Zacznij pełnię życia w Kangoo, Vaneo lub Berlingo. Renault, Mercedes i CitroĎn oferują dużo miejsca. Do odpoczynku, do rozrywki lub po prostu po to, aby się wygodnie rozsiąść niezależnie od tego, ile ma się lat.
Nie trzeba się od razu do nich wprowadzać
Jednak byłoby to możliwe. Ten rodzaj aut wynalazł Citroen. Dzięki Berlingo i bratu bliźniakowi Peugeotowi Partnerowi Francuzom udało się w roku 1996 osiągnać wielki sukces.
Szkoda, że Francuzi zapomnieli o tylnych drzwiach. Były one dostępne dopiero od wiosny 1999 r. Renault Kangoo było sprytniejsze. Już na starcie w roku 1997 miało z tyłu praktyczne drzwi przesuwane.
Wygląda jak pocztowe auto, które przynosi tylko dobre nowiny, poza tym przewyższa bliźniaki Berlingo/Partner swoim prostym, wesołym i żartobliwym wystrojem wnętrza. Nieco inaczej skonstruowany jest Mercedes.
Zadebiutował znacznie później niż francuscy konkurenci. Konstruktorzy z Mercedesa stwierdzili - jeśli już furgon, to musi być dobry. I nawet jeżeli Mercedes trąbi, że Vaneo jest kompaktowym vanem i niczym więcej, to i tak wymiarami, ilością miejsca i osiągami pasuje do tego porównania.
Nadwozie Vaneo jest sztywniejsze niż obu Francuzów
Auto niewzruszenie przemierza polne trakty, podczas gdy Kangoo i Berlingo trzęsą się na nierównościach. Odczucie jazdy Mercedesem nawiązuje do podróży "osobówką", we francuskich autach kojarzy się raczej z jazdą autami dostawczymi.
Konstruktorzy Mercedesa ostro popracowali nad funkcjonalnością. Składanie tylnego, dzielonego rzędu siedzeń odbywa się z pomocą amortyzatorów gazowych, a w razie potrzeby można go wymontować. Także siedzenie pasażera może być za dopłatą składane i demontowalne.
Jest tu wysuwana podłoga bagażnika oraz różne pakiety wyposażeniowe, które nazywają się: Rower, Narty, Pies oraz Surfing lub Furgon i służą do należytego transportu sprzętu lub do przewozu czworonożnego przyjaciela.
Drzwi boczne dają się przesuwać oraz domykać łatwiej niż w Kangoo i w Berlingo. Ten ostatni każe sobie dopłacić za drzwi z lewej strony 1300 złotych, podczas gdy pozostali konkurenci mają już ten praktyczny dodatek w wyposażeniu standardowym.
W pełnym wykorzystaniu przestrzeni ładunkowej Mercedesa przeszkadza tylna kanapa
Jest ona wprawdzie dzielona i można ją nawet wyjąć, ale to dość trudne zadanie. Ciężkie siedzenie mogą zdemontować tylko dwie osoby.Pojemne bagażniki testowanych aut mogą dużo, nawet gdy w każdym z pojazdów zasiądzie komplet pasażerów.
Pod tym względem wszystkie trzy auta reprezentują zbliżony poziom. Po złożeniu tylnej kanapy uzyskujemy już powierzchnię niewielkich dostawczaków. Tu przewagę uzyskuje Mercedes, który osiąga o 200 litrów więcej niż Citroen i o 400 więcej niż Renault.
Wszystkie trzy samochody są przyjazne dla osób przewożących dużo drobiazgów. W każdym z nich znajdziemy mnóstwo schowków i półek różnej wielkości.
Wyrównany jest poziom pod względem ilości miejsca
W żadnym z aut ani z przodu, ani na tylnych siedzeniach nie czuliśmy się przytłoczeni brakiem przestrzeni. Z przodu najwięcej do zaoferowania swoim pasażerom ma Mercedes, a z tyłu najwygodniej podróżuje się Citroenem.
Renault okazało się za to najwyższym autem w porównaniu. Żaden z konkurentów nie startuje jak odrzutowiec. Pozwalają na przyjemne, spokojne przemieszczanie się. Takie zresztą miały być.
Nie powinno się poważnie myśleć o prędkości podróżnej powyżej 150 km/h. Mercedes z 82-konnym silnikiem w liczbach wysuwa się przed szereg. Jest mu łatwiej - ma większą pojemność i wyższy moment obrotowy.
Silnik Mercedesa jest znacznie cichszy od francuskich jednostek
Wrażenie najżwawszego sprawia mały 1,2-litrowy (75 KM) silnik Renault. Ma najmniej kilogramów do pociągnięcia (1085), pomimo to musi bardziej się starać, przez to pracować na wyższych obrotach niż pozostali konkurenci.
Jest po prostu głośny, podobnie jak nieekonomiczny silnik Berlingo (średnie spalanie 10,7 l/100 km). Miękkie, kołyszące zawieszenie Berlingo zachowuje się, jakby pochodziło z innych czasów. Ale następca jest już gotowy.
Kangoo prowadzi się pewniej
Vaneo okazało się sztywniejsze, choć przeszkadza nieprecyzyjny układ kierowniczy. Na szczęście ma seryjny ESP. Droga hamowania Vaneo wynosi niespełna 40 metrów. To bardzo dobry wynik.
Konkurentom daleko do takiego rezultatu. Wszystkie układy hamulcowe są odporne na fading - droga hamowania nie wydłuża się znacznie po rozgrzaniu. W przypadku Renault okazuje się nawet krótsza o 10 cm. To było do przewidzenia.
Najnowszy w porównaniu Mercedes okazał się najdroższym w zakupie modelem
Nie usprawiedliwia go nawet fakt, że już w podstawowej wersji Trend ma bogate wyposażenie. Konkurenci reprezentują dużo niższy, zbliżony do siebie poziom cenowy. Za to ich wyposażenie nie dorównuje Mercedesowi.
A trzeba pamiętać, że oba samochody francuskie występują w topowych specyfikacjach wyposażeniowych. Po dokupieniu do Berlingo ABS-u za 3470 zł, poduszki pasażera kosztującej 1040 zł, lewych drzwi przesuwanych za 1300 zł i pakietu zawierającego centralny zamek, elektrycznie sterowanych szyb z przodu oraz lusterka (1890 zł) auto będzie kosztować 55 180 zł.
W Kangoo dopłaty 2 tys. zł wymaga ABS, boczne poduszki kosztują 1000 zł, a elektrycznie sterowane lusterka 360 złotych. Wraz z ceną bazową daje to kwotę 48 460 złotych.