W 2019 r. policjanci z Wydziału Do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim oraz Prokuratura Okręgowa 2. Wydział Do Spraw Przestępczości Gospodarczej zajęli się procederem, który miał mieć miejsce w starostwie powiatowym w Strzelcach Krajeńskich. W sprawie chodziło o straty na prawie 750 tys. zł, przekroczenie uprawnień, fałszowanie dokumentacji i podrabianie podpisów.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Z informacji, jakie udało się zebrać, wynika, że w wydziale komunikacji nie dokonywano opłat za rejestrację pojazdów, mimo że wystawiano potwierdzenia uiszczenia zapłaty. Policjanci ustalili, że za sprawą stały cztery osoby. Dwóch podejrzanych to urzędnicy — pracownicy wydziału komunikacji starostwa powiatowego. W proceder zamieszane są także dwie pośredniczki w rejestracji pojazdów.

Jak relacjonuje policja, rola 45- oraz 53-letniego pracownika wydziału komunikacji polegała na przyjmowaniu od właścicieli pojazdów opłat rejestracyjnych i recyklingowych oraz wydawaniu fałszywych poleceń zapłaty. Pieniądze zamiast do kasy starostwa trafiały do ich "kieszeni". Z kolei 43- i 44-latka głównie podrabiały podpisy właścicieli pojazdów.

Urzędnicy przywłaszczyli sobie prawie 750 tys. zł Foto: Policja
Urzędnicy przywłaszczyli sobie prawie 750 tys. zł

Szajka działa tak przez osiem lat. Doszło do prawie 1600 przypadków złamania prawa. Za ponad połowę z nich odpowiedzialny jest 54-letni urzędnik. W sumie straty sięgnęły prawie 750 tys. zł. Cała czwórka usłyszała zarzuty, do których częściowo się przyznała. Dwóm urzędnikom za przekroczenie uprawnień i fałszowanie dokumentacji grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Dwóm pośredniczkom za podrabianie podpisów grozi kara do 5 lat więzienia.