Zdarzenie miało miejsce na terenie powiatu sochaczewskiego. Właściciel BMW oddał swoje auto do naprawy w jednym z tamtejszych warsztatów. Nie mógł się spodziewać, że jeden z pracowników w rzeczywistości planuje sprzedać jego pojazd. Dopiero gdy kontakt z 24-latkiem się urwał, właściciel samochodu postanowił zaalarmować policję.
Policjanci z komendy na Woli zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu wkroczyli do akcji i szybko zatrzymali pracownika warsztatu, który pokusił się na auto swojego klienta.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSkradzione BMW wróciło do właściciela
Jak podaje nadkom. Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV, podejrzany mechanik został szybko zlokalizowany, a auto odzyskane. Było to trochę bardziej skomplikowane, bo sprzedany na portalu z ogłoszeniami samochód znajdował się już... w południowej Polsce.
- Przeczytaj także: Pan Andrzej chciał skorzystać z myjni na Orlenie. To nie była pomyłka obsługi stacji
Jak się okazało, zatrzymany 24-latek miał już na swoim koncie wcześniejsze przewinienia, więc usłyszał zarzut kradzieży, działając w warunkach recydywy. Prokurator zadecydował, że mężczyzna powinien zostać objęty dozorem policyjnym. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
To przypomnienie dla wszystkich właścicieli samochodów, aby zachować czujność i dokładnie weryfikować warsztaty, do których oddajemy nasze cztery kółka. Dzięki czujności pokrzywdzonego i szybkiej reakcji funkcjonariuszy historia ta ma szansę zakończyć się szczęśliwie dla właściciela odzyskanego BMW.