- Policja i Yanosik rozpoczęły akcję kontrolno-edukacyjną, która będzie trwać aż do 1 września br.
- Termin akcji nie jest przypadkowy. Letnie miesiące to czas największej liczby wypadków drogowych
- Mundurowi sprawdzają m.in. zapięcie pasów bezpieczeństwa. Szczególnie surowo karane jest nieprawidłowe przewożenie dzieci
Koniec roku szkolnego to zwykle początek masowych wyjazdów na wakacje. Policja i Yanosik o tym doskonale wiedzą, dlatego właśnie dziś wystartowała akcja edukacyjno-kontrolna, w trakcie której mundurowi będą zwracać uwagę na konkretne wykroczenie. Tym razem nie chodzi o prędkość czy trzeźwość (to – naturalnie – też będzie sprawdzane, ale nie w ramach tych działań), lecz o zaniedbanie, które może być tragiczne w skutkach. W najgorszym scenariuszu spotkanie z patrolem zakończy się otrzymaniem nawet 15 punktów karnych. Kampania potrwa aż do 1 września br.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: MG HS. Ciągle ktoś mnie pytał, jak się jeździ chińskim autem. Odpowiedź w zasadzie była prosta
Ruszyły masowe kontrole. To najniebezpieczniejszy okres roku
Wybór letnich miesięcy na wspomnianą akcję nie jest przypadkowy. To właśnie w tym okresie, jak pokazują statystyki, dochodzi do największej liczby wypadków drogowych. Według raportu Biura Ruchu Drogowego KGP, w 2023 r. doszło do blisko 21 tys. zdarzeń, w których zginęły 1 tys. 893 osoby, a 24 tys. 125 osób zostało rannych. Sierpień (10,8 proc.) i lipiec (10,2 proc.) zebrały najsroższe żniwo.
Główna przyczyna? Złudne poczucie bezpieczeństwa wynikające z dobrych warunków. Słoneczna pogoda sprzyja mocniejszemu wciskaniu gazu, a to doprowadza do większej liczby tragicznych w skutkach wydarzeń. Niestety, rośnie także wskaźnik wypadków z udziałem dzieci. Policjanci wytoczą wszystkie działa – od ręcznych mierników laserowych z rejestracją obrazu i wideorejestratorów w nieoznakowanych radiowozach po drony. Co będą sprawdzać?
- Przeczytaj także: Inspektorzy ITD zajrzeli pod naczepę i zaniemówili. Z kluczowego podzespołu zostały resztki
500 zł mandatu i nawet 15 punktów karnych za niezapięte pasy
Zapinanie pasów bezpieczeństwa to obowiązek każdej osoby, która znajduje się w samochodzie. W razie wypadku pasy utrzymują ciało w fotelu, chroniąc podróżnych przed poważniejszymi obrażeniami. Pasażerowie na tylnej kanapie bez zapiętych pasów stanowią śmiertelne zagrożenie, nie tylko dla siebie, ale też dla osób siedzących z przodu.
Niezapięcie pasów to nie tylko zagrożenie dla życia, ale też pewna droga do otrzymania mandatu podczas akcji "Zapnij pasy – poczuj uścisk bezpieczeństwa". Gdy policjant zauważy, że kierowca nie spełnił tego obowiązku, nałoży na niego mandat w wysokości 100 zł i naliczy 5 punktów karnych. To łagodny wymiar kary, bo konsekwencje rosną wraz z liczbą niezapiętych osób.
Jeśli od tego obowiązku uchyli się więcej niż jeden pasażer, kierowca dostaje już 8 punktów karnych. Do tego mandat rośnie o 100 zł "od każdej głowy". Szczególnie surowe kary dotyczą jednak nieprawidłowego przewożenia dzieci – w przypadku jednego dziecka grozi mandat 300 zł i 5 punktów karnych, za dwoje dzieci kara wynosi już 300 zł i 10 punktów, a za troje i więcej – aż 15 punktów karnych.