- Ssangyong Tivoli w topowej wersji silnikowej ma doładowany silnik benzynowy generujący 163 KM oraz 260 Nm
- W testowanej wersji samochód ma napęd na przednie koła oraz 6-stopniową, automatyczną przekładnię
- Za wersję Crystal trzeba zapłacić 80 990 zł, a dodatkowym atutem pojazdu jest 5-letnia, mechaniczna gwarancja ograniczona przebiegiem 100 tys. km
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Ssangyong Tivoli nie jest tak popularny, jak modele europejskiej czy rodzimej konkurencji, ale coraz częściej pojawia się na naszych ulicach. W teście topowego benzyniaka o mocy 163 KM współpracującego z automatyczną skrzynią biegów sprawdzamy, jakimi zaletami samochód ma szansę przekonać do siebie kierowców.
Stylistyka nadwozia nie jest wprawdzie ostatnim krzykiem mody, ale dzięki stonowanej linii i dobrze dobranym proporcjom może się podobać. Jednak ważniejsze jest to, że pod tą powłoką skrywa się przestronne wnętrze (dużo miejsca w obu rzędach wygodnych siedzeń).
Podobnie jak w przypadku karoserii, także i w projekcie deski rozdzielczej nie zdecydowano się na wyszukane wzornictwo. Trzeba jednak pochwalić kokpit za przejrzystość oraz łatwą obsługę urządzeń pokładowych.
To zasługa czytelnego menu 9-calowego dotykowego ekranu i logicznie rozmieszczonych dużych pokręteł i przycisków. Mniej cieszy kufer o pojemności 427-1115 l. Dla porównania bagażnik Volkswagena T-Roca mieści 445-1290 l.
Ssangyong Tivoli – w dynamicznym stylu
Subiektywnie doładowany benzyniak o mocy 163 KM nadaje autu dobrą dynamikę. Dlaczego tylko subiektywnie? Ponieważ Koreańczycy nie podają wartości przyspieszenia 0-100 km/h i naszych odczuć nie możemy porównać z rzeczywistymi liczbami.
Niemniej wyczuwa się lekkość podczas zwiększania prędkości. Szkoda tylko, że radość z dynamicznej jazdy psują dwa elementy. Pierwszym jest automatyczna skrzynia, która niezdecydowanie zmienia przełożenia (jakby zastanawiała się, czy włączyć kolejny bieg, czy jeszcze poczekać).
Drugim – zbyt wysokie zużycie paliwa. W zależności od dynamiki i natężenia ruchu podczas testu auto potrzebowało w mieście aż 10-12 l/100 km, a na trasie około 10 l/100 km.
Ssangyong Tivoli – pewne prowadzenie
Sztywno zestrojone zawieszenie sprawia, że auto zachowuje się pewnie podczas dynamicznego pokonywania zakrętów czy gwałtownych zmian kierunku jazdy. Niestety, z charakterystyką podwozia nie współgra zbyt mocno wspomagany układ kierowniczy. Nie pozwala on w pełni wyczuć auta. Twardy układ jezdny wydatnie obniża komfort resorowania.
Na dobrym poziomie skalkulowano cenę wersji Quartz – 80 990 zł. Tymczasem VW T-Roc ze 150-konnym benzyniakiem i skrzynią DSG bez dodatkowych opcji kosztuje po rabacie minimum 104 490 zł. Atutem Tivoli jest również 5-letnia (lub do 100 tys. km) gwarancja mechaniczna.
Ssangyong Tivoli – to nam się podoba
Przestronne wnętrze, cichy silnik, dobra dynamika, łatwa obsługa, wygodne fotele.
Ssangyong Tivoli – to nam się nie podoba
Wysokie zużycie paliwa, przeciętny poziom resorowania, skrzynia niezdecydowanie zmienia biegi.
Ssangyong Tivoli – nasza opinia
Wprawdzie Tivoli ustępuje rynkowej konkurencji pod względem wizerunkowym, ale za to ma korzystną cenę. Poza tym jego zaletami są: przestronne wnętrze, łatwa obsługa (choć multimedia wyglądają mało nowocześnie) i dobra dynamika. Największą wadą auta jest wysokie spalanie.
Ssangyong Tivoli – osiągi
Przyspieszenie 0-100 km/h | bd. |
Prędkość maksymalna | 175 km/h |
Spalanie (WLTP) średnie | 6,9 l/100 km |
Emisja CO2 (WLTP) | 158 g/km |
Teoretyczny zasięg | 725 km |
Ssangyong Tivoli – dane techniczne
Silnik | t.benz. R4/16 |
Pojemność skokowa | 1497 ccm |
Moc maksymalna | 163 KM przy 5000 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 260 Nm przy 1500 obr./min |
Napęd/skrzynia biegów | przedni/aut. 6 |
Dł./szer./wys. | 4225/1810/1613 mm |
Rozstaw osi | 2600 mm |
Masa własna | 1335 kg |
Ładowność | 545 kg |
Pojemność bagażnika | 427-1115 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 50 l |
Masa przyczepy hamowanej/niehamowanej | 1000/500 kg |
Cena wersji podstawowej/testowanej | 80 990/103 790 zł |
Sztywno zestrojone zawieszenie sprawia, że auto zachowuje się pewnie podczas dynamicznego pokonywania zakrętów czy gwałtownych zmian kierunku jazdy
Stylistyka nadwozia nie jest wprawdzie ostatnim krzykiem mody, ale dzięki stonowanej linii i dobrze dobranym proporcjom może się podobać
Pozycja za kierownicą jest wygodna, a obsługa urządzeń pokładowych łatwa
Zaletą wnętrza są wygodne fotele
Z tyłu wygospodarowano dużo miejsca na nogi oraz nad głowami
Twardy układ jezdny wydatnie obniża komfort resorowania
Kufer ma poj. 427-1115 l i dzięki podwójnej podłodze po powiększeniu uzyskuje się równą powierzchnię
Panel podłogi można postawić pionowo, a tym samym tworzy się przestrzeń na nieduże przedmioty
Subiektywnie doładowany benzyniak o mocy 163 KM nadaje autu dobrą dynamikę. Jednak Koreańczycy nie podają wartości przyspieszenia 0-100 km/h i naszych odczuć nie możemy porównać z rzeczywistymi liczbami
Na 9-calowym ekranie wyświetlana jest m.in. mapa nawigacji satelitarnej
Logicznie rozmieszczone duże pokrętła i przyciski ułatwiają obsługę urządzeń pokładowych
W aucie zastosowano tradycyjne, analogowe wskaźniki, które są bardzo czytelne
Radość z jazdy psuje automatyczna skrzynia, która niezdecydowanie zmienia przełożenia (jakby zastanawiała się, czy włączyć kolejny bieg, czy jeszcze poczekać)
Na środkowej półce znalazła się indukcyjna ładowarka smartfonu
Przydatnym elementem jest podgrzewana kierownica
Kierowca może wybrać tryb Sport, ale szczerze mówiąc po włączeniu go nie odczuwa się odczuwalnej różnicy w porównaniu z ustawieniem Normal
Pomiędzy zegarami jest 3,5-calowy ekran komputera
Czarne, aluminiowe felgi kontrastują z bielą nadwozia
Silnik pozwala na dobre przyspieszenie, a do tego cicho pracuje
Automatyczna skrzynia to opcja za 7500 zł
W standardzie wersji Quartz są m.in. dachowe relingi
Wadą auta jest zbyt wysokie zużycie paliwa. W zależności od dynamiki i natężenia ruchu podczas testu auto potrzebowało w mieście aż 10-12 l/100 km, a na trasie około 10 l/100 km