Nagranie z tej sytuacji udostępnił oficjalny profil komunikacji miejskiej w Płocku. Tam widać, jak autobus porusza się ulicą Wyszogrodzką i dojeżdża do przejazdu kolejowego. W pewnym momencie hamuje przed przejazdem kolejowym, mimo że rogatki są podniesione. Następnie torami przejeżdża pociąg Kolei Mazowieckich.

Maszynista, dojeżdżając do przejazdu, zaczął nadawać ciągły sygnał dźwiękowy, dzięki temu prawdopodobnie kierowca zrozumiał, w jakiej jest sytuacji. Jak informuje autor postu, sytuacja była skrajnie niebezpieczna.

W tej sytuacji winy za ten incydent nie ponosi ani kierowca, ani maszynista. Na nagraniu wyraźnie widać także, że koło przejazdu stoi budka dróżnika i to u niego można się odszukiwać winy za to zdarzenie. Nawet gdyby rogatki były uszkodzone, powinien był on poinformować kierowcę o zbliżającym się zagrożeniu.

- napisano w poście komunikacji miejskiej w Płocku.

W sprawie wszczęto postępowanie

Jak informuje Polsat News, kierowca zawiadomił dyspozytora i Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego o zdarzeniu. Na miejscu policja sprawdziła dróżnika, który był trzeźwy. Co więcej, przy następnym pociągu wszystkie systemy bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo.

PKP PLK w rozmowie z TVN Warszawa poinformowało, że służbę pełnił pracownik z przeszkoleniem i przygotowaniem, by bezpiecznie wykonywać obowiązki. Na czas wszczętego postępowania został on odsunięty od wykonywania czynności związanych z ruchem pociągów.