U kanadyjskiego dilera w Kolumbii Brytyjskiej, który sprzedaje samochody koncernu Stellantis, czyli m.in. marek Jeep, RAM i Dodge, dokonano niemal niemożliwego. Pewnej kobiecie udało się uszkodzić aż 400 nowych samochodów, które znajdowały się na parkingu salonu.

Uszkodzenia każdego z samochodów co prawda nie są duże, bowiem kobieta jedynie chodziła między autami i rysowała niezidentyfikowanym przedmiotem elementy nadwozia, powodując głębokie zadrapania. Poza uszkodzeniem takiej liczby aut, kobieta zniszczyła również fasadę jednego z budynków dilera.

Choć uszkodzenia są niewielkie, to ze względu na liczbę zniszczonych pojazdów oraz budynku, wartość całej szkody poraża. To 500 tys. dol. kanadyjskich, czyli około 370 tys. dol. amerykańskich, co w przeliczeniu daje ok. 1 mln 560 tys. zł.

Motyw działania kobiety nie jest znany, a jej poszukiwania trwają. Niestety policja ma z tym problem, bo jedyny materiał dowodowy, którym dysponuje, to powyższe nagrania. Niestety niewiele na nich widać, a ponadto kobieta ma na twarzy maseczkę chirurgiczną, utrudniającą jej rozpoznanie. Policja podejrzewa, że poruszała się Fordem Escape z lat 2008-2013, ale nawet to nie jest pewne. Na razie więc pozostaje nieuchwytna. Ciekawe, czy zdaje sobie sprawę, jak duże szkody wyrządziła.