Rosyjski bus GAZ Sobol jechał w piątek 24 marca jedną z ulic w Permie, kiedy nagle załamała się pod nim nawierzchnia. Świadkowie opisują, że auto najpierw częściowo wpadło do dziury i zawisło na krawędzi. Później całkowicie zniknęło pod ziemią.

Zobacz także: Zostawił kartkę na rozbitym samochodzie. Nie przewidział reakcji świadka

Dziura głęboka na pięć metrów

Okazało się, że dziura, która pochłonęła busa, miała aż pięć metrów głębokości. Zapadlisko prawdopodobnie powstało w wyniku awarii sieci wodociągowej. Na dnie dziury było dużo wody, która doprowadziła do wymycia.

Zobaczył także: Pleśń, korozja, braki kluczowych elementów. Mimo to chętnych na takie pojazdy nie brakuje

Na miejsce przybyły służby drogowe i policja, które zabezpieczyły miejsce groźnego wypadku. Nikt w nim nie ucierpiał, ale pojazd został poważnie uszkodzony. Dwie godziny po zdarzeniu pojazd został wyciągnięty z pomocą dźwigu.

Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego, a lokalne media udostępniają zdjęcia z miejsca wypadku.

Na miejscu zdarzenia trwają prace, mające na celu naprawę awarii sieci wodociągowej. Będą prowadzone przez całą noc. W okolicy ruch jest ograniczony, a autobusy jeżdżą zmienioną trasą.

Źródło: Telegram, Twitter