Niedawno Boris Johnson zapowiedział, że Wielka Brytania planuje do 2030 roku zrezygnować ze sprzedaży aut czysto spalinowych, a w kolejnych latach także z hybryd. Szybki zwrot ku elektromobilności ma jednak swoje negatywne konsekwencje budżetowe, w którym ważną składową wpływów jest podatek od sprzedanych na stacjach paliw.
Czy auta elektryczne będą oznaczać podatek od przejechanych kilometrów?
Szybki kurs Wielkiej Brytanii w stronę elektromobilności oznacza znaczne uszczuplenie budżetu o wpływy z podatku od paliw. Rozwiązaniem ma być opodatkowanie kierowców od przejechanych kilometrów, a właściwie mil. W ten sposób brytyjski rząd planuje uzbierać ok. 40 miliardów funtów.
Posłuchaj artykułu
Audio generowane przez AI (ElevenLabs) i może zawierać błędy
Auto Świat / Igor Kohutnicki
Samochód elektryczny