Auto Świat Wiadomości Aktualności Wyszedł z auta na A4. Był w samych spodenkach i na bosaka. Gonił kobietę

Wyszedł z auta na A4. Był w samych spodenkach i na bosaka. Gonił kobietę

"Ręce opadają, a najgorsze jest to, że takich ludzi jest więcej" to tylko jeden z wielu komentarzy, które pojawiły się pod zaskakującym nagraniem. Uwiecznione zostało na nim zachowanie pasażerów jednego z samochodów jadących autostradą A4. Niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii. Internauci nie zostawili suchej nitki na głównych bohaterach nagrania. Co takiego zrobili?

Wyszedł z auta na A4. Był w samych spodenkach. I na bosaka. Gonił kobietę (fot. screen: Youtube/STOPCHAM)
StockTom / Shutterstock
Wyszedł z auta na A4. Był w samych spodenkach. I na bosaka. Gonił kobietę (fot. screen: Youtube/STOPCHAM)

Na popularnym kanale na YouTube "STOP CHAM" (obserwuje go 470 tys. internautów) opublikowany został prawie 4-minutowy film zatytułowany "Pokłócili się o samochód zablokowali pas na autostradzie A4". Wideo zostało nagrane dokładnie przed Wrocławiem, w drodze od strony Legnicy. Widzimy na nim, jak jeden z samochodów zaczyna gwałtownie hamować. I stoi. Po dłuższej chwili okazuje się, że powodem jego postoju jest... kłótnia ludzi jadących tuż przed nim. Ale nie byle jaka kłótnia.

Czytaj także: Znalazł porzucone Ferrari. Zamarł, gdy dowiedział się, do kogo należało

Niebezpieczny incydent na A4. Wyszedł z samochodu i na bosaka gonił kobietę

Z relacji autora nagrania wynika, że kobieta wybiegła, bądź też została wyrzucona, z auta i zaczęła uciekać. Po chwili podbiegł do niej mężczyzna. Był ubrany w same spodenki. W dodatku nie miał butów. Tego dnia akurat padał deszcz.

Powód zamieszania nie jest znany. Ale mężczyzna cały czas krzyczał, że to jego auto i zabrał dziewczynie dokumenty i kluczyki. Jeden z komentujących sytuacje na CB zasugerował, że mężczyzna był pijany. Sadząc po ubiorze, nie jest to wykluczone. Być może poszło o to, kto ma prowadzić auto?

relacjonuje autor filmiku.

Czytaj także: Wielu kierowców się zapomina. A za coś takiego grozi 1500 zł mandatu

Na nagraniu dalej widać, jak interweniuje dwóch kierowców. Po chwili para wraca razem do samochodu. Widać jednak, że nie doszli do porozumienia i dalej się kłócą.

Z dziewczyną nie było kontaktu była przerażona. Na propozycję podwiezienia do Wrocławia nie zareagowała. Gość oprócz krzyczenia, żeby się nie wtrącać, powtarzał tylko: to moje auto

czytamy w opisie do nagrania.

Internauci w mocnych słowach skomentowali incydent, wyrażając nadzieję, że policja szybko zajęła się bohaterami nagrania:

Ręce opadają, a najgorsze jest to, że takich ludzi jest więcej.

Mam nadzieję, że tą patologią zajmie się prokurator i to na poważnie.

Mogło dojść do tragedii. Mam nadzieję, że policja się tym zajmie w odpowiedni sposób.

(AG)

Autor Anna Górska
Anna Górska
Dziennikarka Onetu
Pokaż listę wszystkich publikacji