Auto Świat Wiadomości Aktualności Auto wyleciało w powietrze i wybuchło. Groźna sytuacja na granicy USA i Kanady

Auto wyleciało w powietrze i wybuchło. Groźna sytuacja na granicy USA i Kanady

Samochód najpierw wyleciał jak z katapulty, a następnie wybuchł jeszcze w powietrzu. Takie sceny miały miejsce na granicy USA i Kanady. Władze prowadzą śledztwo w sprawie dramatycznego i dziwnego jednocześnie wypadku, jaki miał miejsce przy Rainbow Bridge.

Samochód wyleciał w powietrze na granicy Kanady i USA
Customs and Border Protection
Samochód wyleciał w powietrze na granicy Kanady i USA

Jak podaje ABC News, w środę 22 listopada samochód najpierw wręcz wystrzelił w powietrze, a następnie wybuchł jeszcze podczas lotu. Po wylądowaniu rozpadł się na kawałki i według relacji osób, które były na miejscu zdarzenia, nie zostało z niego nic oprócz silnika.

Służba celna opublikowała nagranie ze zdarzenia, na którym widać, jak szybko jechał samochód przed zdarzeniem i jak daleko poleciał.

Służby wątpią, że był to atak terrorystyczny

Straż graniczna od razu zamknęła przejście graniczne i profilaktycznie inne trzy. Osoby spieszące się na lotnisko i jadące do wodospadu Niagara były poddawane drobiazgowej kontroli skierowanej na posiadanie materiałów wybuchowych. Inni kierowcy czekali w wielogodzinnych korkach.

W środku zniszczonego samochodu były dwie osoby, które poniosły śmierć na miejscu. W zdarzeniu miał dodatkowo lekko ucierpieć jeden z celników. Śledczy wątpią jednak, że był to atak terrorystyczny.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji