Auto Świat Wiadomości Aktualności Elon Musk zakłada swoją "trzecią drogę" a inwestorzy Tesli mówią: dość tego!

Elon Musk zakłada swoją "trzecią drogę" a inwestorzy Tesli mówią: dość tego!

Po odejściu z Departamentu Efektywności Rządu inwestorzy Tesli, która traci rynek i przychody, mieli nadzieję na powrót Elona Muska do firmy i zajęcie się tym, co jest w Tesli jego głównym zadaniem: produkcją konkurencyjnych samochodów, na których można zarobić. Nadzieje jednak okazały się płonne, ponieważ po krótkiej przerwie szef Tesli wszedł w otwarty konflikt z prezydentem Donaldem Trumpem, a w ubiegły weekend ogłosił publicznie, że zakłada nową partię polityczną – coś na kształt polskiej "Trzeciej Drogi".

Elon Musk
ANDREW HARNIK, Hamara / Shutterstock
Elon Musk
  • Po ogłoszeniu zamiaru stworzenia nowej partii w USA kurs akcji Tesli błyskawicznie runął
  • Inwestorzy Tesli domagają się od Muska zajęcia się podupadającą firmą albo odejścia ze stanowiska
  • Tesla pod względem liczby sprzedanych samochodów elektrycznych została wyprzedzona przez chińską markę BYD, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia
  • W Europie na najważniejszych rynkach amerykańska marka przegrywa z wieloma konkurentami, także z Europy

Dzień dobry Państwu! Jest wtorkowe popołudnie 8 lipca, podczas którego nad południową Polską gromadzą się ciemne chmury, ale nad głową Elona Muska jako szefa Tesli są one wręcz czarne.

Elon Musk popadł w nowy nałóg, uzależnił się od polityki i poczucia sprawczości, a ostatnio z z tym u niego krucho. Oto Donald Trump, prezydent USA, przeforsował swoją "wielką, piękną ustawę", która – tu trzeba przyznać Muskowi rację – próbuje zawrócić bieg historii. Kończy się rzeka państwowych pieniędzy płynąca na wsparcie nowych technologii, na których szef Tesli zbił majątek i która pozwoliła mu zbudować wielką firmę produkującą samochody elektryczne. Rzeka pieniędzy popłynie teraz w drugą stronę – wesprze wydobywców paliw kopalnych. Ale to nie to – twierdzi Musk – wzbudziło jego furię, lecz projekt budżetu jako taki, budżetu, który w najbliższych latach powiększy dług USA o biliony dolarów. Musk ostrzegał Republikanów głosujących "za", mówił, co im zrobi – i nie pomogło. Więc teraz Musk założy własną partię.

Parta Amerykańska czyli "trzecia droga" Elona Muska

Dzień Niepodległości to dobry czas, by zapytać: czy chcecie uwolnić się od systemu dwupartyjnego (ktoś by powiedział: jednopartyjnego). Powinniśmy stworzyć Partię Amerykańską?

– pytał Musk w swoim serisie "X:

Dalej Elon Musk powtarza, że w USA obowiązuje w praktyce system jednopartyjny, który wcale nie jest demokracją. I obiecuje, że Partia Amerykańska przywróci ludziom wolność.

Bardzo to piękne słowa, brzmią one trochę tak, jakby ktoś w Polsce zakładał "Trzecią Drogę" jako alternatywę rządów PO-PiS. Może być z tym jednak pewien problem, bo choć w USA ludzie mają bardzo krótką pamięć, to wciąż wielu kojarzy szefa Tesli jako osobę, która w czynie społecznym, formalnie bez wynagrodzenia, wyrzuca z pracy ludzi sby oetkami i tysiącami, by sprawdzić, co się stanie.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

No i nie zapominajmy, że Elon Musk wciąż jest szefem, przynajmniej "papierowym", wielkiego koncernu produkującego samochody. Koncernu, który ma wielkie kłopoty, bo spada sprzedaż, zyski są skromne lub wręcz żadne, za to znienacka wyrosła mu konkurencja. Konkurencja, która zalewa świat nowymi modelami samochodów, podczas gdy Tesla z wielkim wysiłkiem porywa się na drobny face lifting swojego flagowego modelu Y, który zresztą zakłóca proces produkcyjny na długie miesiące.

Przepraszam, jest jeszcze Tesla Cybertruck, która miała rok w rok znajdować 400-500 tysięcy nabywców, a uciuła ich pewnie kilkadziesiąt tysięcy przy spadających cenach i furii niezadowolonych użytkowników, którym odpadają panele nadwozia.

Jest i Jim Farley, szef koncernu Ford, który rozważał współpracę z Muskiem polegającą na zastosowaniu systemów autonomicznych Tesli w swoich samochodach, ale ostatecznie doszedł do wniosku i publicznie ogłosił, że na rynku są lepsze (bo działające) rozwiązania.

Inwestorzy Tesli: niech Musk wraca do roboty, albo...

Tymczasem w bardzo krótkim czasie po ogłoszeniu ambicji politycznych przez Elona Muska kurs Tesli spadł o dobre 7 proc. Dla inwestorów, proszę Państwa, są to miliardy dolarów, które nagle znikają a potem może wrócą, albo nie wrócą.

Zamiar stworzenia nowej partii politycznej przez Elona Muska jest dokładnie odwrotnym kierunkiem niż ten, którego oczekują inwestorzy producenta samochodów elektrycznych, który znalazł się w kłopotach

– tak zaczyna się tekst w "The Washington Post" poświęcony rosnącemu niezadowoleniu wśród dużych inwestorów Tesli. Inwestorzy zaczęli nawet pisać listy do zarządu Tesli, np. James Fishback prosi o natychmiastowe zwołanie Zarządu, który "wezwie pana Muska do sprecyzowania swoich ambicji politycznych i rozważenia, czy da się je pogodzić z obowiązkami dyrektora generalnego Tesli pracującego na pełen etat".

Zresztą inwestorzy idą nawet dalej, sugerując, że w razie niezadowalających odpowiedzi Zarząd powinien podjęć "odpowiednie decyzje".

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków