Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Poszedł po bilet, a gdy wrócił, jego samochód był już na dnie. Pech polskiego kierowcy w Chorwacji

Poszedł po bilet, a gdy wrócił, jego samochód był już na dnie. Pech polskiego kierowcy w Chorwacji

Autor Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

Kierowca dostawczaka przecierał oczy ze zdumienia, gdy zobaczył swój samochód w wodzie. Okazało się, że zapomniał zaciągnąć hamulec ręczny. Pojazd z transportem mebli, zamiast trafić na chorwacką wyspę Solta, wylądował w wodzie. Akcja wyciągania auta trwała kilka godzin.

Ciężarówka stoczyła się do wody, bo kierowca nie zaciągnął hamulca ręcznego
Ciężarówka stoczyła się do wody, bo kierowca nie zaciągnął hamulca ręcznegoŹródło: Shutterstock / Christine Bird

Na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu widać żółty dźwig, który za pomocą wytrzymałych łańcuchów wyciąga ciężarówkę z dna portowego basenu. Wyłaniająca się ciężarówka jest oblepiona morskimi glonami, a z każdym ruchem wylewa się z niej woda.

Czytaj: Przejął Bugatti, mając zaledwie 33 lata. Kim jest Mate Rimac i jak do tego doszedł?

Sprawdź: Autostrada A4: w wyniku zderzenia z ciężarówki odpadła kabina [Nagranie]

Jak informuje portal brd24.pl, do zdarzenia doszło w chorwackim porcie w Splicie. Samochód przewoził transport mebli, które miały trafić na wyspę Solta. Kierowca poszedł kupić bilet na prom. Jednak zapomniał unieruchomić pojazd i nie zaciągnął hamulca ręcznego. Fiat Ducato zaczął się staczać i z wysokiej rampy portowej spadł wprost do Adriatyku. Akcja wyciągania pojazdu trwała kilka godzin. Brali w niej udział płetwonurkowie oraz specjalistyczny ciężki podnośnik.

Zerknij: Wojsko pozbywa się używanych aut - od Poloneza po Skodę i Volkswagena

Tomasz Gdaniec
Powiązane tematy:ciężarówkaFiat Ducato
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków