Do zdarzenia doszło we wtorek 7 marca. Policjanci z łęczyńskiej drogówki, którzy dokonywali pomiarów prędkości w miejscowości Jaszczów, zauważyli kierowcę gnającego w terenie zabudowanym. Dodatkowo siedzący za kierownicą Audi mężczyzna, wyprzedzał inne samochody z dużą prędkością. Kierowca jechał aż 157 km na godz., co oznacza, że przekroczył dopuszczalną prędkość o 107 km na godz.
Naiwne tłumaczenia
Policjanci zatrzymali nieostrożnego kierującego. Okazało się, że auto prowadził 25-letni mężczyzna, który miał trudności z racjonalnym wytłumaczeniem swojego zachowania na drodze. Jak relacjonują lubelscy policjanci, mówił, że "ma dobry samochód, dlatego nawet nie poczuł tak dużej prędkości".
- Zobacz także: Spowodował wypadek i uciekł. Policji pomógł Pirs
Młody kierowca przekonał się, że mimo tego warto jednak spoglądać na licznik. Otrzymał mandat w wysokości 2500 zł, został też obciążony 15 punktami karnymi. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane na trzy miesiące.
Policjanci apelują o rozwagę: "Najczęstszą przyczyną wypadków drogowych, również tych ze skutkiem śmiertelnym, jest wciąż nadmierna prędkość. Dlatego mundurowi nie pobłażają kierującym, którzy lekceważą przepisy w zakresie ograniczenia prędkości" — czytamy w komunikacie.
Źródło: Policja Lubelska