W czwartek 5 października policja ze Świebodzina odebrała zgłoszenie o ciężarówce, która delikatnie mówiąc, miała podejrzany ładunek, a dodatkowo jechała w sposób niebezpieczny dla innych uczestników ruchu. Ładunkiem była druga ciężarówka, która gabarytami niewiele różniła się od pojazdu, którym była przewożona.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW miejsce, gdzie widziany był transport, zostali wysłani policjanci na motocyklach, którzy bez trudu odnaleźli zgłaszany pojazd i go zatrzymali. To, co zobaczyli, skłoniło ich do wezwania patrolu Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) z Gorzowa Wielkopolskiego. Było bardzo prawdopodobne, że kierowca, którym okazał się 37-letni Turek, nie ma zezwolenia na przewożenie takiego niecodziennego ładunku. Gabaryty pojazdu również były bardzo podejrzane.
Dospawał elementy, by móc przewieźć towar
Ciężarówka, która była przewożona, wystawała poza pojazd przewożący o ok. 3 m. Transport był również za wysoki, a zastosowane przeróbki niedozwolone. Największą nieprawidłowością było to, że trzyosiowy pojazd, który pełnił funkcję lawety, wcale nią nie był, a towar był przewożony na ramie. Do niej zostały dokręcone zespawane elementy, które trzymały drugą ciężarówkę. Dodatkowym zabezpieczeniem były jeszcze pasy i łańcuchy.
Funkcjonariusze ITD nie pozwolili na dalszą jazdę. Na kierowcę nałożyli kary w wysokości 11 tys. zł, dopatrzyli się również nieprawidłowości w tachografie, dlatego 37-latkowi odebrano uprawnienia na trzy miesiące. Sam pojazd został odholowany na parking.