• Projekt dyrektywy UE przewiduje ujednolicenie przepisów związanych z wydawaniem praw jazdy na terenie UE
  • Jeden z pomysłów zawartych w projekcie mówi o tym, że dzieci w wieku 16 lat miałyby prawo kierować dużymi samochodami pod warunkiem, że pojazdy te wyposażono by w ograniczniki prędkości
  • Szef ETSC (Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu) na pomyśle tym nie pozostawia suchej nitki
  • Tymczasem od lat w krajach skandynawskich nawet młodsze dzieci jeżdżą po drogach publicznych odpowiednio przystosowanymi samochodami

— Zakrawa na ironię, że ten szalony pomysł jest częścią tak zwanego pakietu bezpieczeństwa drogowego w prawodawstwie UE — stwierdził w oficjalnym komunikacie Antonio Avenoso, szef ETSC. – Podczas gdy niektórzy zamożni rodzice mogą być zachwyceni pomysłem kupowania SUV-a ze specjalnymi ograniczeniami prędkości, aby ich dziecko mogło jeździć do szkoły, to jeśli jednak to zrobią, narażą inne dzieci, które mogą chodzić, jeździć na rowerze lub motorowerze, na poważne ryzyko.

Mowa o projekcie dyrektywy, który ujednolica zasady wydawania praw jazdy w krajach należących do UE, mówi o minimalnym wieku osób ubiegających się o prawa jazdy oraz o tym, jakimi pojazdami mogliby kierować posiadacze poszczególnych kategorii praw jazdy.

Prawo jazdy kat. B1 także na duży samochód

Jeśli chodzi o kategorię B1 w Polsce uprawniającego dziś do kierowania m.in. czterokołowcem o masie własnej do 550 kg, to byłoby ono dostępne (tak jak jest dziś w Polsce) od 16 roku życia. Ale – i tu uwaga – projekt pozwala poszczególnym państwom na rozszerzenie niektórych uprawnień:

Zdaniem ETSC, który na tym pomyśle nie pozostawia suchej nitki, koncepcja wpuszczenia 16-latków za kierownice dużych samochodów narodziła się w Finlandii. W 2020 r. rząd fiński ogłosił plan zezwolenia dzieciom w wieku od 15 lat na kierowanie samochodami o masie do 1500 kg i prędkości ograniczonej do 60 km/h. Komisja Europejska obniżyła jedynie limit prędkości do 45 km/h, natomiast podwyższyła wiek kierowców do 16 lat i masę pojazdów do 2500 kg. W praktyce 16-latkowie – w krajach, które zdecydują się na implementowanie tych zasad – mogliby jeździć do szkoły dużymi SUV-ami. Tyle że pojazdy te miałyby ogranicznik prędkości.

Brzmi to, co najmniej odważnie, trudno sobie wyobrazić coś takiego w polskich miastach. A tymczasem w krajach skandynawskich...

A-tractor, czyli szwedzkie dzieci same odwożą się do szkoły

Szwedzki A-tractor - pojazd dla 15-latka Foto: Roland Magnusson / Shutterstock
Szwedzki A-tractor - pojazd dla 15-latka

W Szwecji od wielu lat, zwłaszcza w rejonach wiejskich, wśród samochodów parkujących pod szkołami znaczna część wyróżnia się zainstalowanymi z tyłu trójkątami odblaskowymi. Są to w większości pickupy, ale nie tylko. To pojazdy określane mianem EPA-tractor albo A-tractor. Są one wyposażone w ograniczniki prędkości, formalnie do 30 km/h, choć zdarzają się i nadużycia. W niektórych regionach połowa nastolatków jeździ A-tractorami. Aby móc jeździć takim samochodem, wystarczy mieć ukończone 15 lat.