• Polacy woleli w zeszłym roku Mercedesa GLE, ale GLC pozostaje u nas nadal bardzo popularny i z nową generacją może znów trafić na szczyt
  • Trochę dłuższy i ciut niższy, dzięki czemu wydaje się smuklejszy, ale poza tym bardzo podobny do dotychczasowej generacji
  • Kokpit taki jak w klasie C, bardzo zaawansowany technicznie, z dwoma dużymi wyświetlaczami i wieloma możliwymi konfiguracjami
  • Siedem wersji napędowych, z czego trzy dostępne od zaraz: dwie benzynowe i jedna dieslowska – każda w układzie miękkiej hybrydy
  • W przyszłości także hybrydy plug-in i mocniejszy diesel

Nowy Mercedes GLC na naszych zdjęciach występuje w kolorze diamentowej bieli. Ten kosztujący 8412 zł metaliczny lakier pasuje do modelu, bo GLC błyszczy, jaśniej niż kiedykolwiek wcześniej. W ostatnich dwóch latach był to globalnie najchętniej kupowany Mercedes, jednak w Polsce w zeszłym roku zdołał go prześcignąć (o 144 sztuki) większy brat GLE, dla którego staliśmy się w 2021 r. szóstym rynkiem na świecie, a dla wersji Coupé drugim w Europie!

Tak czy inaczej, Mercedes GLC był u nas zawsze bardzo popularny i niewykluczone, że nowa generacja pomoże mu wrócić na najwyższe podium wśród modeli marki ze Stuttgatu. Od 2015 r. stuttgartczycy sprzedali na świecie 2,6 mln egzemplarzy Mercedesa GLC (łącznie z GLK). To jedna z przyczyn, dla których producent nie zdecydował się na poważną ingerencję w koncepcję ani stylistykę SUV-a. W związku z tym nowa generacja (X254) wygląda podobnie do poprzedniej (X253). Różnice dotyczą właściwie detali.