Nowa Mazda 3? Świetny samochód, pod wieloma względami wyjątkowy, na dodatek miły dla oka. Silniki benzynowe mają stosunkowo dużą pojemność skokową jak na dzisiejsze czasy, do tego niespotykanie wysoki stopień sprężania i – to już też powoli ewenement – brak turbodoładowania. Idealne dla kierowców ceniących niskie spalanie i nieszukających wciskającego fotel przyspieszenia. Czyli silnik z Mazdy zdatny do spokojnej jazdy, ale... nic ponadto. Owszem, wersja SkyActiv X ma kompresor, ale 180 KM to i tak – jak dziesiejsze czasy – brak rewelacji... Bo co z tymi, którzy pamiętają jeszcze doładowane silniki 2.3 z wersji MPS? Co z tymi, którzy uważają, że zawieszenie bieżącej „trójki” marnuje się w zestawieniu ze stosunkowo słabymi silnikami (to my!)? No właśnie, co z nimi?

Jak widać, Mazda chyba wsłuchała się w głosy swoich fanów, zwłaszcza tych amerykańskich. Wiele wskazuje na to, że na tamtejszym rynku wersja z doładowanym silnikiem 2.5 generującym ok. 250 KM zostanie oficjalnie pokazana już na początku lipca. Nieoficjalne dane, bazujące na przeciekach od amerykańskich dilerów Mazdy, krążą po sieci już od kilku tygodni, teraz Mazda USA sama dolała oliwy do ognia i opublikowała w serwisie YouTube „tajemniczy” filmik, w którym jako tło dźwiękowe słychać silnik wkręcający się na obroty, do tego mamy datę – 8 lipca 2020. Tytuł: „Prepare for Launch”, czyli w tym wypadku – gra słów. Z jednej strony „szykuj się na premierę”, z drugiej „szykuj się do szybkiego startu”.

Auto zapewne dostanie napęd na obie osie i – niestety – wyłącznie automatyczną skrzynię biegów. Nie będzie to więc zapewne bezpośredni następca wersji MPS, jednak 250 KM w kompakcie plus napęd 4x4 – to już brzmi naprawdę zachęcająco. Zostaje kwestia tego, czy samochód trafi do Europy, a jeśli tak, to ile będzie kosztował, bo akurat w Polsce jego cenę ma szansę zabić wysoka akcyza...