No i doczekaliśmy się. Wydaje się, że nowa Skoda Roomster jest po prostu skazana na sukces. Czechom udało się z lekkiego auta dostawczego stworzyć małego, lifestylowego vana. Auto wygląda bardzo oryginalnie dzięki optycznemu oddzieleniu części kabiny dla kierowcy i pasażera przedniego od przestrzeni z siedzeniami tylnymi i na bagaż. Gdyby nie znaczek na masce, można by przysiąc, że to prototyp kolejnego modelu Lancii!
Roomster ładnie wygląda i jest praktyczny
W Skodzie jest naprawdę mnóstwo miejsca dla pięciorga pasażerów oraz na ich bagaż. Szczególnie pod względem przestrzeni dla pasażerów konkurenci nie mają szans z czeskim modelem. W tylnej części znajdziemy wiele ciekawych rozwiązań, które zwiększają przyjemność z podróżowania. Pasażerowie miejsc tylnych siedzą o 46 mm wyżej niż kierowca i jego towarzysz, zupełnie jak w sali koncertowej. W dodatku linia okien przebiega dość nisko, dzięki czemu dzieci mogą bez problemu obserwować światzewnętrzny. Kto chce także widzieć nad głową chmury i ptaki w locie, powinien koniecznie zamówić opcjonalny, szklany dach o powierzchni biurka. Oparcia wszystkich trzech miejsc siedzących dadzą się odchylać do tyłu. Obydwa zewnętrzne siedzenia można złożyć, po czym przymocować gumowym paskiem do zagłówków przednich. Można je również przesuwać nie tylko wzdłuż nadwozia, lecz także na boki. Jednak wymontowanie siedzeń jest trudniejsze niż w Oplu Merivie (system Flexspace). W Oplu wszystkie miejsca tylne można minimalnym wysiłkiem całkowicie ukryć pod podłogą. Za to Roomster oferuje większą maksymalną przestrzeń ładunkową (1780 l po całkowitym wyjęciu tylnych siedzeń), choć długością (4,21 m) zaledwie dorównuje Golfowi. Gdy nie zdecydujemy się na demontaż żadnego z siedzeń, Skoda zabiera od 450 do 1555 l ładunku. Dzięki rozstawowi osi 2,62 m nikomu nie brakuje miejsca. Kabina jest nie tylko obszerna, lecz także dobrze zaprojektowana. Wszystkie przyciski można obsługiwać intuicyjnie. Kierowcom Volkswagenów kabina Skody od razu wyda się znajoma. No może poza siedzeniami, które są nieco mniejsze niż u niemieckiego kuzyna. Przestrzeń dla pasażerów w testowanej wersji Comfort wykończono materiałami w szlachetnym, beżowym kolorze. Po załączeniu biegu wstecznego włącza się beeper cofania, a na wyświetlaczu radia pojawia się kontur samochodu oraz wskaźnik symbolizujący odległość auta od przeszkody znajdującej się za pojazdem.
Dzięki układowi ESP Skoda jest stabilna
Auto prowadzi się bardzo pewnie, a czujna elektronika musi interweniować niezwykle rzadko. Inżynierowie Skody na bazie zwieszenia Polo skonstruowali dla swojego vana bardzo dobry układ jezdny, a dodatkowo za 2100 zł można dokupić układ ESP. To przydatny element, bo tak wysoki samochód z dużą powierzchnią boczną podczas gwałtownych manewrów z kompletem pasażerów i bagażem na pewno będzie miał skłonność do przechyłów i nadsterowności.
Każda wersja Roomstera zapewnia wysoki komfort jazdy. Wszelkie nierówności jezdni obciążają układ jezdny, a nie pasażerów. Trochę rozczarowuje silnik, który z mozołem rozpędza się do maksymalnej prędkości 171 km/h. Roomster ulega wiatrowi jak delikatna roślinka. Wraz ze wzrostem prędkości wyraźnie czuje się, jak coraz słabiej radzi sobie z pokonywaniem oporu powietrza. Podobnie zachowują się Nissan Note 1.4 (88 KM) i Opel Meriva (90 KM).
Twardo zawieszone, ale nie dynamiczne
Po twardo zestrojonych zwieszeniach obu aut spodziewaliśmy się raczej dynamicznego przyspieszania. Niestety, podczas wyprzedzania auta rozpędzają się z wyraźnym ociąganiem. Usprawiedliwieniem dla Opla jest najwyższa masa własna wśród testowanych pojazdów. Te samochody są do siebie podobne jeszcze pod jednym względem. To typowe minivany bez dostawczej przeszłości. Dzięki temu ich nadwozia wyglądają znacznie zgrabniej niż pozostałych konkurentów biorących udział w tym teście. Co innego Renault Kangoo. Wysoka karoseria oraz duża tylna klapa przypominają, że auto może mieć także przeznaczenie typowo użytkowe. To, że mamy do czynienia z osobową wersją, łatwo poznać dzięki przeszklonemu nadwoziu także w części bagażowej i na wysokości tylnych siedzeń. Produkowane od 8 lat Kangoo jest wyraźnie lepsze od rywali pod względem dynamiki. Dzięki większej pojemności skokowej i mocy 95 KM "stare, ale jare" Renault przyspiesza od 0 do 100 km/h w 11,9 s. To zdecydowanie najlepszy wynik wśród porównywanych aut. Trudno znaleźć inne zalety leciwej już konstrukcji Renault. Podczas jazdy auto jest wyjątkowo niestabilne. W "teście łosia" potrafi nawet stanąć na dwóch kołach. Jakość wykonania? Twardy plastik, podnośniki szyb w drzwiach na wysokości łydek, kierownica bez możliwości regulacji, a siedzenia są miękkie jak bułki do hamburgerów. Naprawdę trudno znaleźć cokolwiek godnego pochwały.
Renault zbiera punkty za pojemność bagażnika
Pomimo to Kangoo potrafi uwieść nabywców nie tylko silnikiem. W przestrzeni bagażowej mieszczącej maksymalnie 2600 l można przewieźć chyba wszystko, a dostęp do niej zapewniają wielkie, wygodne drzwi. Obszerne wnętrze z dużą ilością miejsca dla pasażerów (nad głowami z przodu najwięcej z testowanej czwórki) przypomina warsztat, który w razie potrzeby można nawet spłukać wężem ogrodowym. Tu widać na każdym kroku, że pierwotnie auto było przeznaczone dla rzemieślników oraz sklepikarzy. Chyba dlatego Francuzi nie zadbali o dynamiczne prowadzenie samochodu. Drążek zmiany biegów ma długie drogi prowadzenia,a układ kierowniczy sprawia wrażenie, jakby koła nie miały kontaktu z kierownicą. Znacznie więcej czucia dają układy kierownicze Nissana Note'a i Opla Merivy. Te vany są do siebie najbardziej podobne. Dzięki opcjonalnemu systemowi ESP Meriva zachowuje sie pewnie w każdej sytuacji. Podobnie jest z Note'em, który bez tego systemu niebezpiecznie się kołysze (patrz czarna apla). Wprawdzie Nissan poprawił zawieszenie, jednak i tak radzimy zamówić opcjonalne ESP. Precyzyjny układ kierowniczy to za mało.
Note ma płaską podłogę tylko z Flexi Boardem
Kierownicę Nissana można regulować tylko na wysokość, ale pomimo to osobyśredniego wzrostu bez trudu znajdą wygodną pozycję siedzącą. Z tyłu wygodnie usiądą także więksi pasażerowie dzięki możliwości przesuwania tylnych siedzeń wzdłuż nadwozia, co pozwala na podwojenie przestrzeni na nogi. Poza tym w Nocie nie znajdzemy wyrafinowanych pomysłów na zagospodarowanie przestrzeni. Na szczęście dzielony poziomo bagażnik dzięki systemowi Flexi Board likwiduje problem jego wysokich wewnętrznych krawędzi. Bez tego systemu załadunek byłby dużo bardziej kłopotliwy. Pojemność maksymalna 1332 l to najmniejsza wartość w tym porównaniu. Zarówno Note, jak i Opel Meriva okazują się oszczędne. Obydwa zadowalają się średnio 6,8 l benzyny na 100 km. Roomster ze zużyciem 8,3 l na "setkę" przekracza obiecany przez Skodę apetyt na paliwo o 1,4 l benzyny. To skłania do dokładniejszej analizy kosztów przez decyzją zakupu. Renault potrzebuje średnio o 0,5 l paliwa mniej, ale to i tak o litr więcej, niż spalają jednostki napędowe Note'a i Opla Merivy. Pod względem głośności najlepszy, czyli najcichszy, okazuje się Opel. Nieco głośniejszym silnikiem dysponuje Skoda. Dalej uplasowały się Nissan oraz Renault, które głośne okazuje się już podczas jazdy z szybkościami miejskimi.
Hamulce Kangoo okazują się mało skuteczne
Przy ocenie skuteczności układów hamulcowych po raz kolejny ujawnia się znaczny wiek konstrukcji Renault. Jadący 100 km/h samochód potrzebuje 42,2 m do zatrzymania przy zimnych hamulcach i aż 43,6 przy rozgrzanych. To bardzo zły wynik. Konkurenci okazali się zdecydowanie lepsi. Chociaż trzeba przyznać, że 39,6 m po rozgrzaniu w przypadku Skody także nie jest rewelacją, tym bardziej że mamy do czynienia z debiutującym samochodem. Nissan na zimno też potrzebuje sporo miejsca na zatrzymanie, bo 39,2 m, ale na jego korzyść przemawia skrócenie drogi hamowania po rozgrzaniu do 38,5 m. Ogólnie najlepszymi hamulcami dysponuje Opel Meriva, któremu wystarczy 38,1 m do zatrzymania na zimno oraz 38,8 m po rozgrzaniu elementów ciernych. Najlepiej wyposażonym autem zarówno pod względem komfortu, jak i bezpieczeństwa okazała się Skoda. Jednak na jej niekorzyść przemawia wysoka cena testowanej wersji Comfort. Bogate wyposażenie jest również atutem Nissana, któremu w porównaniu ze Skodą brakuje w serii alufelg, czujników parkowania i halogenów, ale za to w standardzie Note jako jedyny ma elektrycznie sterowane wszystkie szyby. Dużą zaletą Nissana jest również korzystna cena. Pozostali konkurenci także nie mają wygórowanych cen, ale poziomem wyposażenia znacznie ustępują Skodzie oraz Nissanowi. Kangoo i Note Potrzebują ESP!
Podczas gwałtownego omijania Nissan Note i Renault Kangoo mogą się zachowywać bardzo niebezpiecznie. Dlatego Note powinien być seryjnie wyposażanyw ten układ. Testowana wersja ma ESP dostępne w pakiecie za 4200 zł.W Kangoo system jest niedostępny. Będzie montowany dopiero w następcy, którego debiut jest zapowiadany na rok 2007. Podsumowanie
Skoda twierdzi, że Roomster jest vanem. My jednak uważamy go za rozwinięcie koncepcji małego pojazdu dostawczego. Skoda stworzyła modny, a jednocześnie bardzo funkcjonalny samochód. Roomster oferuje o wiele wyższy komfort niż twarda Meriva i Note, a jednocześnie nie kołysze się jak Kangoo. Meriva przewyższa Skodę tylko pomysłami na łatwe dopasowanie wnętrza kabiny do potrzeb użytkownika. Możliwość powiększenia przestrzeni bagażowej bez konieczności wymontowywania siedzeń tylnych jest bardzo mocnym atutem Opla. Poza tym Opel Meriva ma najlepsze hamulce. Dobre hamulce są też w Nissanie, którego dodatkowym atutem okazuje się niskie spalanie. Leciwe Kangoo nie dorównuje młodszym konkurentom w ocenie łącznej, ale może im zaimponować pod względem możliwości transportowych dzięki dużemu bagażnikowi, a poza tym ma najbardziej dynamiczny, choć paliwożerny oraz głośny silnik.