• Informacje na temat obrony Ukrainy możesz śledzić całą dobę w naszej RELACJI NA ŻYWO

Wojna w Ukrainie spowodowała, że Zachód odwraca się od Rosji. Sankcje zaczynają działać, co widać po krajowej produkcji, a najlepszym tego przykładem jest Kamaz. Najpierw współpracę z Rosjanami przerwał Mercedes, a teraz okazuje się, że producent ciężarówek nie jest w stanie tworzyć najnowszych modeli, ponieważ potrzebuje do tego części z Europy i USA, których nie dostanie.

Jak powiedział w liście do dilerów Dmitrij Leonow, dyrektor generalny Kamaza, od marca firma przestawia się na produkcje modeli K3 na swoich krajowych częściach. Dilerzy zostali przy tym poinformowani, że zamówienia złożone na konfiguracje z elementami produkcji zagranicznej nie będą akceptowane.

Kamaz: możliwość produkcji tylko przestarzałych silników, skrzyń i kabin

Z dokumentu wynika, że brak komponentów nie pozwoli Kamazowi na produkcję samochodów i podwozi z silnikami Cummins z USA, zautomatyzowaną skrzynią biegów ZF i osprzętem paliwowym Bosch.

Rosjanie zdolni są obecnie do wyprodukowania 12 tys. sztuk silników P6 rocznie, a w przyszłości ma być to 30 tys. sztuk. Poza tym Kamaz ma swoje własne, choć mocno przestarzałe silniki V8. Większy problem jest ze skrzyniami biegów. Własne konstrukcje Kamaza ograniczają się jedynie do skrzyń mechanicznych, na które popyt jest coraz mniejszy.

Ponadto zerwanie współpracy z Mercedesem równa się brakiem kabin do modeli K4 i K5, których nadwozia pochodzą wprost z ciężarowych Mercedesów. Wynika z tego, że brakuje kluczowych elementów do produkcji nowoczesnych ciężarówek.

Kamaz K3 to najstarszy model w ofercie, który oparty jest na bardzo starych, nieco zmodernizowanych podzespołach pamiętających jeszcze czasy ZSRR. Choć pojazdy mocno już odstają od dzisiejszej konkurencji, to w 2021 r. generowały około połowy sprzedaży firmy.

Ze względu na problemy z dostawami komponentów zagranicznych eksperci spodziewają się spadku produkcji o 10-15 proc. w 2022 r.

Kamaz K3 Foto: Kamaz;
Kamaz K3