Auto Świat Wiadomości Aktualności Mała śrubka, duży kłopot. Bugatti ogłosiło najmniejszą akcję serwisową świata

Mała śrubka, duży kłopot. Bugatti ogłosiło najmniejszą akcję serwisową świata

Najmniejsza akcja serwisowa świata dotyczy konkretnie jednego egzemplarza Bugatti Chiron. Właściciel felernego francuskiego hiperauta będzie musiał oddać je serwisowi, by mechanicy... dokręcili śrubkę. To brzmi jak primaaprilisowy żart, ale wszyscy podchodzą do sprawy bardzo poważnie.

Bugatti Chiron w fabryce we francuskim miasteczku Molsheim
Zobacz galerię (22)
Bugatti
Bugatti Chiron w fabryce we francuskim miasteczku Molsheim

Informacja ze Stanów Zjednoczonych pokazuje, że każdemu może się kiedyś powinąć noga – nawet producent hipersamochodów nie jest idealny. Bugatti ogłosiło właśnie najmniejszą akcję serwisową świata, bo odkryło błąd produkcyjny w jednym egzemplarzu Chirona. Wadliwe auto wyjechało z fabryki w listopadzie 2017 r., a właściciel został już poinformowany o usterce.

Bugatti wezwało do serwisu tylko jednego Chirona
Bugatti wezwało do serwisu tylko jednego ChironaŻródło: TopGarage - materiały producenta / Bugatti

Bugatti Chiron z niedokręconą śrubką

Winną całego zamieszania jest jedna mała śrubka. Rzecz z pozoru błaha, ale amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA) wyjaśnia, że nawet tak niewielka część może mieć wpływ na bezpieczeństwo w trakcie wypadku. Trzeba bowiem powiedzieć, że nie jest to pierwsza lepsza śrubka, lecz taka, która odpowiada za mocowanie wspornika przedniej ramy. Przypomnijmy – w aucie, które bez problemu rozwija prędkość ponad 400 km/h!

Sprawdź: Multimilioner rozpędził Chirona do 417 km/h. Sprawą zajęła się prokuratura

Jak doszło do poluzowania śrubki i – co może nawet ciekawsze – kto zorientował się po niemal pięciu latach od wyprodukowania auta, że na linii montażowej popełniono błąd? Wyjaśnienie jest proste.

Przeprowadzona w dniu 3 marca 2022 r. wewnętrzna kontrola Bugatti wykazała, że użyty w 2017 r. klucz dynamometryczny nie osiągnął wymaganego momentu obrotowego. W jej wyniku zarządzono wnikliwą analizę papierów i sprawdzenie "połączeń śrubowych". To doprowadziło kontrolerów do konkretnej śrubki w konkretnym pojeździe i 21 marca zapadła decyzja o ogłoszeniu nietypowej akcji naprawczej.

Bugatti naprawi swoją wpadkę

Bugatti skontaktowało się z właścicielem Chirona i poinformowało go, że samochód musi trafić na kontrolę. Firma stanęła na wysokości zadania i zapewniła transport pojazdu do najbliższego autoryzowanego serwisu. Nie trzeba dodawać, że usunięcie usterki, czyli dokręcenie śruby zgodnie z przewidzianą technologią produkcji, odbędzie się bez żadnych opłat.

Zobacz też: Jedna opcja w Bugatti Chiron kosztuje tyle, co całe nowe Lamborghini

Opisywane Bugatti Chiron to jeden z 500 egzemplarzy modelu przewidzianych przez firmę. Chociaż Francuzi nie przyjmują zamówień już od dawna (księga rezerwacji jest pełna!), ostanie Chirony trafią do klientów dopiero w 2024 r. Wtedy też powinniśmy poznać kolejną generację hiperauta i zarazem pierwszy samochód opracowany po fuzji Bugatti z chorwackim producentem "hiperelektryków" Rimac.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków