Jak wyglądała polska motoryzacja ćwierć wieku temu? Jakimi samochodami jeździliśmy, jakie modele najchętniej kupowaliśmy, co oferowano na giełdach, jakie były przepisy. Oto ciekawe fakty z maja 1998 r.
Foto: Auto Świat
Daewoo Tico – lider rynku w maju 1998 r.
Tico liderem rynku po pierwszym kwartale. Na początku maja opublikowano wyniki sprzedaży nowych aut. Po lutowym załamaniu, w marcu sprzedaż ożywiła się. Wpływ na to miało usunięcie trudności w uzyskiwaniu kredytów na zakup aut. W marcu 1998 r. z salonów wyjechało ponad 53 tys. aut, a w I kwartale ponad 137 tys. Polscy klienci najchętniej kupowali auta polskiej produkcji (ok. 100 tys.), z importu – 37 tys. Liderem rynku po I kwartale był Fiat – sprzedał ponad 44 tys. aut, zajmując prawie 1/3 polskiego rynku. Fiata goniło Daewoo – koreańska firma sprzedała 38 tys. aut, zajmując niespełna 28 proc. rynku. Trzeci na liście Opel sprzedał 10,5 tys. aut, zajmując niespełna 8 proc. rynku. Najpopularniejszym modelem było Daewoo Tico, które znalazło 13 tys. nabywców. Leciwy, ale tani Maluch znalazł 11 tys. klientów, a na trzecim miejscu uplasował się Daewoo Lanos – 10 tys. nabywców.
Kosztowny Saab 9-3. Zaledwie w pięć miesięcy po światowej premierze na polskim rynku pojawił się Saab 9-3. Luksusowe auto oferowano w trzech wersjach nadwozia: trzy-, pięciodrzwiowej oraz kabriolet. Nowy Saab był autem bardzo drogim – tylko niektóre wersje 2-litrowe kosztowały nieco poniżej 100 tys. złotych, na pozostałe trzeba było wyłożyć od 100 do 120 tys. złotych, a na wersje kabrio od 120 do 155 tys. złotych. Importerem Saabów do Polski była prywatna firma Almeco. Do końca 1998 r. planowała sprzedać 50 szt. modeli 9-3.
Saab 9-3 Cabrio
Tysiąc ciężarówek Mercedesa z Jelcza. Zakłady Samochodowe Jelcz SA pochwaliły się wyprodukowaniem tysięcznej ciężarówki Mercedes-Benz. Samochody ciężarowe Mercedes powstawały w Jelczu od 1995 r. – wyprodukowano wówczas 54 szt. W 1996 r. powstało już 205 ciężarówek Mercedesa, w 1997 – 607 szt.
Foto: auto świat / Auto Świat
Jelcz
Mały Opel z Gliwic. Na połowę 1999 roku Opel zapowiadał premierę małego vana z fabryki w Gliwicach. Auto miało bazować na Suzuki Wagon+. Mikrovan miał być oferowany z trzema rodzajami silników – dwiema benzynowymi i jednym dieslem. Mimo niewielkiej długości (3,40 m) wnętrze miało być przestronne i łatwe w aranżacji. W maju 1998 r. nieznana była jeszcze nazwa małego vana, kiedy się pojawił, nadano mu nazwę Agila.
Foto: Auto Świat
Opel Agila
Targi Motoryzacyjne w Poznaniu. Organizowane już po raz siódmy Międzynarodowe Targi Motoryzacyjne w Poznaniu zgromadziły 110 firm i ponad 800 wystawców. Światowych premier nie było – te zaprezentowano wcześniej na salonach w Genewie i w Lipsku, ale kilka modeli miało swoje polskie premiery. Były to m.in.: Mercedes klasy M, Renault Clio, Opel Astra II.
Nowy taryfikator punktów karnych dla kierowców. Od 28 maja 1998 r. wprowadzono zmiany w taryfikatorze punktów karnych – generalnie zwiększono liczbę punktów, które groziły kierowcy za niestosowanie się do przepisów. Jak zawsze w takich przypadkach tłumaczono, że wynika to ze wzrastającej liczby wypadków i z konieczności zdyscyplinowania kierowców. Najwięcej punktów – 10 groziło za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku, ominięcie pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, za przekroczenie prędkości o 50 km/h powyżej dopuszczalnej. Nowością była możliwość zmniejszenia punktów karnych o 6 po specjalnym szkoleniu w WORD.
Foto: DarSzach / Shutterstock
Patrol policji
Inwestycje w polską motoryzację. Do 1998 r. firmy zagraniczne zainwestowały w rozwój polskiej motoryzacji 2,5 miliarda dolarów, plany na dalsze lata przewidywały zainwestowanie 4 miliardów USD. Miało to swoje odbicie w liczbie produkowanych w Polsce samochodów. W 1992 było to 145 tys., w 1994 blisko 200 tys., w 1996 260 tys. i w 1997 ok. 340 tys. Największymi inwestorami były Fiat i Daewoo. Fiat do połowy 1998 r. zainwestował 1,4 miliarda USD (fabryki w Tychach i Bielsku-Białej), a do 2001 r. planował wydać na inwestycje w Polsce 500 milionów dolarów. Daewoo zainwestowało (głównie w fabrykę na Żeraniu) ponad miliard dolarów.
Ceny na giełdach. Jakie były najdroższe auta pojawiające się na giełdach w maju 1998 r.? Rocznego Chryslera Voyagera wystawiono za 106 tys. zł. Roczne Audi A4 było do kupienia za 68 700 zł, a BWM 316i z 1997 r. kosztowało 69 tys. zł. Większe 520 Touring z tego samego rocznika wyceniono na 85 200 zł. Rocznego Opla Calibrę można było kupić za 60 tys. zł. Na drugim biegunie były auta najtańsze. Za 2-letniego Malucha 650 SX żądano 10 tys. zł, roczne Cinquecento 704 kosztowało 17 400 zł, 2-letnie CC 900 – 18 tys. zł, tyle samo kosztował 5-letnie Fiat Uno 1,4. Pięcioletnią Dacię można było mieć już za 6 tys. zł, a za również 5-letniego Poloneza Caro 1,5 należało wyłożyć 9900 zł. Roczne Polonezy Caro, w zależności od wersji silnikowej, wyceniane były na 17-20 tys. zł. Dla porównania – średnia pensja miesięczna w 1998 r. wynosiła ok. 1300 zł.
Foto: Auto Bild
Chrysler Voyager. Na giełdzie kosztował ponad 100 tys. zł