Nadwozie/jakość. Pięcio-drzwiowe nadwozie ma być bardziej praktyczne niż sedan. Czy w przypadku Imprezy tak jest? Nie bardzo. Większość konkurentów oferuje więcej miejsca podróżnym i na bagaż. I co z tego? Ważne, że jest to typowe Subaru. Układ napędowy/osiągi. Czterocylindrowy bokser brzmi jak zwykle wspaniale. Po wciśnięciu gazu do oporu podróżnych wbija w fotele, a po niespełna 6 sekundach wskazówka prędkościomierza mija liczbę 100. Turbina włącza się przy niskich obrotach niemal niezauważalnie. Skrzynia biegów działa "po staremu", czyli bez zarzutu. Skoki są może nieco przydługie, ale wybór biegów precyzyjny. Podczas ostrej jazdy lepiej nie patrzeć na centralny wyświetlacz wskazujący średnie spalanie. W trakcie testu ciągle pokazywał wartości powyżej 14 l/100 km – czyli zużycie paliwa "po staremu"!Układ jezdny/komfort. W tych kategoriach same zmiany, i to na plus. Samochód jeszcze lepiej trzyma się na zakrętach i hamuje. Ten, kto spodziewa się twardego zawieszenia typowego dla aut sportowych, będzie rozczarowany. Oczywiście, na plus. Charakterystyka amortyzatorów jest tak dobrana, że Impreza zachowuje wysoki komfort jazdy, a kiedy trzeba, "twardnieje". Efekt jest nieco dziwny. Nadwozie przy gwałtownych manewrach mocno się wychyla, ale auto jest w pełni stabilne i nie ma mowy o uślizgu. A nawet gdyby do niego doszło, to mamy seryjny system ESP oraz napęd na obie osie.Koszty/bezpieczeństwo. Ponad 120 tys. zł za kompakt to mnóstwo pieniędzy, ale gdy zestawimy rywali, to okaże się, że WRX nie jest wcale "kosmicznie" drogie. Do tego ma 3-letnią gwarancję na 100 tys. km. Bezpieczeństwo w dużej mierze uzależnione jest od umiejętności i rozwagi osoby zasiadającej za kółkiem.
Subaru Impreza WRX niepozorny kompakt
Kiedy Subaru poinformowało, że nowa Impreza otrzyma nadwozie hatchback, narzekaniom ze strony fanów tej marki nie było końca. Wszyscy krzyczeli: to kres kultowej Imprezy! Nie zgadzam się z tym.