• W Europie rośnie sprzedaż zelektryfikowanych samochodów, czyli aut elektrycznych oraz wszystkich hybryd
  • Zwykłe wersji benzynowe cieszą się skromniejszym powodzeniem, odmiany benzynowe wzbogacone o układ hybrydowy pną się jednak w górę
  • Jeden kraj w UE rejestruje więcej nowych aut zasilanych paliwami alternatywnymi niż wszystkie pozostałe - niekwestionowanym liderem są Włochy

Elektryfikacja na dobre przyspiesza w Europie. Klienci coraz chętniej wybierają zelektryfikowane wersje nowych samochodów. Już niemal co szóste nowo rejestrowane auto na obszarze Unii Europejskiej to odmiana ładowana z gniazdka - informuje w najnowszym raporcie Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA). Rosną udziały modeli całkowicie elektrycznych oraz wszelkich hybryd. Mniej jest zaś chętnych na tradycyjne wersje spalinowe, czyli diesle i silniki benzynowe.

Benzyna w odwrocie? I tak, i nie!

Oczywiście nietrudno o wrażenie, że pandemia przyspieszyła nieuchronne już zmiany na rynku nowych pojazdów. Po aferze spalinowej diesel cieszy się coraz skromniejszym zainteresowaniem (spadek z 31,5 proc. w 2019 r. do 28 proc. w 2020 r.). Ale nie tylko „ropniak” traci. Wyraźnie zmniejszył się udział napędów benzynowych: z 57,7 proc. (2019 r.) do 47,5 proc. (2020 r.). Wbrew pozorom wnioski nie są jednak tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać.

W Europie silniki benzynowe wciąż są chętnie wybierane, ale w zelektryfikowanej odmianie. Nie licząc wyjątków, takich Mercedes E 300de (hybryda z dieslem), to właściwie niemal każda hybryda plug-in (PHEV) to odmiana z silnikiem benzynowym. Ponadto jako hybrydy HEV traktuje się także również wersje z instalacją 48V, czyli tzw. miękkie hybrydy, w których silnik elektryczny (albo jedynie układ odzysku energii) pełnią dość skromną rolę niewielkiego wspomagania. Główną rolę wciąż zaś pełni poczciwy silnik benzynowy.

Hybrydy w Europie – pożądany towar

Hybrydowy interes kręci się całkiem dobrze. W 2020 r. po raz pierwszy w historii klienci kupili w UE ponad milion samochodów z napędem hybrydowym (ponad 1,1 mln HEV). Równie imponujący wynik odnotowano w przypadku modeli, które można ładować z gniazdka, czyli w pełni elektrycznych oraz hybryd plug-in: łącznie zarejestrowano 1,04 mln sztuk.

Nietrudno zgadnąć, gdzie pojawiło się najwięcej zelektryfikowanych odmian plug-in (PHEV). W UE prowadzą Niemcy (394,9 tys. aut), Francja (185,7 tys.) oraz Niderlandy (89 tys.). Polska z wynikiem ponad 8 tys. zarejestrowanych modeli jest dość daleko w europejskim rankingu (lepiej sprzedają się zwykłe hybrydy HEV, których zarejestrowano ponad 61 tys. w naszym kraju). W kategorii PHEV wyprzedziliśmy jednak nie tylko naszych obu południowych sąsiadów (Czesi kupili 5,2 tys. a Słowacy 1,4 tys. aut), ale także Węgry (6 tys.) czy Irlandię (6,5 tys.).

Tylko na prąd – wzrost o ponad 260 proc.!

Niemcy, Francja i Niderlandy prowadzą także w statystykach sprzedaży samochodów całkowicie elektrycznych (odpowiednio 194,4 tys., 111,1 tys. oraz 73,2 tys.). Elektryki (BEV) doskonale sprzedają się także w Norwegii (ponad 76 tys. aut). Na tym tle Polska również wypada skromnie (3,6 tys. aut). Odnotowaliśmy jednak imponujący wzrost sprzedaży aż 147 proc., gdyż rok wcześniej zarejestrowano w naszym kraju zaledwie 1491 aut zasilanych jedynie prądem.

Autorzy raportu nie pozostawiają jednak wątpliwości co do imponujących wzrostów sprzedaży w UE (aż o 216 proc. w ostatnim kwartale 2020 r.). Nie jest bowiem tajemnicą, że sprzedaż rośnie szczególnie tam, gdzie nie brakuje rządowego wsparcia do zakupu samochodu zasilanego wyłącznie prądem. Dobrym przykładem są Niemcy, w których sprzedaż „elektryków” wzrosła o ponad 500 proc. w ciągu ostatnich trzech miesięcy 2020 r.

Samochody na gaz i etanol – na nie także są chętni

W statystykach ACEA nie zabrakło także aut napędzanych paliwami alternatywnymi. To modele zasilane gazem płynnym (LPG), gazem ziemnym (NGV) oraz etanolem (E85). Łącznie sprzedano ich w samej UE ponad 208 tys. sztuk co oznacza spadek aż o 18 proc. Ponad połowę (aż 125 tys.) zarejestrowano tylko w jednym kraju! W kategorii paliw alternatywnych od lat przodują bowiem Włochy. Daleko za nimi są zaś nie tylko Niemcy (13,7 tys.) czy Francuzi (16,9 tys.) ale także i Polacy. W naszym kraju zarejestrowano łącznie 9,1 tys. nowych aut. Na tle tradycyjnych hybryd dość skromnie. Ale w porównaniu z odmianami plug-in nie jest wcale tak źle.