Zdecydowaliśmy się poddać RAV4 elektronicznemu tuningowi silnika. W katalogu oryginalnych akcesoriów Toyoty można znaleźć moduł PowerBoost, który pozwala zwiększyć moc 2-litrowego silnika wysokoprężnego ze 124 do 150 KM. Jednocześnie rośnie wartość maksymalnego momentu obrotowego. Teraz zamiast 310 mamy do dyspozycji 350 Nm. To wszystko za kwotę 4600 zł. Montaż modułu zajmuje autoryzowanemu serwisowi (w naszym przypadku Carolina Toyota Włochy) kilka godzin. Fabryczna gwarancja pozostała oczywiście bez zmian.
Podniesienie mocy i momentu sprawiło, że jazda stała się przyjemniejsza i bezpieczniejsza, bo manewry wyprzedzania można skończyć w krótszym czasie niż poprzednio. Poprawa jest odczuwalna najwyraźniej, gdy silnik kręci powyżej 2000 obr./min. Jednocześnie spadło średnie zużycie paliwa. Na przejechanie 100 km wzmocniona Toyota potrzebuje około litra paliwa mniej.
Przy okazji instalacji modułu PowerBoost postanowiliśmy zamontować oryginalny hak holowniczy (2700 zł). W redakcyjnym parku maszyn mamy przecież jeszcze quada Romet T3 500i. Jest dopuszczony do ruchu drogowego, ale na dłuższych dystansach podróżuje na przyczepie.
Toyota przeszła też przegląd okresowy po przebiegu 15 tys. km. Sprawdzono podstawowe podzespoły, wymieniono olej i filtr powietrza. Egzamin RAV4 zaliczyła celująco, „opłata egzaminacyjna” zaś wyniosła 1320 zł. Tanio nie jest, ale przy okazji dowiedzieliśmy się, że przednie klocki hamulcowe zużyły się w 26 proc., tylne – w 16 proc. Posłużą więc jeszcze długo!
PLUSY
•silnik zyskał na wigorze, szczególnie po przekroczeniu granicy 2000 obr./min
•spadło średnie zużycie paliwa
•będziemy mogli wyjedżać w teren z naszym długodystansowym quadem
MINUSY
•koszt przeglądu w autoryzowanym serwisie nie należy do najniższych
•wskazania komputera pokładowego dotyczące średniego spalania nie są dokładne, na szczęście elektronika zawyża zużycie