Logo
TestyTesty nowych samochodówSkoda Superb 1.4 TSI Ambition - Czas na wyjazd!

Skoda Superb 1.4 TSI Ambition - Czas na wyjazd!

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Zamiast owijać w bawełnę, od razu powiemy wprost: wszystko to, co widać na zdjęciu, zmieściło się w Superbie. Najpierw otworzyliśmy luk na narty w tylnej kanapie, po czym uzupełniliśmy walizami pozostałe w bagażniku miejsce. Bez upychania, przekładania i wyjmowania wszystkiego po kilka razy, bo coś się nie chciało zmieścić.

Skoda Superb 1.4 TSI Ambition - Czas na wyjazd!
Zobacz galerię (5)
Auto Świat
Skoda Superb 1.4 TSI Ambition - Czas na wyjazd!

Zrobiliśmy także „próbę trzech fotelików”, żeby sprawdzić, czy można zabrać ze sobą na wyjazd trójkę dzieci na tylnej kanapie. Udało się!

Pokazaliśmy już, że auto jest superpraktyczne i niesamowicie przestronne, czas zająć się sprawozdaniem z naszego testu długodystansowego. Superb wrócił właśnie z wyjazdu w góry.

Jak za każdym razem, przed podróżą posłusznie „połknął” narty i walizki. Jedyne, na co mogliśmy narzekać, to kontrolka poziomu oleju, która co jakiś czas zapalała się i mimo wizyty w warsztacie nadal zapala zupełnie bez powodu. Kilka razy sprawdzaliśmy poziom oleju i jego ilość nie budziła zastrzeżeń. Poza tym auto spisywało się bez zarzutu. Na trasie spaliło około 6-7 l/100 km. To niedużo jak na rozmiary i wagę Superba.

Właśnie: czy mały silnik turbo rzeczywiście pozwala ograniczyć spalanie? Tak, ale trzeba wiedzieć, jaka technika jazdy pozwala utrzymać zużycie paliwa na niskim poziomie, a jaka je podwyższa. Bo o ile technologia TSI umożliwia oszczędną i spokojną jazdę, o tyle przy mocniejszym dodawaniu gazu nie jest już tak ekonomicznie. Chcąc zaoszczędzić, warto pamiętać, że częste przesadne wykorzystywanie elastyczności napędu na trasie może podnieść spalanie.

Łatwo dać się uwieść charakterystyce silnika, który bez problemu rozpędzi Skodę, gdy wciśniemy gaz na piątym biegu przy 1500 obrotów. Rozsądnie przyspieszając, można z tego korzystać, ale zamiast mocno wciskać gaz przy tak niskiej prędkości obrotowej, lepiej zredukować do „czwórki”. Wtedy auto szybciej zakończy fazę rozpędzania, kiedy to benzynowe silniki turbo nie tylko „ciągną”, lecz także palą, jakby miały większą pojemność.

W mieście różnica w zużyciu paliwa była większa niż na trasie. Podczas niespecjalnie oszczędnej jazdy Superb spalił około 10 l/100 km, ale przy delikatnym obchodzeniu się z gazem można zejść nawet do 8,9 l/100 km, co jest rzeczywiście rzadko spotykanym wynikiem w przypadku tej wielkości samochodów na benzynę.

Zauważyliśmy również pewną przypadłość, która jest wynikiem zastosowania przedniego napędu w dużym aucie: podczas ostrego ruszania przednie koła łatwo traciły przyczepność. Na szczęście wtedy seryjny układ ASR szybko wkracza do akcji.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: