogromna zaleta Octavii: potężny bagażnik (590 l) o równych kształtach. Ale jest i minus (patrz tekst)!
Dobry znajomy – litrowy motor ma wtrysk bezpośredni i turbosprężarkę. Mimo trzech cylindrów kulturę pracy można zaakceptować. Pamiętajmy, że to podstawowy napęd, Skoda ma też propozycje dla bardziej wymagających.
Mimo że Octavia ma duże piąte drzwi (liftback), to jednak nie ma tu wycieraczki.
To nam się podoba: obszerne wnętrze, ciekawy wygląd, szerokie możliwości doposażenia, oszczędny silnik. To nam się nie podoba: tylko 2 lata gwarancji, poprzeczna belka ogranicza funkcjonalność bagażnika.