Chociaż mogłoby się wydawać, że kabriolety w Europie ostały się już tylko w segmencie luksusowych samochodów sportowych, ranking sprzedaży zupełnie temu przeczy. Jasne, "wolumenowe kabrio" stanowią zaledwie promil wyników wykręcanych przez wszechobecne SUV-y, ale dane przytoczone przez Automotive News Europe pokazują, że wciąż są na nie klienci i... mają bardzo dziwne upodobania.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoKabriolety w Europie mają nietypowego przywódcę. Co to za model?
Analiza statystyk sprzedaży ANE wymaga małej gimnastyki (zupełnie jak przy wsiadaniu do niskiego kabrioletu), bo dane zostały posortowane w nietypowy sposób. Jest osobny segment kabrioletów klasy premium, ale "otwarte" auta z niższej półki zostały już ujęte razem z nadwoziem coupe. To właśnie w tej rubryce wydarzyło się coś przedziwnego. Wygrał model, któremu dziennikarze wieścili rynkową porażkę. Mamy na to liczby!
W segmencie premium zaskoczenia nie ma – korona należy do Mini Coopera Convertible, który od początku 2023 r. ściągnął do salonów 13 tys. 750 klientów. Ale już drugie na tej liście BMW serii 4 Cabrio (6 tys. 312 sprzedanych sztuk) przegrywa z liderem zestawienia kabrioletów i coupe głównego nurtu. Cóż to za model? Volkswagen T-Roc. To nie pomyłka, po prostu w Polsce nie można kupić tego auta w wersji z miękkim składanym dachem. W 2023 r. T-Roca Cabrio zamówiło łącznie 8 tys. 732 klientów, czyli o 9,6 proc. więcej osób niż w tym samym okresie 2022 r.
Volkswagen T-Roc ma koncie podwójny sukces
A co z kultową Mazdą MX-5? Jest druga w kategorii "przyziemnych aut sportowych". Od stycznia do lipca 2023 r. kupiło ją 4 tys. 570 osób. To zaskoczenie, ale najwyraźniej w Europie już nawet najpopularniejszy kabriolet musi być SUV-em. Aż dziwne, że Range Rover Evoque Cabrio nie zrobił takiej kariery. Volkswagen T-Roc jest podwójnym zwycięzcą, bo stoi też na czele listy najchętniej kupowanych w tym roku małych SUV-ów (111 tys. 855 egz.).
