Policjanci z Olsztyna chcieli zatrzymać kierowcę samochodu dostawczego, który na Drodze Krajowej nr 16 przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 20 km na godz. 34-latek nie chciał się zatrzymać. Zaczął się policyjny pościg, który szybko przeniósł się na trasę S7.

"Kierowca na wszelkie sposoby próbował uniknąć zatrzymania. Ominął jedną z blokad i zajeżdżał drogę radiowozom, próbował zepchnąć je z drogi, uszkadzając przy tym dwa z nich" relacjonują policjanci.

Czytaj: Ten sprzęt wyręcza policjantów. Mandaty dosłownie spadają z nieba

Dostawczaka goniło 10 radiowozów

Uciekając, przekroczył granicę Warmii i Mazur, wjeżdżając na teren powiatu mławskiego. Tam w porozumieniu z miejscowymi policjantami została utworzona blokada, która skutecznie powstrzymała uciekiniera. W sumie w pościgu na jego trasie udział wzięło 10 radiowozów.

Zerknij: Usłyszał uderzenie i zjechał na postój. Był przerażony, gdy odkrył, co się stało

W bagażniku miał papierosy 50 tys. paczek papierosów bez akcyzy

Policjanci, gdy zatrzymali auto, zrozumieli, dlaczego 34-latek tak zaciekle uciekał przed stróżami prawa. Po kontroli dokumentów okazało się, że mieszkaniec Łodzi był już wcześniej notowany i nie ma prawa jazdy. W bagażniku przewoził 50 tys. paczek papierosów bez akcyzy, a tablice rejestracyjne przekręcił z innego samochodu.

Sprawdź: Czarne tablice rejestracyjne. Czy rozpoznasz, skąd pochodziły?

34-latek trafił do policyjnego aresztu. Niebawem usłyszy zarzuty. Za wszystkie przestępstwa grozi mu do pięciu lat więzienia.