Jeśli chodzi o liczbę zabitych, to statystyki wyglądają przerażająco dla motocyklistów. W 2009 roku kierujący motorami spowodowali 1151 wypadków, w których zginęły 194 osoby. W tym czasie kierowcy samochodów osobowych (w Polsce jest 16 razy więcej aut niż motocykli) przyczynili się do 27 190 zdarzeń, w których zginęło 2375 osób. We wszystkich wypadkach z udziałem motocykli zginęło 269 motocyklistów. Przyczynami tragicznych zdarzeń najczęściej były: niedostosowanie prędkości do warunków jazdy i nieprawidłowe wyprzedzanie.
Nadmierna prędkość powoduje, że motocykliści stają się często niewidoczni dla innych kierowców. Znaczna wypadkowość jednośladów to także efekt lawirowania między samochodami i błędnego założenia, że skoro ja widzę auto, to jego kierowca też mnie widzi.
Niestety, wiele błędów popełniają również kierujący autami. Mowa tu przede wszystkim o niespoglądaniu w lusterko np. przed zmianą pasa. Kolejny problem to wciskanie się przed motocykl. W wielu sytuacjach, np. na mokrej nawierzchni, jednośladu nie można zatrzymać tak szybko, jak samochodu, kierowca musi więc zachować większy odstęp od poprzedzającego pojazdu.
Sposobem na uniknięcie wjechania w czyjś bagażnik w gęstym ruchu jest też jazda skrajem pasa, ale kierowcy aut muszą na to pozwolić. Co można zrobić, by sytuacja się poprawiła? Na pewno wszyscy kierujący, zarówno jednośladami, jak i samochodami, powinni zrozumieć, że nie są wrogami, ale współużytkownikami drogi. Apelujemy więc o wzajemną życzliwość i prosimy: kierowcy aut, przepuszczajcie motocykle, przecież nie zajmują Wam miejsca i szybko ruszają na skrzyżowaniu! Poza tym każdy motor to o jedno auto w korku mniej.
A Wy, motocykliści, bądźcie cierpliwsi, przecież i tak szybciej dojedziecie do celu!
Bądź czujny!
Bezpieczeństwo motocyklisty zależy od tego, czy widzą go inni uczestnicy ruchu. Dopiero gdy w lusterku auta nawiążemy kontakt wzrokowy z kierowcą, wiemy, że on też nas widzi. Podczas zbliżania się do skrzyżowań trzeba być przygotowanym na wymuszanie pierwszeństwa – kierowcy samochodów mogą nie dostrzec stosunkowo małego motocykla. Kierujący jednośladami muszą też pamiętać o tym, że jadąc tuż przy osi jezdni na łuku (lewym) drogi mogą uderzyć w nadjeżdżający z przeciwka samochód. Kierowcy aut (a także motocykliści) nie powinni wciskać się w lukę między jednośladem a poprzedzającym go pojazdem. Motocykl trudniej zatrzymać tak szybko, jak samochód!
Co robić, czego nie?
Motocykliści stosują przegazówkę, by skłonić kierowców do ustąpienia im drogi. Jednak natarczywe wycie silnika jest drażniące i czasem naprawdę lepiej chwilę poczekać.Pamiętaj – warto trzymać palce na klamce hamulca. W sytuacji wymagającej awaryjnego hamowania nie będziesz tracił czasu na sięganie do dźwigni! Znacznie skróci to czas i drogę potrzebną do zatrzymania, również w jednośladach wyposażonych w układ ABS.
Jedź środkiem pasa
Częstym błędem popełnianym przez początkujących kierowców jednośladów jest jazda przy prawej krawędzi jezdni. Skłania to kierujących samochodami do wyprzedzania ich bez zmiany pasa ruchu (przejeżdżania po rękawie), a sam motocyklista jedzie po najbardziej zniszczonej części drogi. Jazda przy linii jest natomiast korzystna podczas poruszania się w korku. Gwarantuje lepszą widoczność i pozwala uniknąć wjechania w tył auta.
Od autora
Jeżdżę na co dzień motocyklem i nie demonizowałbym konfliktu między kierowcami jednośladów i samochodów. Co więcej, ci drudzy coraz częściej nam ustępują. Pamiętajmy – wiele zależy także od naszego zachowania. Jeśli nie możemy przejechać, poczekajmy cierpliwie – za kilka sekund i tak przemkniemy między sznurem pojazdów. I jeszcze jedno – nie pędźmy i dajmy się zauważyć!