• Koncern produkujący samochody pod marką Mercedes-Benz po raz kolejny w historii dokonuje zmiany swojej nazwy
  • W ramach transformacji wydzielono producenta autobusów i ciężarówek (Daimler Truck AG).
  • Za produkcję aut osobowych marek Mercedes-Benz, Mercedes-AMG, Mercedes-Maybach oraz Mercedes-EQ będzie odpowiadać Mercedes-Benz Group
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Koniec Daimlera — koncern znany z produkcji samochodów marki Mercedes znów zmienia nazwę. Przedsiębiorstwo o tak długiej historii i wielkim dorobku nosiło już kilka nazw: Daimler-Benz, DaimlerChrysler i Daimler AG. Pora na kolejną — od 1 lutego 2022 r. w miejsce Daimler AG pojawił się Mercedes-Benz Group.

MAN, Mercedes, Scania i nie tylko

Wbrew pozorom zmiana nazwy nie jest żadną niespodzianką. Decyzje zapadły bowiem jesienią 2021 r. Już 1 października na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu firmy podjęto decyzję o znaczącej przebudowie koncernu. Po kilkudziesięciu latach wspólnej działalności w grudniu 2021 r. wydzielono Daimler Truck Holding AG, odpowiedzialny za produkcję autobusów i ciężarówek (podobnie postąpiła Grupa Volkswagen, tworząc Traton z takimi markami jak MAN, Scania i Volkswagen Caminhoes e Onibus). Na tym nie koniec.

Większością głosów (aż 99,89 proc.) akcjonariuszy przyjęto także zmianę nazwy Daimler AG na Mercedes-Benz Group AG jako producenta samochodów osobowych. To w ramach nowej firmy będą powstawać kolejne auta marek: Mercedes-Benz, Mercedes-AMG, Mercedes-Maybach oraz Mercedes-EQ.

Mercedes kontra Tesla. Jak uspokoić akcjonariuszy?

Już wówczas władze koncernu nie kryły, że to dopiero pierwszy etap transformacji firmy, by podnieść jej giełdową wycenę i lepiej rywalizować z takimi giełdowymi gigantami jak Tesla. Ola Kallenius, prezes zarządu koncernu wówczas zapowiadał: "To historyczny moment dla Daimlera. To początek głębokiej zmiany kształtu firmy. Mercedes-Benz Cars & Vans oraz Daimler Trucks & Buses to różne firmy o określonych grupach klientów, ścieżkach technologicznych i potrzebach kapitałowych. Obie firmy działają w branżach, które stoją w obliczu poważnych zmian technologicznych i strukturalnych. Biorąc pod uwagę ten kontekst, wierzymy, że będą one w stanie działać najefektywniej jako niezależne podmioty, wyposażone w dużą płynność netto i wolne od ograniczeń struktury konglomeratu”.

Na kilka dni przed oficjalną zmianą nazwy Kallenius nie krył nadziei związanych ze znacznym zwiększeniem giełdowej wyceny firmy. Zapewniał, że w akcjach Mercedes-Benz tkwi duży potencjał. Według szacunków Bloomberg koncern w ciągu ostatniego roku już znacząco zyskał na wartości (aż o ok. 40 proc.). Do Tesli (wycenianej na ponad 930 mld dolarów) jednak wciąż sporo mu brakuje (wycena nieco ponad 85 mld dolarów). A to z pewnością bardzo boli nie tylko kluczowych akcjonariuszy.