Potężna ciężarówka jadąca z naprzeciwka zostawia za sobą pióropusz śniegu. Gdy mijasz się z nią, przez chwilę nic nie widzisz. Nie pomagają wycieraczki ani snop świateł. To moment, w którym po wielu minutach monotonnej jazdy po długich prostych drogach z ograniczeniem do 80 km/h musisz zdobyć się na maksymalną koncentrację. Witamy na północy Finlandii, gdzie najważniejsze modyfikacje w samochodzie to kolcowane opony i zestaw dodatkowego oświetlenia drogowego na przednim zderzaku.
Toyota GT86 - przyjemność z jazdy
Może się wydawać, że w takich warunkach, gdy nawierzchnie złowieszczo połyskują lodową skorupą, jazda tylnonapędowym coupé to droga przez mękę z zaciśniętymi zębami i dłońmi wilgotnymi od potu. Jednak nie w Toyocie GT86. Co prawda, opony Nokian Hakkapeliita najeżone setkami kolców głośno szumią, ale czterocylindrowy bokser uspokajająco mruczy pod maską, a samochód z włączonymi systemami kontroli trakcji i ESC stabilnie pokonuje kolejne kilometry.
Tu nie trzeba tabunu koni mechanicznych, żeby sprawnie poruszać się w ruchu drogowym. Wręcz przeciwnie, zbyt duża moc może prowokować do szybszej jazdy, a tu wysokość mandatów za przekroczenie prędkości zależy od dochodów kierowcy. Jeśli w Finlandii stać cię na superauto, to możesz zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy euro! Dlatego skromna Toyota GT86 z jej 200 KM pozwala zaznać potężnego kopa adrenaliny. Wystarczy zjechać na boczną drogę lub na jeden ze śnieżno-lodowych torów.
Toyota GT86 - nowy tryb jazdy
Po wybraniu nowego trybu Track elektroniczne systemy przestają się wtrącać przy byle poślizgu i umożliwiają wykorzystanie potencjału tylnego napędu z mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu. W przeciwieństwie do wielu turbodoładowanych silników, wolnossący bokser pozwala dawkować gaz z milimetrową precyzją i w ten sposób regulować kąt poślizgu. Opanowanie Toyoty GT86 ułatwiają też nisko położony środek ciężkości i świetne wyważenie modelu. Najważniejsze jednak jest to, że jeśli przesadzimy z gazem i poślizg wymknie się spod kontroli, elektronika delikatnie, lecz stanowczo, pomoże odzyskać panowanie nad samochodem.
Toyota GT86 - to się zmieniło
Zimą na kole podbiegunowym dzień trwa tylko cztery godziny – jasno robi się koło 10, a ciemno już po 14, więc nowe reflektory full LED w GT86 mają szansę się wykazać. Zmodyfikowano też tylne światła, również wykorzystujące diody LED, żeby samochód był jeszcze lepiej widoczny i rozpoznawalny z oddali. Drobne zmiany w wyglądzie poprawiły opływ powietrza wokół zderzaków, a w środku pojawiły się nowe: system multimedialny, wyświetlacz komputera pokładowego i kilka elementów tapicerki.
Najważniejsze zmiany są jednak ukryte przed oczami. To nowe amortyzatory Showa lub opcjonalne Sachs, które dobrano do wzmocnionych elementów zawieszenia i karoserii, żeby samochód jeszcze lepiej reagował na ruchy kierownicą. I rzeczywiście – każdy najmniejszy ruch rękami przekłada się na bezpośrednią reakcję Toyoty, co w połączeniu z czułym gazem i hamulcem pozwala bardzo precyzyjnie prowadzić to auto. Szkoda, że GT86 jest u nas tak niedoceniane. A może to właśnie jego zaleta? Spośród najpopularniejszych marek Toyota jest najbardziej egzotyczna.
Toyota GT86 - nasza opinia
W tej cenie nie ma lepszego nowego auta do zabawy na torze, nadaje się też do jazdy na co dzień. Może na papierze jego moc nie wygląda zbyt imponująco, ale za to łatwo wykorzystać ją w 100 proc., co daje niesamowitą przyjemność i satysfakcję.
Toyota GT86 została odświeżona, ale jej silnik pozostał bez zmian. Jak sobie poradzić z brakiem dodatkowych koni mechanicznych? Zabraliśmy japońskie auto na pokryte lodem i śniegiem drogi Finlandii.
Potężna ciężarówka jadąca z naprzeciwka zostawia za sobą pióropusz śniegu. Gdy mijasz się z nią, przez chwilę nic nie widzisz. Nie pomagają wycieraczki ani snop świateł. To moment, w którym po wielu minutach monotonnej jazdy po długich prostych drogach z ograniczeniem do 80 km/h musisz zdobyć się na maksymalną koncentrację.
Witamy na północy Finlandii, gdzie najważniejsze modyfikacje w samochodzie to kolcowane opony i zestaw dodatkowego oświetlenia drogowego na przednim zderzaku. Może się wydawać, że w takich warunkach, gdy nawierzchnie złowieszczo połyskują lodową skorupą, jazda tylnonapędowym coupé to droga przez mękę z zaciśniętymi zębami i dłońmi wilgotnymi od potu.
Jednak nie w Toyocie GT86. Co prawda, opony Nokian Hakkapeliita najeżone setkami kolców głośno szumią, ale czterocylindrowy bokser uspokajająco mruczy pod maską, a samochód z włączonymi systemami kontroli trakcji i ESC stabilnie pokonuje kolejne kilometry. Tu nie trzeba tabunu koni mechanicznych, żeby sprawnie poruszać się w ruchu drogowym.
Wręcz przeciwnie, zbyt duża moc może prowokować do szybszej jazdy, a tu wysokość mandatów za przekroczenie prędkości zależy od dochodów kierowcy. Jeśli w Finlandii stać cię na superauto, to możesz zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy euro! Dlatego skromna Toyota z jej 200 KM pozwala zaznać potężnego kopa adrenaliny. Wystarczy zjechać na boczną drogę lub na jeden ze śnieżno-lodowych torów.
Po wybraniu nowego trybu Track elektroniczne systemy przestają się wtrącać przy byle poślizgu i umożliwiają wykorzystanie potencjału tylnego napędu z mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu.
W przeciwieństwie do wielu turbodoładowanych silników, wolnossący bokser pozwala dawkować gaz z milimetrową precyzją i w ten sposób regulować kąt poślizgu. Opanowanie auta ułatwiają też nisko położony środek ciężkości i świetne wyważenie modelu. Najważniejsze jednak jest to, że jeśli przesadzimy z gazem i poślizg wymknie się spod kontroli, elektronika delikatnie, lecz stanowczo, pomoże odzyskać panowanie nad samochodem.
Zimą na kole podbiegunowym dzień trwa tylko cztery godziny – jasno robi się koło 10, a ciemno już po 14, więc nowe reflektory full LED w GT86 mają szansę się wykazać.
Zmodyfikowano też tylne światła, również wykorzystujące diody LED, żeby samochód był jeszcze lepiej widoczny i rozpoznawalny z oddali.
Drobne zmiany w wyglądzie poprawiły opływ powietrza wokół zderzaków, a w środku pojawiły się nowe: system multimedialny, wyświetlacz komputera pokładowego i kilka elementów tapicerki.
Najważniejsze zmiany są jednak ukryte przed oczami. To nowe amortyzatory Showa lub opcjonalne Sachs, które dobrano do wzmocnionych elementów zawieszenia i karoserii, żeby samochód jeszcze lepiej reagował na ruchy kierownicą. I rzeczywiście – każdy najmniejszy ruch rękami przekłada się na bezpośrednią reakcję Toyoty, co w połączeniu z czułym gazem i hamulcem pozwala bardzo precyzyjnie prowadzić to auto.
Szkoda, że GT86 jest u nas tak niedoceniane. A może to właśnie jego zaleta? Spośród najpopularniejszych marek Toyota jest najbardziej egzotyczna.
W zegary wkomponowano wyświetlacz, pokazujący m.in. wykres mocy i momentu obr. oraz diagram przeciążeń.
Panel klimatyzacji zyskał nową obudowę, ale reszta pozostała po staremu – prosta i czytelna.
Pod maską bez zmian, czyli 200 KM. Kompaktowe hot-hatche są mocniejsze, ale żaden nie ma tylnego napędu.
Toyota GT86 jest bliźniaczym modelem w stosunku do Subaru BRZ, które również przeszło ostatnio drobne zmiany.
GT86 to u nas egzotyk. W ub. roku sprzedano tylko 22 szt. tego modelu.
Odwiedziliśmy Toyotą św. Mikołaja w jego siedzibie w Rovaniemi, ale nie zamieniliśmy 200 KM na parę reniferów.