Przez lata najbardziej krytykowanym elementem SsangYongów była stylistyka. Od czasów Korando wiele się jednak zmieniło i Tivoli kontynuuje nowy trend – jest estetyczne i przyciąga uwagę. Dodatkowo, poza standardowymi lakierami, firma przygotowała kilka zestawów kolorystycznych z białym lub czarnym dachem, które sprawiają, że po auto sięgnąć mogą młodzi nabywcy wręcz skuszeni designem. Podobnie jest we wnętrzu – podstawowe wersje będą miały prostą tapicerkę, ale nie brakuje też skórzanych zestawów w ciekawych kolorach – zapraszamy do galerii.
Wygląd to jedno, ale funkcjonalność jest równie ważna. Auto rywalizuje w gronie niezbyt dużych SUV-ów i crossoverów, z długością poniżej 4,2 m okazuje się krótsze od Skody Yeti. Niewielkie gabaryty nakazują ograniczyć oczekiwania, ale w kabinie bynajmniej nie ma ciasnoty. Z przodu i z tyłu po dwie osoby siedzą raczej swobodnie, nie ucierpiał też na tym bagażnik – jego podstawowa pojemność to 423 l. Niedogodnością może być podłoga bagażnika – pakunki trzeba przekładać nad wysokim progiem, po złożeniu oparć tylnego rzędu powstaje sporych rozmiarów próg.
Przewidziane są tam punkty mocowania do dodatkowej podłogi, która prawdopodobnie pojawi się w opcji z napędem 4x4 – będzie mniejsza pojemność, ale wyższa funkcjonalność. W prowadzeniu auta nieco przeszkadza niewielka odległość między dźwignią zmiany biegów a podłokietnikiem – operując "wajhą" trącamy łokciem o schowek. Poza tym jednak zastosowano akceptowalnej jakości materiały, wszystko jest czytelne i dość intuicyjne w obsłudze. Podobać sie mogą dobrze trzymające fotele.
Benzynowy silnik 1.6 nie jest oczywiście demonem mocy, choć to nowa jednostka (debiutująca w gamie SY) oszczędzono jej nowinek technicznych, może jednak dzięki temu będzie trwała. Chcąc uzyskać dobrą dynamikę trzeba utrzymywać powyżej 3000 obr./min, poniżej podróż będzie dużo spokojniejsza.
Jednak wskaźnik podpowiadający zmianę biegów już w okolicy 2000 obr./min uznać trzeba za zbyt optymistyczny – tak wczesne przejście na wyższy bieg ma sens chyba tylko wtedy, gdy w ogóle się nie rozpędzamy a jedynie utrzymujemy prędkość. Silnik nie jest szczególnie hałaśliwy, jednak spod maski momentami (np. podczas hamowania) dochodziły niezbyt głośne, ale mało przyjemne odgłosy pracy układu napędowego.
Jadąc dość dynamicznie trasą prowadzącą przez małe miasteczka udało nam się uzyskać spalanie (według informacji z komputera pokładowego) nieco poniżej 9 l/100 km – jak na stosunkowo prostą technologię, bez wtrysku bezpośredniego i doładowania to zupełnie akceptowalny wynik. Podróż trasą szybkiego ruchu, ale dość wolno (momentami około 80 km/h), w deszczu pozwoliła zmniejszyć spalanie do 7 l/100 km.
Zawieszenie okazało się dość sztywno dostrojone. Na zniszczonych włoskich drogach (tak, nie tylko my mamy z tym problem) czasem trochę trzęsło, ale auto zachowywało sie przewidywalnie i dość pewnie.
W momencie debiutu testowana wersja 1.6 2WD będzie jedyną dostępną opcją układu napędowego. Jednak już po wakacjach czekają kolejne: ma dołączyć diesel o pojemności 1,6 l i mocy 115 KM oraz napęd 4x4 – za dołączanie tylnej osi odpowiedzialne będzie międzyosiowe sprzęgło płytkowe. Wersje 4x4 łączone mają być zarówno z benzyniakiem, jak i z dieslem oraz ze skrzynią manualną i automatyczną. Prześwit 167 mm nie zapewni oczywiście nadzwyczajnej dzielności w terenie, podobnie jak kąt natarcia 20,5 stopnia, ale na drugach szutrowych czy gruntowych auto powinno dać sobie radę.
Nie ma wątpliwości, że duży wpływ na sprzedaż będą miały ceny. Według zasłyszanych, nieoficjalnych danych podstawowa wersja 1.6 2WD ze skrzynią manualną i z klimatyzacją "ręczną" może kosztować 59 900 zł. Taka cena nie powala może na kolana, ale SsangYong wcale nie zamierza walczyć z Dacią Duster, raczej ma to być Suzuki Vitara (podstawowa odmiana za 61 900 zł). Do atutów koreańskiego modelu należy z pewnością gwarancja (5 lat lub 100 tys. km) i – po wprowadzeniu pozostałych wersji – szersza gama odmian. Jakościowo wydaje się, że auto trzyma poziom konkurenta.
Dane techniczne 1.6 2WD man. | |
---|---|
Silnik | benzynowy R4 |
Ustawienie | poprzecznie z przodu |
Rozrząd/napęd | 16V/łańcuch |
Wtrysk | pośredni |
Pojemność | 1597 cm3 |
Średnica cylindra/skok tłoka | 76,0/88,0 mm |
Stopień sprężania | 10,5:1 |
Moc maks. KM/obr./min | 128/6000 |
Moment obr. Nm/obr./min | 160/4600 |
Skrzynia biegów | 6-biegowa, manualna |
Reduktor | brak |
System napędu | na przednią oś |
Podział mocy przód:tył | 100:0 do 50:50 |
Pomoce trakcyjne w terenie | hamulce |
Karoseria | samonośna |
Zawieszenie przednie/tylne | niezależne, srężyny/belka skrętna, sprężyny |
Przekładnia kierownicza | zębatkowa |
Hamulce przód/tył | tarczowe wentylowane/tarczowe |
Pojemność zbiornika/paliwo | 47 l/LO 95 |
Masa własna/ładowność | 1270/540 kg |
Opony seryjne | 205/60 R 16 |
Przyczepa ham./bez ham. | 1000/500 kg |
Osiągi | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | bd. s |
Prędkość maksymalna | 181 km/h |
Spalanie śr. | 6,4 l/100 km |
Emisja CO2 | 149 g/km |
Galeria zdjęć
Stylistyka zewnętrzna nowego modelu SsangYonga jest udana – trudno mówić tu o przełomie, ale z pewnością auto jest estetyczne i może się podobać. Podczas jazd testowych we Włoszech przechodnie z ciekawością oglądali się za autem.
Tivoli w… Tivoli. Tak nazywa się malownicze miasteczko we Włoszech, położone nieopodal Rzymu. Historia tego miejsca sięga czasów przed naszą erą, przez wiele lat było to ulubione miejsce wypoczynku bogatych Rzymian, którzy budowali tu okazałe wille.
Długość nadwozia Tivoli to 4,2 m, szerokość – 1,8 m. Dzięki niewielkim gabarytom auto jest zwrotne (średnica zawracania 10,6 m), ale we wnętrzu wygospodarowano sporo miejsca.
Podstawowe wersje będą miały 16-calowe felgi stalowe, do lepszych przewidziano aluminiowe, w tym również "osiemnastki". Czarne felgi świetnie współgrają z czarnym dachem.
Już podstawowe warianty dysponują LED-owymi światłami.
Fotele przednie Tivoli dość mocno obejmują ciało, można nawet mieć obawy, jak podpasują nieco tęższym osobom.
Na kanapie tylnej w przyzwoitych warunkach pojadą dwie osoby. Oparcie jest pochylane.
Bogatsze warianty wyposażono w 7-calowy wyświetlacz z dotykowym ekranem. Może na nim pracować nawigacja TomTom. W opcji również kamera cofania.
W podstawowej wersji przewidziano zestaw naprawczy do opon. Bagażnik ma wtedy imponujące 423 l, ale po pochyleniu oparć kanapy powstaje wyraźny próg. Wyrówna go dodatkowa podłoga bagażnika, która pojawi się prawdopodobnie w wersjach 4x4.
Benzynowy silnik 1.6 to – podobnie jak diesel o tej samej pojemności – konstrukcja własna Koreańczyków. Jednostka jest mało wysilona i raczej prosta konstrukcyjnie (wtrysk pośredni), ale jej osiągi są akceptowalne.
Tivoli na tle fragmentu najbardziej okazałej budowli w Tivoli – Villi Adriana.
Producent podkreśla, że bezpieczeństwo było dla niego bardzo istotne. Na pokładzie znajdziemy 7 airbagów (w tym kolanową dla kierowcy) oraz liczne systemy elektroniczne: wspomaganie hamowania, ochronę przed dachowaniem. Nie ma jednak takich układ jak utrzymanie pasa ruchu czy wykrywanie zmęczenia kierowcy.
Podstawowa, czarna deska rozdzielcza Tivoli. Ma ciekawą stylistykę, wskaźniki są czytelne, a przyżady łatwe w obsłudze.
Specjalna, beżowa wersja tapicerki.
Najciekawszy pakiet czerwony – w jego skład wchodzi nie tylko czerwona skórzana tap[icerka, ale też wykończona tak samo deska rozdzielcza, kierownica i boczlki drzwi. Wygląda to naprawdę ciekawie!
Poza podstawowymi wersjami kolorystycznymi, SsangYong zaoferuje wersje dwubarwne: z czarnym lub białym dachem (łączone w specjalnych zestawach).
Poza podstawowymi wersjami kolorystycznymi, SsangYong zaoferuje wersje dwubarwne: z czarnym lub białym dachem (łączone w specjalnych zestawach).