Od rozpoczęcia wojny w Ukrainie kilku producentów aut już zapowiedziało, że rezygnuje z rynku rosyjskiego, ponadto firmy naftowe mają zamiar odciąć się od tego kraju. Również Daimler Truck AG ma taki plan, a to nie tylko ograniczy wybór ciężarówek na tamtejszym rynku, ale także bardzo negatywnie wpłynie na Kamaza. Daimler już od 2008 r. działa razem z rosyjskim producentem.

"Jesteśmy głęboko zszokowani przemocą militarną w Ukrainie i bardzo zaniepokojeni zagrożeniami dla pokoju i stabilności w Europie. Wyraźnie opowiadamy się za pokojową globalną współpracą i kategorycznie odrzucamy każdą formę siły militarnej." — napisał Daimler Truck AG na Twitterze.

"Podjęliśmy decyzję o zawieszeniu naszej działalności w Rosji ze skutkiem natychmiastowym do odwołania. Uważnie monitorujemy sytuację i będziemy regularnie weryfikować naszą decyzję. Oczywiście zastosujemy się do wszystkich środków podjętych przez rząd niemiecki i UE." — dodano.

Daimler Truck sprzeda akcje Kamaza?

Jak informuje gazeta "Handelsblatt" w ramach spółki joint venture z Kamazem nie powstaną nowe ciężarówki i nie będą dostarczane części. Gazeta informuje, że Daimler chce nawet sprzedać 15 proc. udziałów, które ma w rosyjskim Kamazie.

To bardzo poważna decyzja, bowiem w 2019 r. zainwestowano 200 mln euro w budowę nowej fabryki kabin, która zatrudnia 700 osób i produkuje ok. 55 tys. kabin do pojazdów ciężarowych — Mercedes Actros, Arocs i Kamaz. Z kolei pod koniec 2020 r. jedna z rosyjskich fabryk świętowała dziesięciolecie i zbudowanie 25 tys. pojazdów ciężarowych.