Jak poinformowała PAP, należąca do Grupy Renault Dacia organizuje program dobrowolnych odejść dla pracowników. To kolejna taka akcja. Ostatnia miała miejsce w 2022 r.
Dacia zwalnia pracowników - dobrowolne odejścia
W jej nowej odsłonie nie określono docelowej liczby osób, które mają zostać zwolnione z firmy. Program rozpocznie się 1 października. Dla osób, które zgłoszą się do niego jeszcze we wrześniu, przewidziano odprawy. Stawki zależeć mają od stażu pracy w Dacii. Pracownicy mają zgłaszać się od 9 do 20 września 2024 r.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Rumuński serwis Digi24.ro informuje, że najniższą stawkę 22 tys. lejów (ok. 4,4 tys. euro) otrzymają osoby ze stażem pracy do dwóch lat. Później będą one rosnąć w zależności od liczby przepracowanych lat. Najwięcej dostaną ci, którzy pracują od ponad 16 lat. Będzie to 185 tys. lejów, czyli ok. 37 tys. euro. Wyższe odprawy w wysokości 210 tys. lejów, czyli ok. 42 tys. euro mają otrzymać także pracownicy, u których stwierdzono chorobę zawodową lub wypadek przy pracy. Tutaj stawka będzie niezależna od stażu pracy.
- Dowiedz się więcej: Dacia nie oszczędza na swoich autach. Sam się o tym przekonałem
Prawdopodobne przyczyny zwolnień w rumuńskiej Dacii
Program zwolnień ma się wiązać z "burzliwymi wydarzeniami" na rynku motoryzacyjnym. Jak donosi rumuński serwis Profit.ro, Dacia kończy także w tym roku produkcję modelu Jogger, którego produkcja przeniesiona ma być do marokańskiego Tangeru. Miejsce Joggera na rumuńskich liniach produkcyjnych zająć ma Dacia Bigster, jednak początkowo liczby produkowanych tam egzemplarzy mają być mniejsze. Do 2026 r. rumuńskiej fabryce mają zostać przydzielone do produkcji jeszcze dwa kolejne modele samochodów.