- Nasza „szóstka” kombi nie zaliczyła poważnych wpadek podczas testu.
- Duże kombi z napędem 4x4 i mocnym dieslem, a zbiornik paliwa ma jedynie 52 l.
- Zabezpieczenie antykorozyjne okazało się naprawdę solidne, a z tym nie było najlepiej w poprzednich „szóstkach”.
Na co nastawia się Mazda? Na pewno na szałowy wygląd. Odkąd Japończycy skupili się na designie i zaczęli projektować swoje samochody w duchu „Kodo”, a do tego chętnie prezentują je w rzucającym się w oczy rubinowoczerwonym kolorze, ich sprzedaż znacząco wzrosła. Nowe modele po kolei zgarniają wyróżnienia. Mazda 6 już w chwili debiutu zdobyła nagrodę „Red Dot Design” – kolejny powód, dla którego z taką radością czekaliśmy na test długodystansowy atrakcyjnego kombi. Tyle że do momentu, w którym odkryliśmy, że… piękno ma też swoją cenę.
Mazda 6 – bogato wyposażona
Nie mamy tu na myśli 167 900 zł, które trzeba było zapłacić za topowy model na początku testu (najdroższa wersja w ofercie). Testowane kombi miało na pokładzie: najmocniejszy, 175-konny silnik Diesla, automatyczną skrzynię biegów, napęd na wszystkie koła, wyposażenie SkyPASSION, aktywny tempomat ACC oraz metalizowany lakier w rubinowym kolorze, czyli wszystko to, co dostępne w tej wersji wyposażenia, w tym również piękne 19-calowe koła, które podkreślają walory optyczne pojazdu i sportową sylwetkę, ale które też niezgrabnie turkocą na nierównych nawierzchniach.
Mazda 6 – przeciętne zestawienie
Nie do końca pasowało nam także połączenie mocnego silnika Diesla, automatycznej skrzyni biegów i napędu na wszystkie koła. Co ciekawe, każdy z tych elementów osobno działał i przekonywał do siebie, jednak połączone ze sobą – już nie. Tak więc napęd na cztery koła zapewniał beztroską trakcję („tak, czyżby już była zima?”), która sprawiała, że było naprawdę miło. Wprawdzie nasz ekspert od opon uskarżał się, że można było ciągnąć „tylko 1,6-tonową przyczepę”, ale jeżeli już ktoś chce ciągnąć większą, to powinien wybrać raczej np. Mazdę CX-5, która z takim samym silnikiem uciągnie przyczepę do 2,1 tony. Również przekładnia hydrokinetyczna niby do końca testu była niezawodnym zarządcą 420 Nm momentu obrotowego, ale w mieście nie zawsze działała tak sprawnie, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Mazda 6 – diesel z niskim stopniem sprężania
Teraz silnik. Projektanci z Hiroszimy mają coś z Asterixa w jego galijskiej wiosce, wyłamują się z szeregu i wierzą niezbicie w silniki spalinowe. Tam, gdzie wszyscy mówią o samochodach elektrycznych, Mazda stale rozwija i unowocześnia konwencjonalny napęd. Dotyczy to szczególnie benzyniaków, choć i diesli nie zaniedbują.
Ropniak pracujący pod maską naszej „szóstki” ma więc dużą pojemność 2,2 litra, mały stopień sprężania 14:1 oraz jest przyjazny środowisku. Pracę silnika Skyactiv-D 175 każde ucho odbiera inaczej. Jedni na krótkich trasach słyszeli „potrząsanie żelaza”, inni chwalili delikatne mruczenie podczas dłuższych wycieczek. Przez ten czas Mazda zmieniła sworznie tłokowe, żeby pozbyć się wibracji, zastosowano również lepsze wytłumienie przedziału pasażerskiego.
To, co wszystkich doprowadzało do szewskiej pasji, to stosunkowo mały zasięg, ponieważ silnik Diesla był oszczędny tylko wtedy, gdy „szóstką” jeździliśmy w relaksacyjnym trybie. Na naszych odcinkach pomiarowych auto średnio spalało 6,6-6,8 l/100 km, jednak w zatłoczonych aglomeracjach lub podczas szybkiej jazdy autostradowej zdarzało się dość często, że silnik 2.2 Skyactiv-D średnio zużywał blisko 9 l/100 km. Zasięg spadał wtedy poniżej 500 km, gdyż zbiornik w „szóstce” z 4x4 jest mniejszy niż w wersji z napędem tylko na przednie koła.
Mazda 6 – trochę za mały zbiornik
O ile? Dodatkowy napęd na tylną oś zmniejsza zapas paliwa z 62 litrów (w modelach z napędem na przednie koła) do 52 litrów. Te 10 litrów w skrajnych przypadkach może okazać się zbawienne, ale oczywiście, nie jest to problem, który jakkolwiek wpłynąłby na ocenę naszego auta.
Nieco większy niesmak pozostawiły np. drzwi, które podczas zamykania brzmią jak zrobione z cienkiej blachy. Do tego kokpit odbija się w przedniej szybie, a z tyłu widzi się przede wszystkim grube słupki. Jest to ciemna strona pięknej formy, bo jeżeli ktoś chce mocno wyciągniętą maskę, ten z pewnością będzie miał nieco mniej miejsca z tyłu karoserii. Nie chodzi tu o pojemność bagażnika (od 522 do 1663 litrów – przyzwoity wynik), ale o zgubione dodatkowe centymetry na wysokości nóg osób w 2. rzędzie siedzeń.
Mazda 6 – przeszkadzały tylko drobiazgi
Co jeszcze nam dokuczało? Nawigacja za szybko starała się objechać korki, często przerywał odbiór DAB, poza tym nie dawało się intuicyjnie zmienić CD na radio lub wprowadzić muzyki przez Bluetooth, lecz jedynie za pomocą ukrytych poleceń w menu. Szkoda, zwłaszcza że system zebrał wiele pochwał od kolegi zajmującego się car audio w redakcji: „Mazda 6 nie wie, co to cyfrowa demencja. Zaraz po wejściu do samochodu ponownie jestem podłączony”.
Znakomicie pracowały też start-stop (unika niepotrzebnego wyłączania, a silnik ponownie niepostrzeżenie odpala) oraz system regulacji odległości od poprzedzającego pojazdu. Jest to prawie nieprawdopodobne, jak odprężająco ACC reaguje na samochody wjeżdżające z boku na nasz pas. Chwalono fotele, które na koniec testu wyglądały prawie jak nowe.
Generalnie po „szóstce” nie spodziewaliśmy się niczego innego, przecież poprzedniczka przez długi czas prowadziła na naszej liście niezawodności: zero awarii, ocena 6. Nasza Mazda 6 kombi nie pokonała tak bezproblemowo testu, ale i tak nie zaliczyła poważnych wpadek. Po 42 680 km hamulce były przyczyną nieplanowanej wizyty w warsztacie, gdyż okładzina klocka w przednim zacisku stanęła bokiem – Mazda od razu zmieniła przednie klocki.
Pod koniec testu zarówno klocki, jak i tarcze hamulcowe były już zjechane. Czyżbyśmy jeździli zbyt sportowo? Mazda twierdzi, że nie było informacji od klientów o problemach z hamulcami. Poza tym żadnych awarii. Zatem ocena końcowa to 5+.
Mazda 6 - przebieg testu
9854 km: wpis w dzienniku pokładowym: „Mizerna pojemność zbiornika paliwa! Zasięg poniżej 500 km”.
12 940 km: wpis w dzienniku pokładowym: „Luksus! Ogrzewane są także tylne siedzenia”.
15 937 km: kontrolka nakazuje nam udać się na pierwszy przegląd serwisowy.
20 482 km: narzekania na komfort jazdy – felgi 19" z niskoprofilowymi oponami oraz twarde zawieszenie.
43 680 km: czyszczenie prawego zacisku hamulcowego i wymiana przednich klocków (gwarancja).
99 450 km: wpis w dzienniku pokładowym: „Napęd na wszystkie koła robi świetną robotę”.
Mazda 6 – szczegółowa inspekcja po rozebraniu auta na części
1. Lekka konstrukcja? Przy przednim stabilizatorze znajdują się ciężkie tłumiki drgań. Mają one powstrzymywać uciążliwe wibracje, oznaczają jednak dodatkowy ciężar, a to zaciekły wróg konstruktorów.
2. Góry kompostu na pokładzie: za przednimi osłonami nadkoli gromadzą się duże ilości brudu i liści, a zimą – soli drogowej. Z czasem może tam pojawić się korozja..
3. Dobry widok dzięki technice: kamera cofania przekazuje klarowny i czysty obraz. Jest bardzo pomocna i nie brudzi się tak łatwo, jak w innych samochodach.
4. Dobre osiągi: silnik był w teście przekonywający. Ślady tarcia na gładzi cylindrów (widoczne na zdjęciu w galerii) powstały najprawdopodobniej z powodu zabrudzenia w fazie produkcji. Co ważne, nie wpłynęły na pracę silnika podczas testu.
5. I stała się światłość: adaptacyjne oświetlenie LED Mazda daje w wyposażeniu seryjnym topowej wersji. Szkoda, że nie występuje ono standardowo też w niższych odmianach, gdyż bardzo dobrze działa.
6. Solidna przekładnia: automatyczna skrzynia biegów jest masywna i nie budzi żadnych wątpliwości w kwestii trwałości. Zdaniem rzeczoznawcy posłuży jeszcze długo.
Mazda 6 – dane techniczne
Rodzaj silnika | t.diesel R4/16 |
Pojemność silnika | 2191 cm3 |
Napęd rozrządu | łańcuch |
Moc maksymalna | 175 KM/4500 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 420 Nm/2000 obr./min |
Prędkość maksymalna | 209 km/h |
Skrzynia biegów | aut. 6 |
Napęd | 4x4 |
Długość/szerokość/wysokość | 4800/1840/1475 mm |
Rozstaw osi | 2750 mm |
Masa własna (rzeczywista) | 1643 kg |
Ładowność (rzeczywista) | 507 kg |
Dop. masa przyczepy bez hamulców | 730 kg |
Dop. masa przyczepy z hamulcami | 1600 kg |
Pojemność zbiornika paliwa | 52 l |
Hamulce przód | tarczowe wentylowane |
Hamulce tył | tarczowe |
Ogumienie | 225/45 R 19 |
Pojemność bagażnika | 522-1663 l |
Mazda 6 – koszty łączne
Koszty po 100 559 km | 61 558 zł |
Koszt 1 km | 0,61 zł |
Koszt 1 km z utratą wartości | 1,19 zł |
Mazda 6 – naszym zdaniem
Można na niej polegać! Mazda od zawsze zajmowała wysokie miejsca w zestawieniu naszych testów długodystansowych. O testowanej „szóstce” też nie powiemy złego słowa. Choć auto nie otrzymało oceny celującej, na co wpływ miały wpadka z klockami i drobne niedoskonałości, które wyszły podczas sprawdzianu, to jednak test zaliczyło bez problemów. Po rozebraniu samochodu na części drobną rysę znaleźliśmy w jednym z cylindrów, ale za to zabezpieczenie antykorozyjne okazało się naprawdę solidne, a z tym akurat nie było najlepiej w poprzednich „szóstkach”. Generalnie to solidny wóz, który zasłużenie otrzymuje 5+.
Duży kondensator – służy do gromadzenia energii do funkcji i-ELOOP. Po 100 tys. km wygląda jak nowy.
Przy 43 680 km czyszczenia wymagał prawy zacisk hamulcowy, wymienione zostały też przednie klocki. Natomiast tarcze noszą już wyraźne ślady zużycia, ale przetrwały dystans całego testu.
Silnik jest OK, ale na drugim cylindrze widnieje wyraźny ślad tarcia na gładzi cylindrycznej. Powstały najprawdopodobniej z powodu zabrudzenia w fazie produkcji. Co ważne, nie wpłynęły na pracę silnika podczas testu.
Po przejechaniu 100 tys. km Mazdę 6 rozebraliśmy na części i wszystko dokładnie sprawdziliśmy.
Efektowny wygląd, dynamiczne zachowanie na drodze – ten samochód nie tylko wygląda atrakcyjnie, daje też sporo przyjemności z jazdy. Na szybkich łukach i gładkim asfalcie sprężyste podwozie „szóstki” sprawdziło się znakomicie.
Narzekania na komfort jazdy – felgi 19" z niskoprofilowymi oponami oraz twarde zawieszenie.
Wystarczająca ilość wosku ochronnego w profilach zamkniętych, miejscami jest go nawet przesadnie dużo!
Wymiary – długość/szerokość/wysokość: 4800/1840/1475 mm, rozstaw osi: 2750 mm, masa własna (rzeczywista): 1643 kg, ładowność (rzeczywista): 507 kg.
Mazda 6 cieszyła się dużym wzięciem w redakcji. Zwiedziła Europę wzdłuż i wszerz. Co ważne, podczas testu samochód ani razu nie zawiódł nas na drodze i zawsze był gotowy do jazdy.
Odcisk na tylnej stronie oparcia fotela kierowcy. Przyczyna: niedbale wbudowana opaska zaciskowa.