- W drugiej turze wyborów prezydenckich zmierzą się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki
- Sprawdziliśmy dostępne oświadczenia majątkowe kandydatów pod kątem prywatnych samochodów
- Trzaskowski jeździ volvo, a Nawrocki oplem. Nie są to zbyt nowe pojazdy, oba egzemplarze pochodzą z 2011 r.
Z danych PKW wynika, że Rafał Trzaskowski otrzymał 31,36 proc. głosów, a Karol Nawrocki - 29,54 proc. Frekwencja w pierwszym głosowaniu wyniosła 67,31 proc. Druga tura odbędzie się 1 czerwca. Prezydentem zostanie ten, kto zdobędzie zwykłą większość głosów.
Zaglądamy do garaży kandydatów na prezydenta
Posłowie, senatorzy czy samorządowcy są zobowiązani do składania oświadczeń majątkowych, więc dotarcie do takich informacji nie jest trudne, choć nie zawsze są one aktualne. Jawny dokument prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego jest z początku 2024 r. Karol Nawrocki jest prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Zdecydował się ujawnić swoje oświadczenie majątkowe dopiero po niedawnych kontrowersjach związanych z posiadanym mieszkaniem.
Rafał Trzaskowski wpisał Volvo
W punkcie IX (składniki mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł) kandydat Platformy Obywatelskiej wpisał Volvo XC70 z 2011 r. Trzaskowski od lat jest właścicielem tego samochodu (małżeńska wspólność majątkowa), który znajdujemy w kolejnych oświadczeniach. W przypadku pojazdów mechanicznych należy podać tylko model, markę i rok produkcji, więc nie znamy dokładnej wersji uterenowionego kombi. Z wcześniejszych wypowiedzi polityka wynikało, że auto jest napędzane silnikiem Diesla. Pod maską może więc pracować jednostka o mocy 180 lub 215 KM.
Ile kosztuje taki samochód? W ogłoszeniach sprzedaży porównywalnych egzemplarzy używanych ceny wynoszą od ok. 35 tys. do ponad 50 tys. zł (zależy od stanu i przebiegu).
Tak wygląda Volvo XC70 trzeciej generacji, zdjęcie jest ilustracyjne.
Karol Nawrocki miał lub ma Opla
Kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość w oświadczeniu majątkowym z 2021 r. wskazał, że posiadał Opla Insignię, również wyprodukowaną w 2011. W tym przypadku nie wiadomo, czy to sedan, liftback bądź kombi, ponieważ model ten był oferowany w trzech wersjach nadwoziowych. Do wyboru były silniki wysokoprężne i benzynowe o mocy od 120 do nawet 325 KM (sportowy wariant OPC jest jednak mało prawdopodobny).
Obecnie Opel Insignia A z tego rocznika kosztuje od kilkunastu do ponad 30 tys. zł. W tym przypadku rozpiętość cenowa jest większa, ponieważ możliwych wersji jest więcej.
Tak prezentuje się czterodrzwiowy Opel Insignia, zdjęcie również ma charakter ilustracyjny.