I choć pojawiła się silna konkurencja, to Fiat 126 nie oddaje pozycji lidera. Za Cinquecento czy Poloneza trzeba zapłacić więcej - samochód za kilkaset złotych okaże się wyeksploatowaną ruiną.Niska cena to od zawsze najważniejszy atut tego pojazdu, ale przed laty nie był to atut jedyny. Ceniono go także za nowoczesną konstrukcję (tak! - proszę porównać z Syreną) i niskie zużycie paliwa. Dziś to, że można go kupić za bezcen, właściwie wyczerpuje listę zalet "małego Fiata", który z młodszymi kuzynami, choćby Cinquecento,przegrywa pod każdym względem.Dziś już nie wytwarza się takich samochodówZ zewnątrz nie jest to może aż tak widoczne, ale wystarczy wcisnąć się do wnętrza, by zorientować się, że to samochód z zupełnie innej epoki. Nawet najmniejsze auta miejskie są dziś obszerniejsze. Podróżującym z przodu wystarczy może miejsca nad głową i - po odsunięciu foteli - na nogi, ale na pewno przeszkadzać będzie mikroskopijna szerokość auta sprawiająca, że pasażer musi mocno trzymać lewy łokieć przy sobie, by nie utrudniać kierowcy prowadzenia. Tylna kanapa ma wymiary akceptowalne, jeśli chodzi o przewożenie dwójki dzieci. Dwóm dorosłym o przeciętnej tuszy będzie już ciasno. Ze względu na umieszczenie zespołu napędowego z tyłu, kufra musimy szukać z przodu. Po otwarciu czeka nas kolejne rozczarowanie - jego pojemność (100 l) jest właściwie symboliczna, a bardzo nieregularne kształty sprawiają, że jedynym sensownym sposobem przewożenia bagaży jest (jak zresztą radzono w poradnikach przed 20 laty) korzystanie z foliowych toreb, które dadzą się wciskać np. między koło a reflektor. O żadnych torbach podróżnych, a tym bardziej walizkach, nie może być nawet mowy. Rozpisywanie się o tym, jakie mogą być skutki czołowego uderzenia w przeszkodę tego rodzaju pojazdem, nie ma większego sensu. Jakie szanse mają pasażerowie "126", chyba każdy się domyśla. Najpierw go słychać, a potem widać24 konie stanowiące siłę napędową tego samochodu to stadnina nieliczna, za to bardzo hałaśliwa. Przyspieszaniu przy pełnym otwarciu przepustnicy towarzyszą dźwięki, które pozwalają rozpoznać Fiata z dużej odległości. Zużycie paliwa na poziomie 6-7 l na 100 km było atrakcyjne przed 20 laty, ale dziś w aucie o tak słabych osiągach i możliwościach przewozowych wydaje się trudne do akceptacji. Dodajmy jeszcze skrzynię, w której włączenie "jedynki" wymaga zatrzymania (ze względu na brak synchronizacji 1. biegu), by charakterystykę zespołu napędowego uznać za zakończoną. Najcieplejsze słowa należą się chyba zawieszeniu, które - jeśli utrzymuje się je w dobrym stanie - dobrze wybiera nierówności, zapewniając jednocześnie niezłe prowadzenie na zakrętach. Z hamulcami jest już znacznie gorzej - bębnowy układ bez wspomagania ma bardzo słabą skuteczność. Zaletą wielu aut o prostej konstrukcji jest mała awaryjność. Fiat 126 niestety do nich nie należy. W tym samochodzie szybko zużywa się i często psuje prawie wszystko. Pewną pociechą może być tylko to, że wiele napraw może wykonać nawet początkujący mechanik, a części zamienne są bardzo tanie i łatwo dostępne. W zdecydowanej większości są to zamienniki, oryginalnych nie prowadzą już nawet ASO Fiata. Na giełdach mnóstwo jest za to części używanych. W wytwarzanym od 1994r. modelu 126 el (a potem elx) zastosowanie elektronicznego zapłonu zwolniło od nieustannego grzebania w przerywaczu. Nadal jednak częstych zabiegów mechanika wymagają układ kierowniczy (zacierające się błyskawicznie zwrotnice), zawieszenie i hamulce. Bolączką "eleganta" jest szybka korozja blach nadwozia, często dużo bardziej zaawansowana niż w starszych modelach. Korodują również elementy zawieszenia, w tym przede wszystkim tylne wahacze.Dane i faktyLista usterek- Układ jezdny - szybkie zużycie elementów zawieszenia (resor, amortyzatory) i układu kierowniczego (zwrotnice, przekładnia), korozja tylnych wahaczy. Nadwozie i wyposażenie - korozja blach, defekty instalacji elektrycznej (brak kontaktu), awarie podnośników szyb. Zespół napędowy - wycieki oleju z silnika i skrzyni, zużycie gaźnika, defekty układu smarowania, przepalenie uszczelki pod głowicą, awarie zewnętrznego mechanizmu zmiany biegów, zużycie skrzyni biegów.Historia modelu1972 rozpoczęcie produkcji Fiata 126 we Włoszech. 1973 początek montażu w FSM w Bielsku (oznaczenie PF 126p). 1976 debiut silnika 650 ccm. 1980 zakończenie produkcji we Włoszech. 1985 face lifting (PF 126p FL). 1994 modernizacja samochodu (m.in. zapłon elektroniczny, jednolita szyba w drzwiach przednich), oznaczenie Fiat 126 el. 1996 grudzień: wprowadzenie katalizatorai oficjalnej nazwy Fiat 126 elx Maluch. 2000 koniec produkcji. 2001 zakończenie sprzedaży.Zdaniem fachowca- Z Maluchami mam do czynienia coraz rzadziej. Wiem, że w Polsce jeździ ich jeszcze dużo, ale w Warszawie i okolicach - coraz mniej. Fiat 126 elx odziedziczył większość wad poprzednich, starszych wersji. Główna różnica na korzyść to nowy, elektroniczny układ zapłonowy, który nie wymaga ciągłych napraw awaryjnego aparatu. Tomasz Seliga właściciel FAST Service, LesznowolaNASZ WERDYKTZakup Fiata 126 ma sens w dwu przypadkach. Pierwszy to chęć wykorzystania go do realizacji swoich pasji - tuningowych, sportowych czy wręcz kolekcjonerskich - na co pojazd ten pozwala nawet przy bardzo ograniczonych możliwościach finansowych. Druga - kiedy potrzebujemy jakiegoś środka komunikacji na okres przejściowy czy też czegoś w rodzaju "samochodu zastępczego" za grosze. W każdym innym wypadku dużo mądrzej będzie wydać kilkaset złotych więcej, by kupić choćby Fiata Cinquecento, który ma nieporównywalnie lepsze walory użytkowe.
Fiat 126 elx - Maluch nie tylko z nazwy
Jego status pozostaje niezmieniony od wielu lat - to najtańsze auto na rynku. Już za kilkaset złotych, taniej nawet niż podaje Eurotax, można kupić egzemplarz w stanie "do jazdy".